Widzew (w końcu) znalazł nowego bramkarza

Zimowe okienko transferowe w wykonaniu Widzewa Łódź jest póki co festiwalem intrygujących plotek. Niestety, do dzisiaj żadna z nich nie zakończyła się oficjalnym transferem. Emmanuel Boateng, który był o krok od angażu w Widzewie, ostatecznie związał się z tureckim Koynasporem. Golkiper reprezentacji Bułgarii, Daniel Naumov – mimo (podobno) zaawansowanej fazy negocjacji – nie dogadał się w kwestii transferu indywidualnego. Tym sposobem, zamiast bramkarza wycenianego na 2 mln euro, do drużyny dołączyć ma 23-letni Ivan Krajcirik wart 450 tysięcy euro.

REKLAMA

Transfer Słowaka jest bliski realizacji, co potwierdził sam Widzew Łódź. Wydaje się, że tym razem temat nie „wysypie się” na ostatniej prostej i pierwsze zimowe wzmocnienie zostanie sfinalizowane.

źródło: Widzew Łódź w serwisie X

Ivan Krajcirik to duża niewiadoma

Sezon 2023/24 rozpoczynał jako kapitan Ruzomberoku, ale ostatni ligowy mecz rozegrał w październiku. Ostatnie 7 kolejek Nike Ligi przesiedział na ławce rezerwowych, przegrywając rywalizację z Tomasem Fruhwaldem. Umówmy się, trudno nazywać tego typu ruch hitem transferowym. Widzew nie sięga po topowego golkipera ligi słowackiej, a raczej zawodnika mającego solidną renomę, który mimo wszystko nie grał ostatnio na miarę oczekiwań. Oczywiście, to wciąż 23-letni bramkarz, któremu zmiana otoczenia powinna wyjść na dobre. Łodzianie prawdopodobnie właśnie na to liczą. Daniel Naumov jest w teorii bramkarzem z wyższej półki, a Krajcirika uznajemy za tańszą opcję. Niekoniecznie gorszą, bo to zweryfikuje boisko.

Sprzedaż Henricha Ravasa wzbogaciła budżet łódzkiego klubu o ponad milion euro. Być może naiwnie uwierzono, że dzięki temu klub będzie stać na znaczące wydatki. Zainteresowanie Boatengiem i Naumovem sugerowało gotowość na dokonanie wartościowych wzmocnień w osobach piłkarzy o wysokich wartościach rynkowych. Angaż Krajcirika to rozsądny, chociaż mniej medialny ruch. Czy kibice mogą czuć niedosyt? Raczej nie. Widzew miał pecha z Boatengiem, a w kontekście transferu bramkarza najprawdopodobniej założył konkretny sufit wydatków, który uniemożliwił angaż Naumova. Po cichu pozostaje liczyć, że pozyskanie słowackiego golkipera to dopiero początek, a działacze mają pomysł i determinację, by dokonać jeszcze kilku wartościowych wzmocnień.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ