Arsenal przeszedł do historii! Żadna drużyna Premier League nie dokonała tego wcześniej

Arsenal przeszedł do historii angielskiej piłki. Podopieczni Mikela Artety zanotowali kolejną serię zwycięstw, której nie udało się osiągnąć żadnemu zespołowi Premier League w przeszłości. „Kanonierzy” wygrali wszystkie swoje mecze w październiku – zarówno w lidze, jak i w Lidze Mistrzów i krajowym pucharze – nie tracąc przy tym ani jednej bramki.

W ostatnim meczu z Brighton (2:0) szkoleniowiec Arsenalu zdecydował się na szeroką rotację składem. Jak zauważyliśmy na naszym facebookowym profilu Football Info, widać było, że zespół nie prezentował swojej typowej, żelaznej kontroli spotkania. Defensywa dopuściła rywali do kilku groźnych sytuacji, a w rozegraniu brakowało płynności. Nie mogło to jednak dziwić — na murawie pojawiło się kilku nowych zawodników, w tym Eberechi Eze, Christian Nørgaard, Piero Hincapié i Yerson Mosquera.

REKLAMA

Na szczególne wyróżnienie zasłużył Piero Hincapié, który przez 70 minut imponował walecznością i zdecydowaniem w starciach z napastnikami. Jego styl gry przypomina nieco Gabriela Magalhãesa — agresywny, twardy i skoncentrowany. Dla kibiców Arsenalu może stać się ulubieńcem, bo widać, że czerpie przyjemność z każdej skutecznej interwencji.

Brighton postawił się, ale Arsenal zbyt mocny

Fani z Emirates Stadium mają też powody do ekscytacji w kontekście przyszłości. Do pierwszego zespołu przebija się 15-letni Max Dowman, który swoją grą zachwycił obserwatorów. Młody Anglik imponuje kontrolą piłki, techniką i odwagą w dryblingach. Dowman potrafi tworzyć przewagę indywidualną w ofensywie, a jego występ przeciwko Brighton był najlepszym dowodem na to, że Arsenal ma w akademii kolejny wielki talent.

Nieco mniej pozytywnych słów można skierować w stronę Christiana Nørgaarda. Duńczyk, ustawiony obok Mikela Merino, miał problemy z odpowiednim zabezpieczeniem środka pola i kilka razy tracił piłkę w newralgicznych strefach. W porównaniu do Martina Zubimendiego, podstawowego defensywnego pomocnika Arsenalu, różnica w jakości gry była wyraźna. To może być potencjalny kłopot Artety, jeśli Hiszpan wypadłby z gry na dłużej.

Zespół Fabiana Hürzelera zaprezentował się solidnie, szczególnie w pierwszej połowie, gdy stworzył kilka groźnych sytuacji. Brak skuteczności kosztował jednak utratę punktów. A jak wiadomo – w obecnym sezonie odrobić stratę z Arsenalem to niemal cud. Po 70. minucie Arteta wprowadził kilku kluczowych graczy, co definitywnie zamknęło mecz.

Arsenal nie do zatrzymania

Seria sześciu kolejnych zwycięstw bez straty gola mówi sama za siebie. Arsenal pokonał kolejno:

  • Olympiacos 2:0
  • West Ham 2:0
  • Fulham 1:0
  • Atlético 4:0
  • Crystal Palace 1:0
  • Brighton 2:0

Jak zauważa OptaJoe, jest to wynik, jakiego nie osiągnął wcześniej żaden angielski klub z najwyższej klasy rozgrywkowej w historii. Mikel Arteta i jego drużyna pokazują, że walka o wszystkie trofea w tym sezonie jest absolutnie realna.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    140,179FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ