Wszyscy najlepiej poinformowani dziennikarze potwierdzili już, że Chelsea osiągnęła porozumienie z Atletico w sprawie wypożyczenia Joao Felixa. The Blues znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli nic się nie poprawi – obecny sezon pójdzie w zapomnienie. Joao Felix ma sprawić, aby tak nie było. Jego pozyskanie to próba ratowania sezonu.
Joao Felix ma coś do udowodnienia
Według informacji Fabrizio Romano – w umowie wypożyczenia Chelsea nie zawarła opcji wykupu zawodnika po sezonie. Jest to więc bardzo krótkoterminowy, pół-sezonowy ruch. Tym, co mogło przekonać działaczy The Blues do takiej decyzji są ogromne umiejętności Joao Felixa i fakt, że dla samego zawodnika najbliższe pół roku będzie niezwykle ważne w kontekście dalszej przyszłości. 23-latek przedłużył co kontrakt z Atletico do 2027 roku, co potwierdzałoby spekulacje hiszpańskich mediów, że wraz z końcem sezonu Diego Simeone przestanie pełnić funkcję trenera, ale jest to też forma zabezpieczenia ze strony klubu, aby sprzedać piłkarza za dużą sumę, jeśli ten zdecyduje się na odejście. Wiemy, że Joao Felix ma nieprzeciętne umiejętności, jednak w Atletico pokazywał je tylko momentami. Jeśli w Chelsea wejdzie na swoje najwyższe obroty i utrzyma je przez dłuższy czas – latem na pewno ustawi się na niego kolejka chętnych.
Felix szukał okazji, aby wyrwać się ze szkodliwego dla niego środowiska w Madrycie i uciec w bardziej przyjazne miejsce. Czy dziś Chelsea takim jest? No cóż, jeśli – jak informowały media – zainteresowanie wykazywały również Arsenal i Manchester United to Portugalczyk mógł wybrać lepiej. Na Stamford Bridge 23-latek będzie grał w zespole, który znacznie częściej utrzymuje się przy piłce niż Atletico, pod skrzydłami trenera, który daje na boisku piłkarzom większą swobodę, ale trafia do klubu, gdzie obecnie wszystko stoi na głowie. Graham Potter wygląda na gościa, który dostał puzzle z kilku różnych pudełek, wielu elementów brakuje, a niektóre są niepotrzebne i teraz musi coś z tego wykombinować. Dziś nikt nie wie jak wygląda podstawowy skład Chelsea. Nawet więc jeśli Joao Felix rozmawiał z trenerem i kupił jego pomysł na swoją rolę w drużynie to musi liczyć się z tym, że menadżer może zmienić koncepcję, ponieważ Chelsea ciągle jest we wczesnej fazie budowy.
Joao Felix, a ofensywa Chelsea
Czy Portugalczyk odpowiada więc potrzebom The Blues? Krótko mówiąc – tak, ale nie wszystkim. Ofensywa Chelsea to dziś jeden wielki bałagan. Więcej goli od całego zespołu prowadzonego najpierw przez Thomasa Tuchela, a teraz Grahama Pottera strzelił jeden Erling Haaland. W statystyce goli oczekiwanych (xG) są dopiero na 15. miejscu kreując sobie sytuacje o wartości niemal dwukrotnie niższej od Manchesteru City i Arsenalu. W Chelsea brakuje piłkarzy kreatywnych, grających między liniami. Brakuje silnego napastnika, który strzelałby gole, utrzymywałby się przy piłce i można byłoby na nim oprzeć ataki. Nie ma skrzydłowych, którzy tworzyliby przewagę wygrywając 1v1 z obrońcami rywala, a także zawodników wbiegających za linię obrony, szczególnie po kontuzji Sterlinga i Pulisicia. Każdy transfer do ofensywy jakiś problem więc rozwiązuje. Po Joao Felixie oczekujemy przede wszystkim kreatywności i wielu udanych dryblingów.
23-latek to piłkarz bardzo wszechstronny i uniwersalny, więc przy obecnym chaosie panującym w Chelsea, który spotęgowały dodatkowo kontuzje nie mamy odwagi przewidywać na jaką pozycję Felix docelowo przychodzi (tym bardziej, że nie zdziwią nas kolejne transfery jeszcze tej zimy). Wiemy za to, że Joao to piłkarz znakomicie odnajdujący się w półprzestrzeniach, dobrze utrzymujący się przy piłce w tłoku, świetnie czujący się w grze kombinacyjnej i posiadający smykałkę do prostopadłych podań. Maksymalizacji tych atutów będzie zapewne szukał Graham Potter. W spotkaniach, w których Chelsea będzie kontrolować grę umiejętności Joao Felixa powinny pomóc zespołowi kreować sytuacje z ataku pozycyjnego pod warunkiem, że będzie miał też z kim „poklepać”. Obawy można mieć natomiast odnośnie do spotkań bardziej stykowych, w których Portugalczyk będzie miał mniej miejsca lub zostanie odcięty od podań.
Patrzenie w przyszłość
Umiejętności Joao Felixa to jedno, długofalowa wizja klubu – drugie. Todd Boehly i osoby decyzyjne na Stamford Bridge stoją aktualnie przed trudnym dylematem: ratować co się da z obecnych rozgrywek czy potraktować je jako sezon przejściowy i liczyć się z tym, że Chelsea może nie zagrać w żadnych europejskich rozgrywkach w następnym sezonie? Czasu na zastanawianie się właściwie nie mają, bo okienko transferowe już trwa. Wyłożenie na stół 17 milionów euro (11 mln opłaty za wypożyczenie i 6 mln na pensję dla Portugalczyka) za półroczny pobyt Joao Felixa na Stamford Bridge to sygnał, że Chelsea próbuje jeszcze coś wyciągnąć z tego sezonu.
Czy słusznie? W tej chwili model statystyczny FiveThirtyEight daje The Blues tylko 9% szans na zakończenie sezonu w pierwszej czwórce, a taki wynik będziemy dopiero postrzegać jako sukces. Bo gra w Lidze Europy, czy Lidze Konferencji, a brak udziału w rozgrywkach europejskich w ogóle dla takiego klubu jak Chelsea nie jest wielką różnicą.
Chelsea znajduje się aktualnie w takim położeniu, że odrzucenie na bok celów krótkoterminowych pozwoli im szybciej opanować chaos.
Możemy zakładać, że latem Stamford Bridge będzie niczym drzwi obrotowe i dojdzie do sporych przetasowań kadrowych. Zadaniem Grahama Pottera jest więc wyrobienie sobie wiążącej opinii na temat przydatności każdego z zawodników i położenie fundamentów pod proces przez zgrywanie tych piłkarzy, których widzi w swoim zespole w perspektywie 2-3 sezonów. Po co mu w takiej sytuacji zawodnik, który po sezonie odejdzie? Czy – nawiązując znów do puzzli – jeszcze jeden trudny do dopasowania element nie wydłuży czasu sprzątania bałaganu przez Pottera? Czy dotychczasowa kariera Felixa i trudności z dopasowaniem go do systemu nie zrzucą trenerowi na głowę kolejnych kłopotów, których i tak ma już zdecydowanie zbyt dużo?
Oczywiście, Joao Felix może odnaleźć się w Chelsea i odmienić jej grę. Ale nawet jeśli to zrobi to The Blues mogą niewiele zyskać przy ich obecnej pozycji w tabeli. Mogą za to przysłużyć się swojej konkurencji ogrywając Joao Felixa w Premier League.
***
Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej