Gdzie się podział Erik Exposito? 5 wniosków po 25. kolejce Ekstraklasy

Ostatnia kolejka Ekstraklasy przed przerwą na reprezentację za nami. Po 25. serii gier znowu nie brakuje ciekawych tematów do omówienia. W tym tygodniu bierzemy na tapet: pomysł Mariusza Rumaka na Lech, skuteczność Górnika, brak formy Erika Exposito, Pogoń wiosną w porównaniu do jesieni oraz ofensywa Rakowa.

Mariusz Rumak ma pomysł na Lecha, ale…

Kolejorz w tej kolejce zakończył trwającą cztery mecze serię bez strzelonego gola wygrywając 2:0 z Wartą Poznań. Lech przez większość meczu nie wyglądał jednak jak drużyna z aspiracjami na mistrzostwo Polski. Mieli dużo problemów w rozegraniu pod wysokim pressingiem rywali, w ataku pozycyjnym (choć mieli mało takich sytuacji) wyglądali kiepsko. W działaniach z piłką ciągle mają bardzo dużo do poprawy, natomiast zdobyli 3 punkty dzięki skutecznym szybkim atakom. Można odnieść wrażenie, że taki był właśnie plan trenera. Nawet jeśli nie został on nakreślony od początku spotkania, to później, reagując na styl gry Warty, Mariusz Rumak skorygował założenia na mecz.

REKLAMA
Canal+ Sport w serwisie X

Nowy szkoleniowiec Lecha na razie zbiera więcej krytki niż pochwał, ponieważ wyniki nie są zadowalające, ale jedno trzeba mu oddać – ma plan na ten zespół, nie porusza się bez mapy. Rumak chce, aby jego zespół był przede wszystkim dobrze zorganizowany w defensywie (z Wartą zachowali czwarte czyste konto w szóstym ligowym meczu rundy wiosennej), przez co Lech gra bardzo pragmatycznie. Nie zachwyca, jednak dopóki – jak w piątkowych derbach – gracze w ofensywie będą potrafili zrobić różnicę, a rywale nie będą mieć podobnej jakości w ofensywie to Kolejorz przy korzystnym terminarzu do końca sezonu ma szanse regularnie przepychać zwycięstwa.

Lech Poznań 2:0 Warta Poznań

Górnikowi wystarczają momenty, aby wygrać mecz

W Wielkich Derbach Śląska po raz drugi w tym sezonie lepszy okazał się Górnik Zabrze, który pokonał Ruch Chorzów 2:1. Dla zespołu Jana Urbana mecz na Stadionie Śląskim nie był jednak łatwy. W pierwszej połowie stroną dominującą byli gospodarze i to oni stwarzali więcej sytuacji. Górnik w obecnej rundzie jest jednak zespołem bardzo elastycznym, przystosowanym do „każdej pogody”. Nie boją się oddać inicjatywy przeciwnikom, cofnąć się trochę głębiej i nastawić się na defensywę oraz kontrataki. Górnik ma piłkarzy do takiego sposobu grania i mecz z Ruchem Chorzów był kolejnym tego dowodem.

Canal+ Sport w serwisie X

Górnik w Wielkich Derbach Śląska oddał tylko 8 strzałów. Ofensywni zawodnicy są jednak w ostatnich tygodniach w tak dobrej formie, że nie potrzebują wielu wypadów z piłką pod pole karne rywala i wielu okazji, aby trafić do siatki. Tym razem na listę strzelców wpisali się Adrian Kapralik i Soichiro Kozuki. Tym razem to Słowak i Japończyk wzięli na siebie odpowiedzialność, ale innym razem może być to Lukas Podolski, czy Laurence Ennali. Przy możliwości wykorzystywania wolnej przestrzeni w szybkich atakach z taką jakością w ofensywie Górnik nie potrzebuje wiele, aby odnosić zwycięstwa.

Ruch Chorzów 1:2 Górnik Zabrze

Bez Erika Exposito w formie Śląsk będzie miał problemy z awansem do europejskich pucharów

Jesienią był bezapelacyjnie najlepszym piłkarzem Ekstraklasy. Po 19 kolejkach miał na swoim koncie 14 goli i 3 asysty. Śląsk Wrocław w poprzedniej rundzie był równoznaczny z Erikiem Exposito. Nawet, gdy pod koniec jesieni strzelał już trochę mniej, to rywale byli na niego tak mocno wyczuleni, że wykonywał pracę dla zespołu, aby pozostałym zawodnikom w ofensywie grało się łatwiej. Zimą wrocławianom udało się zatrzymać Hiszpana, ale pomału można wysnuwać już wnioski, że bardziej opłacalne byłoby spieniężenie Exposito. Bo od kilku spotkań Śląsk nie ma z niego wiele pożytku.

W sześciu meczach w rundzie wiosennej Erik Exposito nie dopisał żadnego punktu do klasyfikacji kanadyjskiej. Jedyny mecz, w którym drużyna Jacka Magiery zdobyła 3 punkty najlepszy strzelec Śląska zaczął na ławce (z Widzewem; wszedł przy 1:0, skończyło się 2:1). Wróciły zastrzeżenia o jego wagę, która była na tapecie zaraz po przejęciu zespołu przez Jacka Magierę pod koniec poprzedniego sezonu. Exposito od pojawienia się w Ekstraklasie dał się zapamiętać jako napastnik bardzo nieregularny i teraz przyszedł dołek formy. Jeśli Hiszpan szybko się nie podniesie to utrzymanie się na miejscu dającym grę w eliminacjach Ligi Konferencji będzie bardzo trudne.

Śląsk Wrocław 0:0 Puszcza Niepołomice

REKLAMA

Pogoń na wiosnę gra gorzej niż w rundzie jesiennej Ekstraklasy

Po trzech pierwszych kolejkach rundy wiosennej Pogoń w oczach wielu fachowców była głównym kandydatem do mistrzostwa. Zespół Jensa Gustafssona wygrał wszystkie trzy mecze, więc na tle słabej konkurencji po prostu się wyróżniał. Portowcy nie prezentowali się jednak tak dobrze, jak sugerowały wyniki. Występ ze Śląskiem nie był przekonujący. Z Radomiakiem wygrali wysoko (4:0) i zasłużenie, ale w dużej mierze to efekt czerwonej kartki dla rywali i otrzymanego rzutu karnego w 31. minucie. Z ŁKS-em pokazali wiele widowiskowych akcji, ale zupełnie nie potrafili kontrolować meczu i fragmentami ostatnia drużyna tabeli wrzucała defensywę Pogoni na karuzelę.

Pogoni potem udało się jeszcze wygrać po dogrywce mecz z Lechem w ćwierćfinale Pucharu Polski, ale ostatnie trzy spotkania Ekstraklasy zakończyli ze stratą punktów (1:1 z Legią, 0:2 z Zagłębiem, 2:2 z Koroną). Jesienią największym problemem Pogoni był brak balansu pomiędzy ofensywą, a defensywą, przez co często tracili punkty mimo dużej przewagi w meczu. Na wiosnę Pogoń sprawia wrażenie zespołu nieco bardziej wyważonego, ale – mimo to – nieco słabszego.

Korona Kielce 2:2 Pogoń Szczecin

Ofensywa Rakowa zaczyna się formować

Od ostatniego podsumowania Raków Częstochowa zagrał w rozgrywkach Ekstraklasy dwa mecze. W środę w zaległym starciu pokonał na wyjeździe Koronę (2:0), ale już niedzielny wyjazd do Łodzi na mecz z ŁKS-em zakończył się rozczarowaniem (remis 1:1). Choć zespół Dawida Szwargi uratował punkt w doliczonym czasie gry to i tak może pluć sobie w brodę z powodu ogromnej nieskuteczności. – Raków też miał wiele sytuacji w spotkaniu. Równie dobrze mogłoby to się zakończyć 3:0 dla nich – przyznał w programie Ekstraklasa Raport na kanale Meczyki zawodnik ŁKS, Kamil Dankowski. Według różnych modeli współczynnika goli oczekiwanych Raków zasłużył w tym meczu nawet na 3-4 bramki.

Kibice Rakowa po stracie punktów z ŁKS-em widzą zapewne ciemny tunel, ale liczba stworzonych szans może być światełkiem na końcu tego tunelu. W poprzednim meczu z Koroną ofensywa Rakowa dobrze się rozumiała. Ante Crnac pracował dla zespołu i napędzał sporo ataków, nieźle współpracował z Bartoszem Nowakiem oraz Johnem Yeboahem, a ofensywę wspierali nie tylko wahadłowi, ale także podłączającymi się do ataku środkowymi pomocnikami – Kocherginem i Berggrenem. Dotychczas w wielu meczach na wiosnę Raków miał kłopoty z kreowaniem szans (Stal, Puszcza, Piast), więc problem nieskuteczności to już krok w przód.

ŁKS Łódź 1:1 Raków Częstochowa

Co jeszcze wydarzyło się w 25. kolejce Ekstraklasy?

  • Pozycję lidera Ekstraklasy utrzymała Jagiellonia Białystok, która pokonała na wyjeździe Radomiak (2:0). Zespół Adriana Siemieńca strzelił dwa gole, a kolejne trzy zostały anulowane przez spalone.
  • Najlepiej punktująca na wiosnę Stal znów powiększyła swój dorobek dzieląc się punktami w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin (0:0).
  • Legia Warszawa wreszcie się przełamała i wygrała drugi mecz na wiosnę. Zespół Kosty Runjaica pokonał Piasta 3:1. Przełamał się także Marc Gual, który ustrzelił dublet.
  • Po zwycięstwie 6:0 nad Radomiakiem na start wiosny Cracovia nie wygrała już żadnego meczu. Tym razem podzieliła się punktami z Widzewem przed własną publicznością (2:2) i ciągle ma tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową.

Teraz przed nami przerwa reprezentacyjna, więc w podsumowaniu widzimy się za dwa tygodnie.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ