Ruch Chorzów nie wykorzystał przewagi. Tylko remis z Wartą

Pierwsze sobotnie spotkanie odbyło się w chorzowskim „Kotle Czarownic”. Ruch Chorzów w meczu o „6 punktów” podejmował Wartę Poznań. Ekipa ze stolicy województwa wielkopolskiego pojawiła się dzisiaj w Chorzowie bez trenera Dawida Szulczka, który był nieobecny z powodu choroby. Niebiescy z Danielem Szczepanem na szpicy i Tomaszem Wójtowiczem na wahadle jednak nie zachwycili.

REKLAMA

Ruch próbował, jednak bez bramek w pierwszej połowie

Mecz lepiej rozpoczął się dla gospodarzy. Blisko zdobycia gola byli Daniel Szczepan i Patryk Sikora. Ten pierwszy zgubił piłkę w polu karny, a pomocnik Niebieskich uderzył z woleja minimalnie obok lewego słupka. Był to jednak wyraźny symbol do ataku. Chwilę później znowu było bardzo groźnie w polu karnym Warty. Miłosz Kozak zagrał do Roberta Dadoka, jednak jego uderzenie obronił Jędrzej Grobelny. Kolejne minuty minęły nam zdecydowanie spokojniej, jednak Warta nie miała argumentów, by dojść do głosu w tym spotkaniu i to Ruch prowadził grę. Stadion Śląski znowu ożywił się w 35. minucie gry. Juliusz Letniowski zagrał do Daniela Szczepana, ten do Adama Vlkanovy, ale czeski pomocnik uderzył prosto w bramkarza Warty Poznań. W końcówce pierwszej połowy doskonałą okazję zmarnował Miłosz Kozak, który zagrał bardzo indywidualnie i z klapkami na oczach. Nic więcej się nie wydarzyło i zawodnicy obu drużyn udali się do szatni.

Druga połowa raziła w oczy

Początek drugiej części spotkania nie przyniósł żadnych emocji. Gra toczyła się głównie w środku pola, przeplatana z niedokładnymi i za mocnymi podaniami. Swoje próby dośrodkowań miał Robert Dadok, ale żadna z nich nie zagroziła bramce Jędrzeja Grobelnego. W 70. minucie spotkania wspomniany wcześniej wahadłowy Niebieskich dorzucił idealnie na nogę Tomasz Wójtowicza, ale ten z pierwszej piłki uderzył bardzo niedokładnie. Chwilę po wejściu na boisko gola mógł zdobyć Wiktor Długosz, ale przymierzył obok bramki. Zdecydowanie były to minuty gospodarzy. Głową w 83. minucie gry uderzał Marton Eppel i była to jedyna sytuacja Warty w drugiej części spotkania. Podczas doliczonych aż ośmiu minut nie wydarzyło się nic więcej i mecz zakończył się bez goli.

Remis nie daje korzyści obu ekipom, Ruch może żałować wielu niewykorzystanych sytuacji. Walka o utrzymanie trwa, jeśli jednak nie wygrywa się u siebie z Wartą… To z kim?

Ruch Chorzów — Warta Poznań 0:0

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,625FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ