Ekstraklasa wraca po przerwie. Czego możemy się spodziewać w rundzie wiosennej?

Już dziś ze snu zimowego wybudza się Ekstraklasa. Kto się wzmocnił? Kto będzie pretendentem do spadku, a kto do mistrzostwa? O tym i o wielu innych kwestiach nurtujących sympatyków naszej rodzimej ligi dowiecie się w poniższym tekście.

Kto może nas zaskoczyć?

Z pewnością takich klubów jest kilka, chociażby ze względu na dotychczasowe ciekawe ruchy transferowe, czy na zmianę szkoleniowca. Chciałbym wywołać do tablicy dwie z tych ekip.

Na pierwszy ogień pójdzie Jagiellonia Białystok. Duma Podlasia swój obóz przygotowawczy (jak prawie wszystkie kluby z Polski) odbyła w Tureckim Belek. Jaga nie poczyniła jak na razie większych wzmocnień, jednakże władzom klubu po zwolnieniu Ireneusza Mamrota udało się „podpisać” Piotra Nowaka. Jest to trener, który w Polsce pracował tylko w Lechii, ale i tam dobrze go zapamiętali. Na dodatek w szatni ma dużą charyzmę, co jest z pewnością pozytywnym bodźcem dla całego zespołu. Według mnie Jagiellonie stać by trochę zamieszać i przeskoczyć kilka pozycji w końcowym rozrachunku, jednak temat Pucharów w Białymstoku jest zdecydowanie bardziej realny w następnej kampanii.

Kolejny klub na mojej liście to Piast Gliwice. Tutaj podobnie jak u poprzednika mówimy najprawdopodobniej o sezonie przejściowym, lecz mimo to, do Gliwic przyjechało paru ciekawych grajków. Jednym z nich jest były reprezentant Polski – Kamil Wilczek. Polak jest żywą legendą Brondby Kopenhaga, a dla Piasta może się okazać prawdziwym zbawieniem. Na dodatek, gliwiczanie między innymi sprowadzili Michała Kaputa z Radomiaka, czy Ruano Sappina. Teraz tylko ci piłkarze muszą się zżyć jako zespół i Piast znów będzie mógł siać niemały postrach na Polskich salonach.

Walka o byt w Ekstraklasie

W mojej opinii będziemy świadkami jednej z najciekawszych batalii o utrzymanie od paru lat. Dlaczego? A po pierwsze dlatego, iż z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnają nam się aż 3 ekipy. Po drugie nadal nie mamy przekonania, kto to będzie. Już powoli skreślany Górnik Łęczna, nagle w pewnym monecie zaczął regularnie punktować. Teraz przychodzi nam na myśl Termalica, jednakże ci poczynili pokaźne ruchy na rynku transferowym. Zatem absolutnie nic w tej kwestii nie jest pewne. Ta walka równie dobrze może rozegrać się pomiędzy Wartą Poznań, Zagłębiem Lubin, czy Bruk-Betem i Górnikiem Zabrze.

Wątek mistrzostwa i czołowych lokat

Jeżeli chodzi o mistrzostwo Polski, to nie wyobrażam sobie żeby Kolejorz nie wygrał tego trofeum. Wystarczy spojrzeć na ławkę rezerwowych. Piłkarzy, którzy w Lechu „grzeją ławę”, z pocałowaniem ręki do pierwszego składu wzięłaby większość ekip z Ekstraklasy. Lech sam w sobie to bardzo poukładana drużyna, zarówno taktycznie jak i mentalnie, która po przyjściu trenera Skorży nie ma sobie równych. Również sama presja kibiców Kolejorza jest gigantyczna i nikt w Poznaniu nawet nie myśli o innym scenariuszu na 100-lecie klubu, jak mistrzostwo w tak hucznym jubileuszu.

Walka o prawo wystąpienia w eliminacjach do europejskich pucharów, według mnie rozegra się pomiędzy takimi drużynami jak: Pogoń, Raków i Lechia. Dlaczego nie biorę pod uwagę Radomiaka? Oczywiście doceniam i podziwiam dotychczasową grę radomian, ale uważam, że ostatecznie wypadną z tego wyścigu.

Szykuje nam się zatem kolejna fascynująca walka. Tutaj każda ekipa ma coś wyjątkowego. Pogoń ma wyrachowanie i stabilność, Lechia za Kaczmarka gra naprawdę ładną dla oka piłkę, a Raków to rewelacja poprzedniego sezonu, która od tego czasu mocno się wzmocniła, szczególnie w tym okienku.

A czego spodziewać się po Mistrzu Polski?

Ten sezon to jedna wielka katastrofa w wykonaniu Legii Warszawa, o tym wie już każdy. Stołeczny klub mimo to nie przegrał walki na wszystkich frontach, gdyż Legia cały czas jest w grze o Puchar Polski. Ten tytuł a) nieco zatuszowałby dotychczasowe niepowodzenia, b) dałby warszawiakom możliwość gry w Europie. W Ekstraklasie rzecz jasna Legia nagle nie zacznie górować nad wszystkimi, ale biorąc pod uwagę ich kadrę to spokojne utrzymanie jest raczej formalnością.

To tyle jeżeli chodzi o moje małe przewidywania, starałem się każdą z nich poprzeć jakimś argumentem. A już dziś czekają nas pierwsze spotkania, czyli Jagiellonia-Termalica o 18:00, oraz Legia-Zagłębie o 20:30. Zapraszamy na nie serdecznie i życzymy dobrego widowiska.