Inter pokonuje Atletico po bramce Arnautovicia!

Inter Mediolan – Atletico Madryt. Jedna z ciekawszych jak nie najciekawsza para w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Oczekiwania były wysokie i można powiedzieć, że dzisiejszy mecz zawiódł. W pierwszej połowie dało się zasnąć przed telewizorem, bo nie działo się nic. Druga połowa była lepsza. Gra była bardziej żywa i działo się więcej. Padła niestety tylko jedna bramka. Kibice na pewno oczekiwali więcej.

REKLAMA

Pierwsza połowa poniżej oczekiwań

Mecz rozpoczął się bez większych emocji. Od początku to Inter przejął inicjatywę w tym meczu. Oba zespoły miały swoje okazje, lecz żadnej z nich nie można było nazwać klarowną. Można powiedzieć, że najciekawsza sytuacja w pierwszych 15 minutach to ta, w której Inter domagał się karnego. Nahuel Molina w polu karnym zagrał piłkę ręką. Wydaje się jednak, że sędzia podjął właściwą decyzję, gdyż ręka była dość naturalnie ułożona.

Na półmetku pierwszej połowy zespół Atletico powoli przejmował inicjatywę w spotkaniu. Jednak dalej niewiele się działo. Obie drużyny bez strzału celnego i bez ani jednego rzutu rożnego. Naprawdę niewiele się działo. Szczególnie biorąc pod uwagę jakie były oczekiwania co do tego meczu. Od około 30. Minuty znów bardziej widoczni byli zawodnicy Interu. W 36. Minucie w końcu doczekaliśmy się pierwszego celnego strzału ze strony Interu, gdy Jan Oblak dość łatwo wyłapał strzał głową Lautaro Martineza. 

W pierwszej połowie niewiele więcej się wydarzyło. Zawiodła ona, gdyż kibice domagali się dobrego meczu i otwartej wymiany ciosów. A dostaliśmy niestety coś całkiem przeciwnego. Wyglądało jakby zespoły przez całą połowę bały się zaatakować. Niby Inter coś pod koniec zdziałał, jednak nie tego oczekiwaliśmy w tym spotkaniu. Na pewno więc kibice mieli większe oczekiwania na drugą część spotkania.

W drugiej połowie w końcu zaczęło się dziać

Od początku drugiej połowy było widać, że gra była żywsza. Mecz w końcu nam się otwierał. Inter atakował coraz bardziej a Atletico musiało się bronić. W 48. Minucie kapitalną okazje na otworzenie wyniku miał Marko Arnautović. Austriak przestrzelił jednak po świetnym podaniu od Dimarco. Po tej sytuacji Arnautović miał jeszcze dwie sytuacje na otwarcie wyniku. Szczególnie sytuacja z 65. Minuty. Napastnik Interu był pod samą bramką i powinien te sytuacje wykorzystać, gdyż była to niemal setka. Można by się zastanawiać czy nad Austriakiem nie wisi dziś jakaś klątwa.

W końcu Inter i doczekał się Arnautovicia. W 79. Minucie Lautaro Martinez wyszedł z kontrą i oddał strzał. Można powiedzieć niepotrzebnie, gdyż mógł tam podać. Oblak obronił strzał, lecz piłka wylądowała pod nogami Arnautovicia który pewnie umieścił ją w siatce. Do końca niewiele więcej się wydarzyło. Inter próbował podwyższyć, a zespół Atletico też się obudził i próbował wyrównać, jednak bezskutecznie. 

Inter tym samym jedzie do Madrytu z jedną, bardzo cenną bramką zaliczki. Rewanż na Civitas Metropolitano na pewno będzie ciężki a bramka przewagi może w tym przypadku dać wiele. Wystarczy jedynie czekać na rewanż w Madrycie, i mieć nadzieje, że przyniesie on więcej emocji niż dzisiejsze spotkanie na San Siro. 

Inter 1:0 Atletico (79′ Arnautović)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ