Kalvin Phillips o krok od transferu do Manchesteru City

Padło słynne „here we go” od Fabrizio Romano, transfer potwierdził także świetnie obeznany na angielskim rynku David Ornstein, więc możemy stwierdzić, że na 99% Kalvin Phillips od nowego sezonu będzie przywdziewał barwy Manchesteru City. Na 26-latka większe kluby polują już od dawna i kwestią czasu były przenosiny na wyższy poziom. Pytaniem ciągle pozostawało do jakiego klubu trafi. Teraz już wiemy, że są to The Citizens.

REKLAMA

Manchester City uzupełnia braki w kadrze

– Musimy zmienić tylko to, co musimy zmienić i musimy zmienić dwie rzeczy: potrzebujemy napastnika – mamy go – i potrzebujemy zastępcy Fernandinho. Mamy jednego, Rodriego, ale potrzebujemy innego, ponieważ sezon jest bardzo długi – mówił dyrektor sportowy Man City, Ferran Soriano w „Dr. Football Podcast” opublikowanym wczoraj. Dziś okazuje się, że następca Fernandinho jest już znany.

Kalvin Phillips to zawodnik, który był niesłychanie ważny dla Leeds United. Kiedy w poprzednim sezonie leczył uraz jego zespół zaliczał jedną z najgorszych serii w liczbie straconych goli w historii Premier League. Reprezentant Anglii (w której debiutował grając jeszcze w Championship) był dla Leeds spoiwem pomiędzy defensywą, a ofensywą. Centralną postacią, wokół której toczyła się gra. Kalvin Phillips idealnie pasuje na pozycję defensywnego pomocnika w ekipie nastawionej na posiadanie piłki. To zawodnik, który nie unika gry, potrafi rozdzielać piłki i dyktować tempo gry, a przy tym jest piłkarzem od „czarnej roboty”.

Kalvin Phillips w drodze do składu ma bardzo trudnego konkurenta.

Rodri ma za sobą fantastyczny sezon. Być może w mediach nie mówi się o tym jakoś wiele, ale Hiszpan zaliczył spory skok jakościowy. W minionym sezonie Premier League miał najwięcej odzyskanych piłek, wykonał najwięcej podań pod pressingiem rywala i dołożył 7 trafień. Droga do podstawowego składu będzie więc dla byłego piłkarza Leeds bardzo kręta i wyboista. Niemniej jednak, każdy piłkarz potrzebuje czasu, aby przesiąknąć filozofią Guardioli i bezbłędnie realizować jego założenia. O rozwój piłkarski Phillips nie musi się więc martwić. A na Etihad mogą być spokojni, że w wyniku ewentualnej kontuzji Rodriego będzie miał go kto zastąpić.

Obserwuj autora na Twitterze i Facebooku

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ