W piątkowe popołudnie w szwajcarskim Nyonie rozlosowano pary ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. Poznaliśmy też już drabinkę półfinałową każdych z rozgrywek.
Liga Mistrzów
Półfinały:
AC Milan/Napoli – Inter/Benfica
Real Madryt/Chelsea – Manchester City/Bayern
Zdecydowanie najbardziej zadowoleni z losowania mogą być Włosi. Już teraz wiadomo, że na etapie półfinału będą mieli co najmniej jedną swoją drużynę. Dodatkowo wszystkie trzy zespoły znalazły się w tej samej drabince w drodze do finału. Oznacza to, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo na ekipę z Serie A w wielki finale w Stambule. Byłby to pierwszy taki przypadek od 2017 roku, kiedy to w finale w Cardiff Juventus mierzył się z Realem Madryt.
Zresztą Królewscy nadal są w grze o kolejny triumf w Champions League. W ćwierćfinale czeka ich deja vu względem poprzedniego roku, gdzie na tym samym etapie również podejmowali Chelsea. The Blues nie są w tak dobrej formie, jak rok temu, ale na pewno nie można ich skreślać. Hitem 1/4 finału będzie zdecydowanie starcie Manchesteru City z Bayernem. Citizens w tej edycji mierzyli się już z BVB i RB Lipsk, więc czeka ich kolejna wycieczka do Niemiec. Tym razem jednak będzie to pojedynek sentymentalny dla Pepa Guardioli. Hiszpański szkoleniowiec pierwszy raz w oficjalnych rozgrywkach zmierzy się ze swoim dawnym klubem (wcześniej były to tylko mecze towarzyskie).
Liga Europy
Półfinały:
Juventus/Sporting – Manchester United/Sevilla
Feyenoord/AS Roma – Bayer Leverkusen/Union SG
Dla Manchesteru United tegoroczne rozgrywki Ligi Europy wyglądają jak tournée po Hiszpanii. W fazie grupowej mierzyli się z Realem Sociedad, a już w fazie pucharowej kolejno z FC Barceloną i Realem Betis. W ćwierćfinale podejmą Seville, więc drugą drużynę z miasta o tej samej nazwie. Starcie Juventusu ze Sportingiem przywodzi natomiast na myśl rozgrywki Ligi Mistrzów, bo to właśnie w tych rozgrywkach ostatni raz oglądaliśmy mecze między tymi drużynami. Możemy więc oczekiwać najwyższego piłkarskiego poziomu. Patrząc na pojedynek portugalskiej drużyny z Arsenalem w poprzedniej rundzie, emocji też nie powinno zabraknąć.
W poprzednim sezonie pojedynek Feyenoordu z Romą był finałem Ligi Konferencji Europy. Oba zespoły poszły poziom wyżej, a los ponownie skrzyżował ich drogi. Tym razem jest to etap ćwierćfinału, ale holenderska drużyna na pewno będzie chciała zrewanżować się za przegrany finał. Jose Mourinho jest jednak w drodze po kolejne europejskie trofeum i łatwo nie odpuści. Union SG to absolutny debiutant w tej fazie rozgrywek europejskich pucharów i zdecydowanie to Bayer Leverkusen stawiany jest w roli faworyta. Jednak w piłce nożnej już nie takie historie przyszło nam oglądać.
Liga Konferencji Europy
Półfinały:
Lech Poznań/Fiorentina – FC Basel/OGC Nice
KAA Gent/West Ham – AZ Alkmaar/Anderlecht
Na tym etapie Ligi Konferencji nie dało się już trafić łatwego przeciwnika. Pojedynek Lecha Poznań z Fiorentiną będzie przywoływał wspomnienia z meczów tych drużyn z 2015 roku. Wówczas rywalizowały one ze sobą w fazie grupowej Ligi Europy. Wtedy w Poznaniu 0:2 wygrała Fiorentina, ale w meczu we Florencji lepszy okazał się Lech (1:2). Jak będzie tym razem? Trudno wyrokować, ale na pewno Mistrz Polski nie jest w tym pojedynku bez szans.
Wśród pozostałych zestawień nie ma wyraźnego hitu. W kwestii faworytów to do takowych możemy zaliczać West Ham i OGC Nice. Obie drużyny pokazały swoją jakość już w poprzednich rundach i będą trudni do pokonania dla swoich rywali. Najbardziej wyrównana wydaje się być para AZ Alkmaar – Anderlecht. Brakuje tu faworyta, a dodatkowym smaczkiem jest fakt, że jest to pojedynek holendersko-belgijski. Pierwsze mecze rozegrane zostaną 13 kwietnia, a rewanże tydzień później, 20 kwietnia.