A więc jednak! Potwierdziły się wczorajsze doniesienia. Jak czytamy w komunikacie prasowym — Wojciech Łobodziński nie jest już trenerem Arki Gdynia. Umowa ze szkoleniowcem została rozwiązana za porozumieniem stron. Niedzielny mecz z Górnikiem Łęczna (1:2) był ostatnim w roli szkoleniowca dla Wojciecha Łobodzińskiego. Podczas czternastomiesięcznej pracy w Gdyni prowadził żółto-niebieskich w 46 meczach, z których 23 zakończyły się wygraną Arki, 11 remisem, 12 porażką.
A miało być tak pięknie…
Jak oceniać pracę 41-latka? Wojciech Łobodziński wydawał się idealnym człowiekiem na swoim stanowisku. W poprzednim sezonie Arka Gdynia i Lechia Gdańsk nadawały tonu pierwszoligowym rozgrywkom. Wszystko wskazywano na to, że szkoleniowiec dopnie swego i Arkowcy wywalczą wymarzony awans. Na dwie kolejki przed końcem sezonu 2023/24 nic nie wskazywano na zbliżającą katastrofę. Co się później wydarzyło — wiedzą wszyscy sympatycy gdyńskiej drużyny.
Mimo letnich wzmocnień i zaufania ze strony przełożonych Łobodziński poddał wątpliwości perspektywy odkupienia win w sezonie 2024/25. Arka Gdynia, zamiast udowodnić, że wpadka z końcówki rozgrywek 2023/24 jedynie odroczyła w czasie promocję do Ekstraklasy, ma potężne kłopoty z pokonywaniem ligowych rywali. Porażka z Górnikiem Łęczna przesądziła los szkoleniowca.
Po rozegraniu ledwie 7 kolejek gdynianie tracą już 10 punktów do liderującej drużyny z Niecieczy. Do strefy barażowej ledwie 2 punkty, ale przełożeni nie chcą dłużej ryzykować. Łobodzińskim jest jasnym sygnałem niezadowolenia. Nie wiemy jeszcze, kto zastąpi 41-latka. Z komunikatu dowiedzieliśmy się jedynie, że funkcję pierwszego trenera w meczu z Miedzią Legnica (30 sierpnia) obejmie dotychczasowy drugi trener Tomasz Grzegorczyk.