Jak podaje David Ornstein, jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w angielskiej piłce Diego Costa zostanie nowym zawodnikiem Wolverhampton. Brazylijczyk od stycznia pozostaje bez klubu, co oznacza, że kluby mogą podpisać z nim kontrakt poza okienkiem transferowym.
Czy Diego Costa do „paniczny zakup”?
Wszystko wskazuje na to, że tak. Wszyscy znamy atuty 33-latka. To napastnik z krwi i kości, silny, gwarantujący gole, ale forma fizyczna skreśliła go już z występów na najwyższym poziomie. Jest takie powiedzenie, że tonący brzytwy się chwyta i w tym kontekście dobrze ono pasuje. Wolves jednak jest dziś właśnie „tonącym”. W ostatnich dniach okienka transferowego wreszcie sprowadzili do zespołu napastnika – Sasę Kalajdzicia z Vfb Stuttgart. Austriak zadebiutował w zespole Bruno Lage’a w sobotnim meczu z Southampton, ale opuścił boisko z powodu kontuzji. Diagnoza okazała się tragiczna – zerwane więzadła i wielomiesięczna przerwa. Raul Jimenez, drugi nominalny napastnik w kadrze podczas rozgrzewki w sobotę również odniósł kontuzję, choć w tym przypadku nie jest ona groźna. Wolverhampton musiało więc działać.
Wolves potrzebuje goli.
Wolverhampton od jesieni 2020 roku cierpi na brak w kadrze zawodnika, który zagwarantowałby te kilkanaście goli w sezonie. Nie potrafił zrobić tego Fabio Silva, po zmianie trenera problemu nie rozwiązał także Bruno Lage. Wydawało się, że wszystko wróci do normy po kontuzji Jimeneza, ale Meksykanin nie wrócił do dawnej formy po pęknięciu czaszki. Teraz w tym celu sprowadzono Sasę Kalajdzicia, który po 45 minutach gry wypadł na dłuższy czas. Pech nie opuszcza zespołu Bruno Lage’a, a goli jak nie było – tak nie ma. 3 gole po 6 kolejkach to najgorszy wynik (ex aqueo z West Hamem) w Premier League.
Diego Costa ma bogate CV i zapisał pokaźną kartę na angielskich boiskach. To napastnik potrafiący strzelać gole, aczkolwiek po odejściu z Chelsea widać, że jest już po drugiej stronie rzeki:
- sezon 2017/18 – 3 gole w La Liga
- 2018/19 – 2 gole w La Liga
- 2019/20 – 5 goli w La Liga
- 2020/21 – 2 gole w La Liga i 4 bramki w brazylijskiej Serie A
Diego Costa tak naprawdę od 5 lat nie gra w piłkę regularnie. W Atletico pełnił rolę rezerwowego i nie zmieniło się to po powrocie do ojczyzny. Obecnie ciężko wierzyć, aby Brazylijczyk był rozwiązaniem na problemy Wilków skoro od wielu miesięcy jest bez klubu i pewnie sporo czasu zajmie zanim dojdzie do pełni formy fizycznej. A nawet jak się w niej znajdzie to znakiem zapytania pozostaje, czy będzie w stanie stawić czoła intensywności Premier League.
***
Jeśli interesujecie się Premier League to zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej