Z problemami, ale skutecznie. Polska w finale Ligi Narodów!

Po rozbiciu Brazylii, półfinałowym rywalem Biało – czerwonych została reprezentacja Japonii. Ostatni raz obie ekipy mierzyły się dwa tygodnie temu, podczas turnieju fazy zasadniczej na Filipinach. Wówczas ekipa Nikoli Grbicia nie miała problemów z rozbiciem samurajów 3-0.  Nie ukrywajmy jednak, że gracze z kraju kwitnącej wiśni zagrali wtedy na „pół gwizdka”. O wiele więcej pracy kosztowało Polaków dzisiejsze starcie. Świetna atmosfera i ciekawe spotkanie w Gdańsku!

REKLAMA

Japońska siła

Japończycy rozpoczęli spotkanie od dwupunktowego prowadzenia (0-2). Na Polakach nie zrobiło to jednak najmniejszego wrażenia i od razu odrobili straty. Szybko przetestowaliśmy japońskie przyjęcie, fenomenalnie serwowali nasi siatkarze (6-6). Dobrze radzili sobie goście, byli naładowani energią i nie przestraszyli się naszej siły. Ogromne problemy sprawił nam przy swoim serwisie Takahashi, Japończycy odskoczyli wówczas na 6 punktów! (9-14). Impas Polaków przełamał dopiero świeżo wprowadzony na parkiet Wilfredo Leon (10-16). Szalał w ataku Ishikawa, nie mogliśmy złapać go blokiem (15-21). Piekielnie skuteczni byli w kontratakach goście, nam brakowało punktów przy własnym serwisie (24-19). Atak ze skrzydła Miyaury zakończył pierwszą partię spotkania (19-25). Japonia zaprezentowała nam wachlarz swoich możliwości, funkcjonowały ich największe atuty, Polakom zabrakło zdecydowanie kontrargumentów w ataku…

Wracamy do gry

Podrażnieni wyszli Biało – czerwoni na drugiego seta. Poprawiliśmy zagrywkę, najpierw asa zdobył Bieniek, później swoje serwisy dołożył Kochanowski (8-5). Wyraźnie denerwowali się Japończycy, ale nadal utrzymywali swoje argumenty w grze (11-8). Dzięki kapitalnym wyborom Wilfredo Leona wrócił po polskiej stronie skuteczny atak (13-9). Po raz kolejny zrobiło się niebezpiecznie, kiedy w polu serwisowym stanął Ishikawa. Dzięki jego kąśliwym serwisom goście odrobili straty (15-14). Drużyna z kraju kwitnącej wiśni wyrównała stan spotkania po niesamowitej „czapie” na Leonie (18-18). Natychmiastowo zrewanżowali się Polacy, kiedy na potrójnym bloku złapali Ishikawe (20-18).

Pokerową zagrywką popisał się Philippe Blain, wprowadzając na boisko swojego najmłodszego zawodnika! 19 – latek zdobył asa z pola serwisowego i wyrównał stan spotkania 20-20… Oba zespoły grały punkt za punkt, ale to Polacy mieli setballa! Kapitalnie obronili się jednak goście i seta trzeba było dograć na przewagi. Do zakończenia drugiej partii potrzeba była aż trzech settballi Polaków i jednego po stronie japońskiej. Ostatecznie po serwisach Mateusza Bieńka to Polacy wygrywają tego seta 28-26! Piekielnie ważny pod względem mentalnym set dla naszych siatkarzy.

Pogrom!

Kapitalnie rozpoczęli Polacy kolejną partię! Najpierw złapaliśmy Japończyków podwójnym blokiem, później fenomenalne zagrywki dołożyli Bieniek i Kaczmarek! (8-2). Świetnie zaczął funkcjonować polski blok, nie mogli wstrzelić się w nasz parkiet goście (13-5). Spokojnie rozgrywaliśmy swoje akcje, zupełnie pogubili się za to Japończycy, stracili moc w zagrywce i kontratakach (20-10). Po raz kolejny olbrzymią krzywdę robił nam na serwisie Ishikawa (20-13). Punktowali Polacy, a set zbliżał się do końca (23-15). Ostatecznie trzecią partię zakończył atak Hubera ze środka siatki! (25-17). Siadła japońska gra, zaczęła funkcjonować za to polska siatkówka. Od finału dzielił nas już tylko jeden zwycięski set…

FINAŁ DLA POLSKI!

Pozbierali się Japończycy na początek kolejnej partii. Na fenomenalnej skuteczności cały czas grał Ishikawa, ale równie świetnie spisywali się Polacy! (10-8). Kapitalnie grali nasi atakujący, Wilfredo Leon wbijał prawdziwe „gwoździe” w japoński parkiet (14-10). Po własnych błędach i rozkojarzeniu podaliśmy rękę rywalom, ale skutecznie trzymaliśmy dystans (17-15). Świetnie wyglądały nasze akcje w ofensywie, wreszcie czuć było chemię na linii Janusz – skrzydłowi (20-18). Szalał w tym secie Leon, a mecz zbliżał się do nieuniknionego końca (23-20). Piłkę na wagę finału skończył Aleksander Śliwka! POLSKA W FINALE LIGI NARODÓW!

Starcie o złoty medal w Gdańsku już jutro, o godzinie 20:00. Rywalem zespół z pary USA – Włochy.

POLSKA 3-1 JAPONIA (19-25, 28-26, 25-17, 25-21)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ