W ostatnich godzinach coraz głośniej mówi się o przenosinach Timo Wernera do Premier League. Zainteresowany 27-latkiem wydaje się być Manchester United. Wypożyczenie i powrót na wyspy szansą dla Niemca? Werner nie ma pewnego miejsca w RB Lipsk i paradoksalnie mógłby mieć większe szanse gry w ekipie Czerwonych Diabłów.
Trzy lata temu z Timo Wernerem ogromne nadzieje wiązała londyńska Chelsea. Niemiec trafił do angielskiej drużyny za 55 mln euro i miał stać się jej głównym napastnikiem. W rzeczywistości jednak piłkarz regularnie rozczarowywał, jego „pudła” były wręcz kuriozalne. Po nieudanej londyńskiej przygodzie 27-latek powrócił do RB Lipsk w sierpniu 2022 roku. Powrót w rodzinne strony miał być dla Niemca okazją do odnalezienia formy, niestety tak się nie stało. W obecnym sezonie Werner wystąpił w 14 spotkaniach, w których strzelił zaledwie 2 bramki i zanotował 1 asystę. Fatalne statystyki nie powalają, przez co napastnik często ogląda grę swojej drużyny z ławki rezerwowych. Rywalizacja ze świetnie dysponowanym Loïsem Openda póki co kończy się jednostronną wygraną Francuza.
Werner ma wiele do udowodnienia
W ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o zainteresowaniu ze strony Manchesteru United. Przypomnijmy, że działacze Czerwonych Diabłów obserwują sylwetkę napastnika już od kilku lat. Zespół z Manchesteru szuka aktualnie zawodnika, który szybko wpasuje się w brytyjski styl gry. Pomimo mało spektakularnej przygody w Chelsea, 27-latek zna realia ligi. Władze klubowe kusi także kwota transferu, która nie powinna być zbyt wysoka (okolice 20 milionów euro). Kto wie, może Lipsk zgodzi się nawet na doraźne wypożyczenie? Timo Werner wydaje się bardzo poważnym kandydatem do sprowadzenia przez United. Doświadczenie z PL jest dla ekipy Erika ten Haga bezcenne. Mamy jednak do czynienia ze specyficznym typem zawodnika, który jest w stanie grać wielkie spotkania lub notować katastrofalny występy. Trudno przewidzieć, którą wersję Wernera zobaczymy danego dnia. Kibice United zapewne nie będą darzyć go wielkim zaufaniem, a przecież jeszcze kilka lat temu uchodził za czołowego europejskiego napastnika, skazanego na wielką karierę.
Angielska ekipa jest w tym sezonie delikatnie mówiąc… w nie najlepszej sytuacji. Słaba gra zespołu Erika ten Haga wydaje się być dla Niemca szansą – nikt nie oskarżałby go o postawę zespołu. Powrót na wsypy zdaje się mieć dla Wernera same plusy – nie ma już w zasadzie niczego do stracenia. Odbudowanie formy w Lipsku z pozycji rezerwowego będzie jeszcze trudniejsze.