Górnik Zabrze jako lider PKO BP Ekstraklasy ma argument, by kusić niedostępnych wcześniej zawodników. Jednym z nich jest Lukas Sadilek, który z końcem czerwca 2026 roku stanie się wolnym graczem. Trzykrotny reprezentant Czech rozgląda się za nowym pracodawcą, a w gronie kandydatów do jego zatrudnienia wymienia się czternastokrotnego mistrza Polski.
Kim jest Lukas Sadilek?
29-letni środkowy pomocnik ma za sobą 240 występów w lidze czeskiej, w której dwukrotnie świętował tytuł mistrzowski. Przez lata odgrywał ważną rolę w Sparcie Praga, jednak ostatnio częściej ląduje na ławce rezerwowych. W obecnym sezonie Chance Ligi spędził na murawie 293 minuty, jednak tylko dwa razy wybiegał w podstawowym składzie Sparty. Co ciekawe, gdy już tak się stało, założył opaskę kapitana.
Lukas Sadilek to wszechstronny zawodnik, który może grać jako defensywny pomocnik, ale także za plecami napastnika. Ma także spore doświadczenie na arenie międzynarodowej. Przed rokiem zanotował sześć występów w Lidze Mistrzów, podczas obecnej edycji Ligi Konferencji strzelił nawet gola z Shamrock Rovers. Według portalu infotbal.cz zawodnik mając 29 lat rozgląda się obecnie za możliwością zagranicznego wyjazdu. Polska wydaje się rozsądnym kierunkiem, zwłaszcza, gdyby Górnik Zabrze wywalczył miejsce gwarantujące występy w europejskich pucharach. Czeski portal wskazuje także na niechęć piłkarza do dalekich wyjazdów. Owszem, Lukas Sadilek planuje grać poza swoją ojczyzną, ale jednocześnie chciałby zachować kontakt z rodziną. Z Czech do Zabrza nie będzie miał daleko.
Górnik Zabrze postawi na czeską pomoc?
Warto także zaznaczyć, że 29-latek klub może zmienić niekoniecznie latem 2026 roku. Sparta podobno rozważa wcześniejsze rozstanie, gdyby znalazł się chętny na spieniężenie jego kontaktu. Gdyby nie była to znacząca kwota – Czech jest wyceniany przez transfermarkt na 2 mln euro – a symboliczne pieniądze, Górnik Zabrze pewnie byłby skłonny na dokonanie transferu już w zimowym okienku. Tym bardziej, że jednym z liderów zespołu jest rodak potencjalnego wzmocnienia – Patrik Hellebrand.
Czeski środek pomocy sposobem na piętnaste mistrzostwo dla Górnika? To nie jest nierealny scenariusz.
