Podczas wczorajszego wieczoru w Lidze Mistrzów mieliśmy okazję oglądać czterech Polaków w akcji. Wprawdzie Jakub Kiwior pojawił się na boisku w samej końcówce spotkania, ale Piotr Zieliński (Napoli), Kamil Grabara (Kopenhaga) i Przemysław Frankowski (Lens) zagrali dla swoich zespołów w wyjściowym składzie i lokalne media wysoko oceniły ich występy.
Najlepsze recenzje zebrał Przemysław Frankowski
Polak zaliczył trzecią asystę w barwach Lens w tym sezonie, w tym drugą w Lidze Mistrzów. Jego Lens zremisowało przed własną publicznością z PSV i wciąż jest niepokonane w obecnej edycji Champions League, jednak po zwycięstwie Arsenalu nad Sevillą spadło na drugą lokatę. Przemek Frankowski był jednym z najlepszych zawodników na boisku wczorajszego wieczoru. Serwis „Maxifoot” wybrał Polaka na piłkarza meczu i zrecenzował jego grę w następujący sposób: „Prawa strona Lens była dobra! Polak aktywny, robił przewagę, kilka razy znakomicie dośrodkował. A w obronie znakomity. Nieustająca trucizna na PSV”. Frankowski w tym spotkaniu wykreował 3 szanse kolegom.
Udany mecz miał też Kamil Grabara
Kopenhaga, pogromca Rakowa Częstochowa w fazie play-off eliminacji do Ligi Mistrzów przegrała trzeci mecz w fazie grupowej obecnej edycji tych rozgrywek, ale polski bramkarz był chwalony za interwencje przeciwko Manchesterowi United. – Trudno uwierzyć w interwencję polskiego bramkarza w 54 minucie! Zatrzymał strzał Christiana Eriksena tuż przy słupku. W tym momencie każdy fan Manchesteru United, z pewnością pomyślał: szkoda, że nie jest naszym bramkarzem – napisał portal tipsbladet.dk
Grabara w całym spotkaniu zanotował cztery udane interwencje, ale po strzale głową z bliskiej odległości Harry’ego Maguire’a skapitulował. 24-latek po spotkaniu nie ukrywał jednak frustracji kolejną porażką swojego zespołu w Lidze Mistrzów. – Trzeci raz przegraliśmy w Lidze Mistrzów, sami jesteśmy sobie winni i tak to na razie wygląda, niestety. […] Wiedzieliśmy, że Bayern czy Galatasaray są w lepszej sytuacji mentalnej niż Manchester i myślę, że prezentowaliśmy się całkiem przyzwoicie. Wiadomo, nie było tego finalnego produktu, czyli goli, ale w pierwszej połowie mieliśmy słupek – powiedział w wywiadzie pomeczowym dla Polsatu Sport.
Napoli Piotra Zielińskiego pokonało Union Berlin mimo mocno przeciętnej gry. Polak nie miał udziału przy zwycięskim golu, ale w notach włoskich mediów dominują 6-tki w 10-stopniowej skali dla Zielińskiego.