Kibice w Zabrzu mają powody do dumy. Ich ukochana drużyna w końcu gra na miarę oczekiwań – po trzech kolejnych zwycięstwach, zdołała zremisować z mającą mocarstwowe ambicje Pogonią. Lukas Podolski prezentuje wysoką formę, Robert Dadok jest odkryciem ostatnich tygodni, Jan Urban odważniej stawia na młodzież. Paradoksalnie jednak, jest jedna kwestia, która może niepokoić. Pozycja bramkarza. O ile bowiem Górnik wszedł na właściwe tory, o tyle niemalże w każdym ze spotkań padają sugestię, że Grzegorz Sandomierski nie grzeszy pewnością. Czy to chwilowe problemy, czy też ekipa z Zabrza musi latem poszukać wzmocnień na tej pozycji?
Gdyby polegać wyłącznie na kwestiach statystycznych, niewielu bramkarzy w lidze ma gorsze noty niż Sandomierski
Portal „sofascore” wystawia mu bowiem średnią ocen 6.54, co na ten moment daje mu przedostatnie miejsce spośród wszystkich golkiperów, którzy zagrali w tym sezonie więcej niż 10 spotkań. Równie słabo prezentuje się stosunek strzałów obronionych z pola karnego, do wpuszczonych goli. Niemalże połowa uderzeń na bramkę Sandomierskiego ląduje w siatce. Ciężko przypomnieć sobie spotkanie, w którym dałby coś ekstra, błysnął jakąś interwencją czy zrobił różnicę. Co ma wspuścić to wpuszcza, a dodatkowo co jakiś czas popełnia błędy. Jasne, zatrudniając go, Górnik Zabrze nie liczył na cuda, ale zarazem można odnieść wrażenie, że jakikolwiek bramkarz na jego miejscu dałby niemniej korzyści.
32-letni golkiper broni się… szczęściem.
Błąd taki jak ten popełniony z Legią mógłby ciągnąć się za Panem Grzegorzem tygodniami, ale Górnik zanotował cenne zwycięstwo, więc wpadka golkipera odeszła w niepamięć. Niepewne interwencje z Radomiakiem? Rywal nie zdołał ich wykorzystać. Z Pogonią sprokurował karnego? Koledzy zdołali wyrównać wynik meczu. Póki Zabrze nie notuje spektakularnych klęsk z winy Sandomierskiego, póki może czuć się pewny w bramce.
Czy zimą do klubu trafi nowy bramkarz?
Jeśli trener Urban niezbyt wierzy w potencjał Bielicy, to uważam, że koniecznie jest znalezienie innego golkipera. Rywalizacja dobrze zrobi Sandomierskiemu, chociaż jednocześnie brakuje mu argumentów, by być niezastąpionym. Górnik potrzebuje alternatywy. Dla własnego spokoju.