Scenariusz, w którym David Luiz zagra w nieodległej przy Bułgarskiej, nie jest niemożliwy. Oczywiście, nikt w Poznaniu nie planuje angażu słynnego Brazylijczyka. Wszystko za sprawą kwalifikacji Ligi Mistrzów, w których cypryjski Pafos FC trafił na Dynamo Kijów. Jeśli Cypryjczycy wyeliminują ukraiński zespół, a Kolejorz wygra swój dwumecz z Crveną zvezdą, los może połączyć obie ekipy w decydującej fazie eliminacji.
David Luiz z zaskakującym transferem
Przenosiny Davida Luiza do Pafos FC odbiły się szerokim echem w futbolowym świecie. Brazylijczyk podpisał kontrakt obowiązujący do 2027 roku, a klub nie ukrywa, że to jeden z najgłośniejszych transferów w historii cypryjskiej piłki. 38-latek, który reprezentował takie potęgi jak Chelsea, PSG, Arsenal czy Flamengo, ma na koncie m.in. triumf w Lidze Mistrzów (2012), Copa Libertadores (2022) i 57 występów w barwach reprezentacji Brazylii. Wydawało się, że defensor szykuje się do zakończenia kariery w swojej ojczyźnie, tymczasem nagle wrócił do Europy.
𝗢𝗙𝗙𝗜𝗖𝗜𝗔𝗟 | 𝗗𝗔𝗩𝗜𝗗 𝗟𝗨𝗜𝗭 𝗜𝗦 𝗛𝗘𝗥𝗘 🇧🇷🔵
— Pafos FC (@pafosfcofficial) August 3, 2025
Pafos FC is proud to announce the signing of Brazilian football icon @DavidLuiz_4 , who joins the club on a contract until 2027. ✍🏼
🔗 Read the full announcement: https://t.co/WbJIWG0027 pic.twitter.com/ntzkHpM9tv
Lech Poznań również walczy o miejsce w fazie ligowej Champions League, a jego potencjalna ścieżka kwalifikacyjna może skrzyżować się z Pafos FC. Oczywiście, by do tego doszło, Kolejorz będzie musiał poradzić sobie z Crveną zvezdą. Cypryjczycy nie będą także faworytem dwumeczu z Dynamem Kijów. Były reprezentant Brazylii ma być tym, który zatrzyma ukraińskiego rywala. Mimo że David Luiz najlepsze lata ma już za sobą, jego doświadczenie, technika i umiejętność kierowania defensywą czynią go groźnym przeciwnikiem. Pafos FC ocenia 38-latka przez pryzmat bogatego CV, chociaż sam zawodnik jest już kilka metrów przed drzwiami z napisem „koniec kariery”.
Warto zauważyć, że umowa Luiza została podpisana do końca sezonu 2026/27. Brazylijczyk chce przypomnieć o sobie europejskim kibicom, a przy odrobinie szczęścia zaprowadzić mistrza Cypru do Champions League. No, chyba że na jego drodze stanie Lech Poznań…