W trakcie 28. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel podejmował u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie. Emocji nie brakowało zwłaszcza, że jastrzębianie na pewno chcieli zrewanżować się za przegrany finał Pucharu Polski. Zawodnicy z Zawiercia pokazali jednak, że to trofeum nie trafiło do nich przypadkowo.
Jastrzębie ZDEKLASOWANE!
Od początku zawiercianie grali bardzo dobrze, na co wskazywały trzy punkty przewagi nad rywalami (0-3). Goście bardzo dużą presję wywierali zagrywką, która funkcjonowała wręcz perfekcyjnie. Przyjęcie jastrzębian było słabe, ale z drugiej strony serwis wykonany był bardzo dobrze. Wynik już na początku seta mocno się rozjechał (1-8) i nie zanosiło się, aby to miało ulec poprawie. Złe przyjęcie, a także niezbyt korzystna skuteczność w ataku sprawiły, że punkty nadal uciekały. Gospodarze niestety nie potrafili dostosować poziomu gry do świetnie grających przeciwników, a każdy z elementów funkcjonował po prostu bardzo źle. Te wszystkie elementy sprawiły, że zawiercianie, po błędzie w ataku Sedlacka, ZDEKLASOWALI rywali (10-25).
Ciąg dalszy passy
Na szczęście dla gości, obie drużyny w drugiej odsłonie, na początku szły punkt za punkt. Siatkarze z Jastrzębia zdecydowanie podnieśli swój poziom gry w dzisiejszym spotkaniu. Jednak zawiercianie dzisiaj nie mieli sobie równych. Po kilkunastu akcjach wyszli na dość pewne prowadzenie (5-8). Tak naprawdę ta przewaga była utrzymana do końca. W międzyczasie zawiercianie starali się ją powiększyć, jednak ich rywale nie dawali za wygraną, wierząc, że mogą jeszcze coś ugrać. Niestety tylko na wierze stanęło. Goście byli nie do zatrzymania! Siatkarze Jastrzębskiego Węgla byli bezradni. Druga odsłona spotkania zakończyła się błędem na zagrywce Tomasza Fornala (21-25).
Nadzieja dla jastrzębian
Kolejny set również od początku szedł punkt za punkt. Obie drużyny popisywały się świetnymi zagraniami, a ten fragment spotkania siatkarsko był bardzo dobry. W pewnym momencie jednak jastrzębianom udało się wyjść na dwa punkty przewagi (8-6). Od tej chwili siatkarze trenera Michała Winiarskiego wyglądali jakby trochę się zacięli. Tą niemoc przeciwników wykorzystał Jastrzębski Węgiel, który w pewnym momencie prowadził już (13-7). W tym secie można było zobaczyć tą twarz zespołu Marcelo Mendeza, którą zdecydowanie chcemy oglądać na co dzień. Pewność siebie biła od zawodników, którzy byli na boisku, co przekładało się na wynik (22-18). Końcówka była niesamowita! Emocje sięgały zenitu. W pewnym momencie drużyna z Zawiercia prawie dogoniła wynik (23-24). Jednak to nie pomogło! Po ataku Tomka Fornala mecz w Jastrzębiu uległ przedłużeniu.
Pewna wygrana zawiercian
Na początku, tak jak w dwóch poprzednich setach rywalizacja, szła punkt za punkt. Jednak po kilku akcjach podopiecznym Michała Winiarskiego udało się zdobyć trzy punkty przewagi (3-6). Zawiercianie znowu wrócili do swojej świetnej gry, którą prezentowali zwłaszcza w pierwszym secie. Jednak punkty nie przychodziły im aż tak łatwo, bo jastrzębianie dzielnie się stawiali i po kilku minutach doprowadzili do wyrównania (10-10). Jednak zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie podnieśli się i pewnie zdobyli kilka punktów z rzędu (13-17). Ich przeciwnicy jednak starali się wrócić do tego meczu między innymi przez dobrą skuteczność w ataku. To w żadnym stopniu nie wpłynęło na pewność siebie zawodników Michała Winiarskiego. Po prostu robili swoje! Grali świetną siatkówkę i nic nie było w stanie ich powstrzymać w zdobyciu trzech punktów w tym spotkaniu. Po ataku Trevora Clevenota zawiercianie wygrali mecz 3:1, a ten set (21-25). MVP całego spotkania został świetny Karol Butryn.