Real Valladolid ma naprawdę niełatwy powrót do LaLigi. Po przegranej inauguracji z Villarrealem i remisie z Sevillą, drużyna Pachety przyjechała na Spotify Camp Nou.
Od początku meczu pachniało bramką dla Barcelony
Zawodnicy Blaugrany raz za razem zagrażali bramce gości i w 24. minucie po ładnej wrzutce Raphinhi wynik otworzył Robert Lewandowski. Był to pierwszy gol Polaka na Camp Nou w nowych barwach.
Barca bawiła się ze swoimi rywalami i udokumentowała to znów tuż przed przerwą. Kapitalną akcję Dembele wykończył Pedri.
W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie. Barcelona tworzyła kolejne sytuacje, Valladolid przyglądał się ich próbom. W 65. minucie przyszła pora na kolejną bramkę Lewandowskiego. Polak wykazał się w tej sytuacji niemałym sprytem i z pomocą rykoszetu całkowicie zaskoczył Jordiego Masipa. Uroda tego trafienia została doceniona przez kibiców na Camp Nou i nagrodzona owacjami.
Robert mógł w tym spotkaniu nawet zaliczyć hat-tricka, jednak jego uderzenie w doliczonym czasie gry rewelacyjnie obronił Masip. Bramkarz Valladolid był jednak bezradny wobec dobitki Sergi Roberto, który ustalił wynik meczu.
Blaugrana wygrywa dziś z łatwością, spełniając oczekiwania swoich kibiców. Ci mają powody do zadowolenia: dublet Lewego, udany debiut Kounde, szalejący Dembele i Raphinia – dziś Barcelona znów pokazała moc.