Dzieje się na Stamford Bridge w ostatni dzień letniego okienka transferowego. Oprócz finalizowania transakcji w postaci Pierre-Emericka Aubameyanga (w przeciwną stronę ma iść Marcos Alonso) Chelsea – co potwierdzają najrzetelniejsi dziennikarze – sprowadzi do siebie Denisa Zakarię. Szwajcar podobno przechodzi już testy medyczne i miałby trafić do Chelsea z Juventusu na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją wykupu po sezonie za 30 mln funtów.
Kłopoty Chelsea w środku pola
Sytuacja kadrowa Chelsea w środku pola obecnie nie wygląda korzystnie, więc nie możemy się dziwić, że skusili się na ruch last minute w postaci wypożyczenia kolejnego środkowego pomocnika. Kontuzję aktualnie leczy N’golo Kante, do pełnej formy fizycznej ciągle dochodzi Mateo Kovacic, a na dodatek w ostatnim meczu z Southampton po pierwszej połowie boisko z powodu urazu opuścił Ruben Loftus-Cheek. Wszyscy wiemy, jak napięty dla drużyn grających w europejskich pucharach będzie jesienny terminarz i jak bardzo – zwłaszcza zespoły grające w Lidze Mistrzów – potrzebują szerokiej kadry i jakościowych zawodników.
Pytanie, czy Denis Zakaria takim jest.
Cóż, oceniając jego pobyt w Juventusie można mieć wątpliwości. Szwajcarski pomocnik przeniósł się do bianconerich zimą 2022 roku i – mówiąc wprost – nie był to udany transfer. W Serie A wystąpił w 9 meczach rozgrywając niespełna 600 minut. Strzelił 1 gola i miał 1 asystę. Teoretycznie można wziąć poprawkę na to, że na Allianz Stadium środkowi pomocnicy nie mają łatwo, ponieważ od kilku lat największe zastrzeżenia są właśnie do tej formacji. Z drugiej jednak strony – jeśli Zakaria nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie przy dość słabej konkurencji, jaka panuje w Juventusie to kibice Chelsea mogą w głowie od razu odwinąć taśmy sprzed roku i przypomnieć sobie wypożyczenie innego środkowego pomocnika w Deadline Day – Saula Nigueza.
Mam wrażenie, że to trochę paniczny ruch ze strony Chelsea. Bardziej dodanie piłkarza do kadry na sztukę niż rzeczywiste wzmocnienie. Oczywiście, to tylko wypożyczenie, więc ryzyko jest niewielkie i nawet jeśli nie wypali w Londynie szybko o nim zapomną. Niemniej jednak, patrząc po innych zawodnikach łączonych z Chelsea pod koniec tego okienka transferowego ciężko nie odnieść wrażenia, że nie o takie wzmocnienia władzom klubu chodziło.
***
Jeśli interesujesz się Premier League serdecznie zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej