Higinio Marin piłkarzem Górnika Zabrze. Kolejny transfer „bez przyszłości”?

Poszukiwania napastnika można uznać za zakończone. Górnik Zabrze w ostatnim dniu zimowego okienka transferowego sprowadził w swoje szeregi 28-letniego Hiszpana, którego portal transfermarkt.de wycenia na dokładnie 1 milion euro. Kwota może robić wrażenie, Higinio Marin ma argumenty, by strzelić kilka bramek dla ekipy Jana Urbana, ale cała reszta… No cóż. Mam wrażenie, że to kolejna inicjatywa „na teraz”, która w dłuższej perspektywie czasu ma niewiele sensu.

Higinio Marin za kilka miesięcy wróci bowiem do Ludogorca, z którego został wypożyczony do Zabrza

Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w jego umowie nie zawarto klauzuli wykupienia kontraktu, więc Górnik nie będzie miał możliwości zatrzymania u siebie napastnika. A może inaczej, taka opcja może i byłaby do negocjacji, pod warunkiem, że klub zapłaci konkretne pieniądze, co wydaje się niemożliwe.

REKLAMA
źródło: twitter/gornikzabrzessa

Hiszpan jest skutecznym napastnikiem? Tak, jeśli bierzemy pod uwagę jego występy w trzeciej lidze hiszpańskiej i sezon 2019/20 na boiskach LaLigi2. Po transferze do Bułgarii nie zachwycał – większość rozgrywek 2020/21 spędził lecząc złamanie kości piszczelowej. Po powrocie do gry potrafił nie łapać się do kadry meczowej Ludogorca, który uznał, że rozsądną opcją będzie wypożyczenie go do słabszego zespołu. Innymi słowy, Ludogorec odesłał piłkarza, by ten się odbudował. Bez kwoty odstępnego, Górnik ma znikome szanse na związanie się z graczem na dłużej. Odzyska formę i strzeli kilka ważnych bramek? No to Bułgarzy będą mogli go sprzedać za dobre pieniądze. Jasne, Górnik zyska parę punktów więcej. Tylko jednocześnie może promować gościa, na którym nie zarobi złamanego grosza.

Sytuacja jest o tyle dziwniejsza, że przecież z Górnikiem łączono Franka Castanedę. Ten miał być odrzucany, bo nie chciał na dłużej wiązać się z polskim klubem. Rozumiem, że w Zabrzu szukali bramkostrzelnego snajpera „na już”, ale z drugiej strony nawet Marin tego nie gwarantuje. Ma za sobą kontuzje, od dawnia nie zachwyca skutecznością i cyk – Górnik ściąga go na niezbyt opłacalnych warunkach.

źródło: twitter/fanatyk_

Jasne, w klubie brakuje kasy, nie można więc pozwolić sobie na poważniejsze wzmocnienia

Niestety, polityka „nie myśli co będzie jutro” nie pomoże wyrwać się z takiego stanu. Jeśli okaże się, że za kilka miesięcy Marin odbuduje się dzięki Górnikowi i tak po prostu odejdzie do Ludogorca, w Zabrzu będą pluć sobie w brodę. Kolejny już raz.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ