Mahir Emreli musi zapłacić Legii, by pozostać piłkarzem Dinama

Mahir Emreli dostał zakaz „football-related activity” (aktywności związanej z piłką nożną) do czasu, aż nie zapłaci warszawskiemu klubowi zaległych należności poinformował wczoraj na Twitterze Jakub Laskowski, dyrektor ds. prawnych i administracji sportowej w Legii Warszawa.

źródło: Kuba Laskowski

Jest to finał sprawy, jaką w styczniu tego roku zapoczątkował sam Emreli. Azer pisemnie poinformował wówczas Legię o wszczęciu procedury zerwania kontraktu z winy klubu. Wszystko przez incydent z udziałem pseudokibiców po wyjazdowym meczu z Wisłą Płock. Ci mieli wtargnąć do klubowego autokaru i pobić kilku piłkarzy, w tym właśnie azerskiego napastnika. Od tego czasu Emreli dążył do rozwiązania umowy. Ponadto nie stawił się na testach i badaniach medycznych w Legia Training Centre, nie poleciał także z resztą drużyny na zimowy obóz przygotowawczy do Dubaju.

REKLAMA

Ostatecznie 25-latek zerwał kontrakt za porozumieniem stron i przeniósł się do Dinama Zagrzeb. Legia, godząc się na takie rozwiązanie i rezygnując z kwoty odstępnego, zapewniła sobie także częściową spłatę transferu Lirima Kastratiego.

Teraz i tak wyszło na to, że stołeczni niejako „zarobią” na tym ruchu. Emreli musi bowiem zapłacić około 100 tysięcy euro. Co więcej, jego aktualny chorwacki pracodawca wystosował wobec niego surowe ultimatum. Zawodnik musi dzisiaj spłacić należności – w przeciwnym razie Dinamo rozwiąże z nim umowę.

źródło: Zbigniew Szulczyk
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,722FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ