Aryna Sabalenka przyjechała (a właściwie przyleciała) do Meksyku w dwóch ściśle związanych ze sobą celach. Po pierwsze — by obronić pozycję liderki światowego rankingu WTA. Po drugie — by udowodnić swoją wyższość nad Igą Świątek. Białorusinka odpadła „już” na etapie ćwierćfinału październikowego turnieju w Pekinie, gdy musiała uznać wyższość Eleny Rybakiny. Turnieju, który wygrała Iga Świątek. Sabalenka WTA Finals zaczęła co prawda od zwycięstwa nad Marią Sakkari, ale porażkę z Jessicą Pegulą stawiała ją w trudnej sytuacji. By walczyć o końcowy sukcesu, musiała pokonać Rybakinę.
Rywalizacja białorusko-kazachska trwała aż dwa dni
Pierwszego — Sabalenka wygrała seta 6:2, by w drugim dać się dwukrotnie przełamać i przegrywać 3:5. Z powodu intensywnych opadów deszczu, starcie nie mogło być kontynuowane, a obie zawodniczki musiały wrócić na kort kolejnego dnia. Pojedynek był o tyle ważny z polskiej perspektywy, że porażka Sabalenki otwierała szansę przed Igą Świątek, by powrócić na pozycję liderki światowego rankingu. Jednocześnie, zwyciężczyni dzisiejszej rywalizacji najprawdopodobniej będzie półfinałową rywalką Polki.
Uczciwie rzecz ujmując, obie tenisistki nie zachwycały dzisiaj najwyższym poziomem gry. Rybakina wyglądała na stłamszoną narzuconym stylem gry Białorusinki. Sabalenka kapitalne zagrania mieszała z szokująco nieudanymi. Do jej gry dochodziło zbyt wiele nerwów, czego przykładem mogą być, chociażby seryjne podwójne błędy serwisowe. Oczywiście, możemy zrozumieć tak wielkie emocje w postawie liderki. Spotkanie rozłożone na dwa dni, silny wiatr i ogromna presja wyniku. Sabalenka wyglądała na niezwykle wkurzoną i tak naprawdę rywalizowała sama ze sobą. To wręcz zaskakująco, jak bardzo dała się dzisiaj zdominować Elena Rybakina.
Aryna była dziś lepsza i z drugiego miejsca wychodzi do kolejnej rundy
Czy zagra w niej z Igą Świątek? O tym zadecyduje dzisiejsze starcie Polki z Ons Jabeur. Wydaje się, że Sabalenka ma swoje problemy, ale trudne spotkania w fazie grupowej mogą ją zmobilizować i „nakręcić” na dalszą część turnieju. Iga musi robić swoje, a już niedługo może stanąć przed szansą udowodnienia, że to ona jest obecnie najlepszą tenisistką świata. Cóż to może być za batalia…