W obecnym okienku transferowym Chelsea dołączyło już trzech młodych, utalentowanych piłkarzy. O ile Benoit Badiashile z AS Monaco jest przewidywany do walki o pierwszy skład, tak 20-letni David Datro Fofana i 18-letni Andrey Santos to inwestycje w przyszłość. Według informacji The Athletic – Todd Boehly chce mieć te „inwestycje”, gdzie ulokować, dlatego rozgląda się za klubem partnerskim dla Chelsea.
W Chelsea nie dzieje się ostatnio dobrze.
Właśnie przed chwilą zespół Grahama Pottera odpadł z Pucharu Anglii przegrywając aż 0:4 z Manchesterem City. W Premier League The Blues zajmują natomiast dopiero 10. lokatę i wszystko wskazuje na to, że jest to sezon przejściowy. Todd Boehly zdaje się wliczać to w koszt reformy klubu, jaką rozpoczął. Zwolnienie Thomasa Tuchela, który chciał mieć sukces „na już” i zatrudnienie Grahama Pottera oferując mu 5-letni kontrakt, zakup kilku młodych talentów – to znaki, że Amerykanin patrzy w przyszłość i stawia na długofalowy projekt. Kolejnym elementem tej wizji ma być zakup klubu partnerskiego. Boehly chce rozszerzyć swoją działalność w podobny sposób, jaki zrobił to koncern Red Bulla, czy City Football Group. Zarządzać satelickimi klubami, które pomagałyby Chelsea rozwijać piłkarzy.
Todd Boehly zapowiadał te plany już wcześniej. – Jednym z wyzwań, z jakim mierzy się Chelsea teraz to jak masz 18, 19, 20-letnie gwiazdy, możesz wypożyczyć ich do innych klubów, ale wtedy oddajesz ich rozwój w czyjeś ręce. Naszym celem jest zapewnienie naszym młodym gwiazdom gry w Chelsea dając im realny czas gry. Dla mnie droga, aby to zrobić prowadzi przez inny klub gdzieś indziej – w naprawdę konkurencyjnej lidze w Europie. To, co naprawdę potrzebujemy to miejsce, gdzie moglibyśmy dać naszych 18, 19, 20-latków, aby się rozwijali – mówił właściciel Chelsea na sportowo-biznesowej konferencji SALT w Nowym Jorku we wrześniu ubiegłego roku.
Od słów Todd Boehly przeszedł do czynów.
Według informacji dziennikarzy The Athletic Amerykanin podjął już pierwsze kroki, aby zrealizować ten cel. Właściciel Chelsea rozważał dwa kluby z najwyższego szczebla w Portugalii, ale okupujące niższe rejony tabeli (Portimonense i Estoril) oraz walczące w tym sezonie o awans do Ligue 1 Sochaux, ale na razie do żadnych konkretów nie doszło.
O tym, jak ważne jest znalezienie partnerskiego klubu dla Bohly’ego niech świadczą zmiany w gabinetach na Stamford Bridge. Pod koniec grudnia nowym dyrektorem technicznym został Christopher Vivell, a na początku lutego do klubu dołączą Laurence Stewart i Joe Shields. Co łączy tych panów? Wszyscy w przeszłości pracowali w strukturach, które bazowały na współpracy z klubami satelickimi. Dwaj pierwsi panowie pełnili różne funkcje w piłkarskiej stajni Red Bulla, a Shields przez prawie 10 lat zajmował się młodzieżą w Manchesterze City (City Football Group).
Chelsea diametralnie zmienia więc podejście do młodzieży.
Podczas panowania Romana Abramowicza Chelsea również inwestowała w młodych, obiecujących piłkarzy, ale masowo rozsyłała ich na wypożyczenia. Zdarzały się przypadki zawodników, którzy byli już w najlepszym wieku dla piłkarza, a ich występy w barwach The Blues można było policzyć na palcach jednej ręki. W najbliższej przyszłości Chelsea ma rozpocząć projekt, w którym wszyscy zawodnicy będą ściśle kontrolowani i doglądani. W idealnym świecie taki satelicki klub grałby w podobnym stylu co The Blues, więc zawodnicy wracający z wypożyczenia mieliby łatwiejszą drogę do aklimatyzacji na Stamford Bridge.
Z działań Chelsea na rynku transferowym możemy zakładać, że Todd Boehly nie chce zwlekać z zakupem klubu partnerskiego. W lecie na Stamford Bridge sprowadzono Carneya Chukwuemekę, Omariego Hutchinsona, Cesarego Casadeię i Gabriela Sloninę. W aktualnie trwającym okienku The Blues już dodali do swojej „stajni” kolejne młode talenty – Davida Datro Fofanę i Andreya Santosa. Todd Boehly działa według planu długofalowego, więc teraz musi sprawić, że rozwój każdego z nich będzie przebiegał harmonijnie. Zdaniem Amerykanina najłatwiej będzie o to przez stworzenie miejsca, w którym te diamenty będą odpowiednio szlifowane.
***
Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej