Manchester United o włos od kompromitacji z czwartoligowcem!

Manchester United wystawił podstawowy skład w meczu FA Cup, przeciwko walijskiemu Newport. Szansę jednak na debiut dostał bramkarz, Altay Bayindir. Turek póki co nie miał jak rywalizować z mocno krytykowanym Andre Onaną. Do składu za to wrócili po kontuzjach Casemiro oraz Lisandro Martinez, a zabrakło Marcusa Rashforda. Anglik opuścił ostatni trening z powodu „choroby”, choć dzień wcześniej widziany był w klubach nocnych.

United chciało szybko zamknąć mecz, aby móc się później rozluźnić

Czerwone Diabły do starcia podeszły bardzo poważnie. Już na początku Bruno świetnie wypuścił Garnacho, ten z kolei oddał mu piłkę i kapitan United otworzył wynik spotkania. Kilka minut poźniej Kobbie Maino podwyższył prowadzenie, pięknie strzelając z boku. Antony zaliczył przy tym pierwszą asystę w tym sezonie!

REKLAMA

W 24. minucie gracze walijskiej drużyny mieli pierwszą groźną sytuację w polu karnym, po strzale Willa Evansa. Kilka akcji później dwa razy zirytować kibiców mógł Antony marnując dwie dogodne okazje. Te się zemściły. Bryn Morris oddał z dystansu strzał życia, dając kontaktowego gola swojej drużynie. Gospodarze poczuli później swobodę i mimo że to dalej niedawni uczestniczy Ligi Mistrzów dominowali, tak Newport zaczęło sobie stwarzać kolejne sytuacje.

Chwile chwały dla graczy Newport

Na początku drugiej połowy Antony spróbować powtórzyć wyczyn Garnacho i strzelić bramkę jak Argentyńczyk z przewrotki. No, ale cóż – nie udało mu się. Gracze Newport za to ponownie skarcili United i strzelili bramkę wyrównującą. Euforia trybun była niewiarygodna. Śpiący Dalot, Varan będący byłym Mistrzem Świata zostaje wyprzedzony przez byłego mleczarza – Evansa i mamy 2:2. A obok stadionu domy rodzinne, na których dachach kolejne dziesiątki kibiców, którzy nie zmieścili się na stadionie.

W 54. minucie Antony poradził sobie z obrońcą przy linii i zagrał piłkę Hojlundowi. Ten świetnie wziął na siebie trzech rywali, torując drogę Fernandesowi. Wystawił jednak mu za mocno piłkę, ale i tak nie jest to dostateczne usprawiedliwienie tak słabego strzału Portugalczyka. Kilka minut później Martinez był blisko strzelenia bramki… ale przeszkodził mu nadbiegający Hojlund.

United uniknęło kompromitacji

W 68. minucie Antony dokonał cudu. Strzelił pierwszą bramkę od kwietnia poprzedniego roku, dobijając strzał Luke’a Shawa. Czerwone Diabły bardzo potrzebowały tego trafienia, aby uspokoić swoją chaotyczną grę. Kilkanaście minut później Antony mógł skomplementować dublet. Piłka jednak zaplątała mu się między nogami.

Przed końcem spotkania Erik ten Hag postanowił przeprowadzić zmiany w defensywie. Zszedł fatalnie wyglądający Shaw oraz zmęczony Casemiro, a weszli młody Kambwala oraz McTominay. Tuż przed doliczonym czasem gry kolejne minuty w seniorskiej ekipie otrzymał Omari Forson oraz wracający do składu Maguire. 9 minut doliczonego czasu bardzo ucieszyło kibiców. Walijska drużyna zepchnęła United do głębokiej defensywy i szukało trafień z dystansu. Ostatecznie to jednak z kontry padła bramka dla przyjezdnych. Schowany w tym spotkaniu do kieszeni Hojlund trafił do siatki po sytuacji Forsona. Przyjemne dla kibiców do oglądania widowisko po jeszcze kilku akcjach dobiegło końca.

Newport 2:4 United (7′ Bruno, 13′ Maino, 36′ Morris, 47′ Evans, 68′ Antony, 90+4′ Hojlund)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ