Wygląda na to, że poznaliśmy odpowiedź na pytanie — kto w najbliższym czasie wzmocni ofensywę Kolejorza? Jak wskazuje Dawid Dobrasz z portalu Meczyki.pl, Lech Poznań finalizuje wypożyczenie 28-letniego Hiszpana. Nowym podopiecznym Nielsa Frederiksena zostanie Mario Gonzalez.
Kim jest Mario Gonzalez?
Ten tekst moglibyśmy rozpocząć od podania wyceny rynkowej zawodnika, a ta według serwisu transfermarkt sięga 2 mln euro. Problem w tym, że mówimy o piłkarzu, który w trzech ostatnich klubach zdobył ŁĄCZNIE 5 goli. Nie zaistniał w MLS, gdzie zanotował dokładnie jedno trafienie dla Los Angeles FC. Na drugoligowych hiszpańskich boiskach popisał się dwoma bramkami dla Sportingu Gijon, a jesienią strzelił dwa gole dla portugalskiego Famalicao. Zauważalnym problemem jest więc marna skuteczność, ale także fakt, że zawodnik w średniaku portugalskiej ligi tylko trzy razy wybiegł w pierwszym składzie.
Rzut oka na piłkarską biografię Hiszpana i widzimy kilka ciekawych momentów. Sezon 2020/21 i 14 goli w lidze portugalskiej, rozgrywki ligi belgijskiej 2022/23 i 13 trafień. Nie chcemy szufladkować potencjalnego nowego zawodnika Lecha Poznań jako słabego snajpera. Mario Gonzalez może odbudować formę na polskich boiskach, jednak zdaniem Dawida Dobrasza, Lech Poznań nie będzie miał opcji transferu definitywnego. I tego uczciwie nie rozumiemy. Wypożyczać napastnika, nie mając opcji kontynuacji współpracy? Nie ma to większego sensu. 28-latek ma za sobą dwa bezsensowne wypożyczenia, na których grał niewiele i nie strzelał goli. Teraz przybywa na Bułgarską, gdzie pewnie będzie jedynie zmiennikiem Mikaela Ishaka.
Postawimy więc jasną tezę — Lech Poznań nie znalazł konkretnego napastnika, więc wybrał „kogokolwiek”. Mario Gonzalez ma solidną wartość rynkową, grał w kilku niezłych klubach, strzelił kilkanaście goli w przyzwoitych rozgrywkach. A to, że od dłuższego czasu po prostu nie strzelał goli i za 3.5 miesiąca zakończy współpracę z Kolejorzem? W Poznaniu najwyraźniej nie widzą w tym problemu.