Wisła nie chce do Ekstraklasy? Kompromitacja w meczu z Zagłębiem

Wisła Kraków dzięki wczorajszej porażce Ruchu Chorzów stanęła przed kapitalną szansą na zbliżenie się do bezpośredniego awansu. Wygrana dzisiaj zagwarantowałaby „Białej Gwieździe” jeden punkt przewagi nad „Niebieskimi”. Dzisiejszy rywal – Zagłębie Sosnowiec – wydawać się mógł idealnym rywalem na taką okazję. Drużyna ze Śląska jednak, mimo niskiej pozycji w tabeli, potrafiła w tym sezonie napsuć krwi i urwać punkty najlepszym zespołom. Wiślacy więc musieli zachować czujność.

REKLAMA

Szybkie otwarcie i spokojny przebieg pierwszej połowy

Wisła ekspresowo pokazała dzisiaj, że nie ma zamiaru brać udział w barażach. Pierwsza bramka dla gospodarzy padła bowiem już w trzeciej minucie. Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Boris Moltenis, który mocnym strzałem głową trafił do siatki. Podopiecznych Radosława Sobolewskiego taki wynik zadowalał, przez co tempo spotkania znacznie zwolniło. Wiślacy dali rywalom rozgrywać piłkę, sami czekając na kontrataki. 

Takie podejście pozwoliło gospodarzom utrzymać korzystny wynik do przerwy. Zagłębie bowiem próbowało podchodzić pod pole karne Białej Gwiazdy, ale nie było w stanie stworzyć praktycznie żadnego zagrożenia. Spokojny przebieg meczu uśpił jednak defensywę Wisły, co goście zdołali wykorzystać…

Niespodziewana odpowiedź Zagłębia

Oddanie inicjatywy gościom w końcu zemściło się na zawodnikach trenera Sobolewskiego. Już po przerwie, w 55. minucie Zagłębie Sosnowiec kompletnie zaskoczyło Wiślaków. Przy sprytnym rozegraniu rzutu rożnego zamieszanie wykorzystał Marek Fábry, który strzałem na długi słupek pokonał Mikołaja Biegańskiego. 

Wisła natychmiastowo ruszyła do ataków i na każdy możliwy sposób próbowała z powrotem objąć prowadzenie. Gospodarze obili poprzeczkę, mieli kilka dogodnych szans, ale gole w drugiej połowie strzelało Zagłębie.  W 79. minucie do akcji ofensywnej ruszył Konrad Wrzesiński, który zaskoczył Biegańskiego strzałem na bliski słupek i dał swoim kolegom prowadzenie. Wiślacy znów rzucili się do ataków, ale dzisiaj zawiodła przede wszystkim skuteczność. Przez jej brak trzy punkty pojadą do Sosnowca.

Źródło: Twitter/@polsatsport

Nieskuteczna Wisła spada na czwarte miejsce w tabeli

Kompletna katastrofa dla Wisły! Ten mecz powinien potoczyć się zupełnie inaczej. Wydaje się, że Biała Gwiazda po prostu zlekceważyła swoich rywali. Szybkie trafienie nie przełożyło się na kolejne i gospodarze brutalnie przekonali się, że grą na pół gwizdka nie dowiozą tego zwycięstwa. W związku z tą porażką podopieczni trenera Sobolewskiego spadają na czwarte miejsce w tabeli i o bezpośredni awans będzie bardzo, bardzo ciężko.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,546FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ