Drugi dzień lekkoatletycznych Mistrzostw Świata na Węgrzech przyniósł Polsce upragniony medal. Wojciech Nowicki srebrnym medalistą mistrzostw świata w rzucie młotem!
Pewne eliminacje
Od eliminacji było wiadome, jak silni są nasi młociarze. Wojciech Nowicki rzutem na 78.04 metra już w pierwszej kolejce, zapewnił sobie udział w finale. Podobnie zaprezentował się Paweł Fajdek, który także zakwalifikował się do dzisiejszego konkursu (77.98 m). Ogromnie zaskoczył w selekcjach Kanadyjczyk Ethan Katzberg, jego próba na 81.18 m to drugi najlepszy wynik w tym sezonie oraz rekord Kanady! Postawa rywali zapowiadała nam ogromne emocje w niedzielne popołudnie.
Kapitalna rywalizacja
Piekielnie mocna okazała się pierwsza kolejka konkursu. Jako pierwszy swój rzut oddał Paweł Fajdek. Nasz wielokrotny mistrz świata uzyskał równe 80 metrów! Najlepsze możliwe otwarcie Fajdka. Kapitalnie odpowiedział na to reprezentant gospodarzy — Bence Halász, który rzucił na 80.82 m. Kolejny w kole pojawił się Wojciech Nowicki. Mistrz olimpijski rozpoczął konkurs od odległości 79.14 m, co dawało mu czwartą lokatę. Niesamowitą rywalizację pierwszej rundy otwierającej zakończył Kanadyjczyk Katzberg – 80.18 m.
Niewiarygodny poziom
Szalał w tym konkursie Bence Halàsz, w trzeciej próbie osiągnął 81.02 m, dzięki czemu poprawił swój rekord życiowy. Po wideoanalizie sędziowie dopatrzyli się jednak błędu Węgra i anulowali jego wynik! Poprawił się także Wojciech Nowicki, rzut na 80.70 metra dał mu drugą lokatę. Niesamowita okazała się 4. runda, kiedy to reprezentant Polski wyprzedził Halàsza o jeden centymetr! (80.83 m) W przedostatnim rzucie odpalił Katzberg na 81.25 m, dzięki czemu to właśnie on został mistrzem świata. Srebro dla Wojciecha Nowickiego, brąz dla Halàsza, Paweł Fajdek zawody zakończył na 4. miejscu. Ogromne emocje i kosmiczny poziom tego konkursu.