Hat-trick Benzemy w 7 minut! Real Madryt pewnie pokonał Real Valladolid

W pierwszym meczu po przerwie reprezentacyjnej Real Madryt podejmował na Santiago Bernabeu Real Valladolid. Forma zawodników Los Blancos mogła być zagadką, mając w pamięci ich występy przed wyjazdami na mecze reprezentacji. Spotkanie z beniaminkiem było jednak ofensywnym popisem w ich wykonaniu. Królewscy wygrali 6:0 i w dobrych nastrojach będą podchodzić do środowego rewanżu z FC Barceloną w Pucharze Króla.

REKLAMA

Miażdżąca przewaga w pierwszej połowie

Pierwsze minuty w żadnym stopniu nie wskazywały na aż taki pogrom w wykonaniu gospodarzy. To nawet piłkarze Valladolid byli bliżsi wyjścia na prowadzenie, kiedy trafili w obramowanie bramki. Królewscy załatwili jednak wszystko w niecały kwadrans. Najpierw trafienie Rodrygo, a następnie trzy bramki Karima Benzemy. Francuz w 7 minut skompletował hat-tricka, demonstrując swój powrót do formy. Zwłaszcza trzecia bramka była popisem technicznym w jego wykonaniu. Real Madryt znokautował rywala i zamknął mecz już w pierwszej połowie.

Ofensywniejsze nastawienie Królewskich zdało egzamin. Ancelotti zdecydował się na ustawienie z dwom pivotami i aż czterema zawodnikami ofensywnymi. Od pierwszej minuty szansę otrzymał Marco Asensio, który odwdzięczył się już asystą przy pierwszej bramce. Dobrze funkcjonowała ponownie współpraca między Rodrygo, Viniciusem i Benzemą. Realowi wychodziło dzisiaj niemal wszystko.

Druga połowa była formalnością

Chociaż trener Pacheta dokonał już w przerwie trzech zmian, to chyba nikt nie łudził się, że goście odrobią straty. Drugą połowę zaczęli co prawda równie dobrze jak pierwszą, ale ponownie trafiali jedynie w obramowanie bramki. Każde przejęcie inicjatywy przez Real Valladolid wynikało jedynie ze zdjęcia nogi z gazu przez zawodników Realu Madryt. Królewscy nie musieli już forsować tempa i myślami byli przy kolejnym meczu. Było to też widać po zmianach. Na boisku pojawili się Eden Hazard, Jesus Vallejo czy Alvaro Odriozola, czyli nie pierwsze wybory Carlo Ancelottiego. Dla Belga był to zresztą pierwszy ligowy występ od września. Wiele to mówi o zaufaniu względem jego osoby. Królewscy grali z dużą swobodą i podwyższyli jeszcze wynik. Bramki w drugiej połowie zdobyli Marco Asensio, przypieczętowując swój dobry występ, i Lucas Vazquez, grający swój 300. mecz w koszulce Realu Madryt. Warto zaznaczyć, że przy ostatnim golu asystował Hazard.

Real Madryt – Real Valladolid 6:0 (Rodrygo 22′, Benzema 29′, 32′, 36′, Asensio 73′, Vazquez 90+2′ )

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ