Grupa B
Irlandia 0:1 Francja – Trójkolorowi bez błysku w Dublinie
Po bardzo wysokim zwycięstwie nad Holandią pokonanie Irlandii wydawało się być formalnością. Jednak skutecznym oporem Irlandczycy wybili taką myśl Francuzom z głowy. Gospodarze z Wysp mimo niskiego posiadania piłki oddali tylko 1 strzał mniej niż Francja. W atakach Francuzów zdecydowanie brakowało skuteczności. W końcu w 50. minucie gola na wagę zwycięstwa zdobył Benjamin Pavard. Dzięki temu niezbyt okazałemu zwycięstwu Francja ma już na koncie 6 punktów i jest samodzielnym liderem grupy B.
Holandia 3:0 Gibraltar – Holendrzy zrobili co do nich należało
Po porażce z Francją Holandia bardzo potrzebowała punktów. Starcie z Gibraltarem było idealną okazją dla Oranje do zgarnięcia trzech oczek. Tak też się stało – faworyci zwyciężyli bez większego problemu. Holandia przeważała cały mecz, od początku do końca, strzelając przy tym 3 bramki. Zdobyli je: Memphis Depay i Nathan Aké, który bramkarza Gibraltaru pokonał dwukrotnie. W tym meczu nie byłoby nic szczególnego, gdyby nie liczba strzałów Holendrów – Pomarańczowi oddali ich aż 51! Mimo tak imponującej ilości nie przekładało się to na skuteczność – tylko 12 z nich było celnych. Holandia zdobywa 3 punkty i na chwilę obecną przegrywają gorszym bilansem bramkowym z Grecją znajdującą się na 2. miejscu.
Grupa E
Mołdawia 0:0 Czechy – Mołdawianie sprawili prezent Polsce
Po Czechach można było spodziewać się naprawdę wiele, zwłaszcza po bardzo udanym dla nich meczu z Polską. Następnym rywalem miała być Mołdawia, więc spodziewano się wysokiego zwycięstwa Czech. Czesi robili co mogli, oddając 16 strzałów na bramkę Mołdawii, jednak piłka jak na złość nie chciała trafić do siatki. Mało tego, aż 3 reprezentantów Mołdawii było zmuszonych opuścić boisko ze względu na kontuzję. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw – najpierw Czechy wysoko pokonują uczestnika fazy pucharowej ostatniego mundialu, by kilka dni później nie być w stanie pokonać 174. drużyny rankingu FIFA.
Polska 1:0 Albania – wynik lepszy niż gra
Po katastrofalnym meczu z Czechami polscy kibice mieli prawo spodziewać się kolejnego słabego meczu w wykonaniu Biało-Czerwonych. Choć to Polacy byli tą dominującą drużyną, to widać było, że mają problemy z Albańczykami. Jedyną bramkę tego bezbarwnego meczu strzelił w 41. minucie Karol Świderski. Styl gry naszej reprezentacji pozostawia wiele do życzenia, natomiast najważniejszy jest fakt, że Polacy zdobyli 3 punkty. Po 2 marcowych spotkaniach zajmujemy obecnie 2. miejsce w grupie, z 1 punktem straty do liderów – Czech.
Szerszą relację ze spotkania Biało-czerwonych znajdziecie tutaj.
Grupa F
Austria 2:1 Estonia – Estończycy bliscy urwania punktów znacznie silniejszym Austriakom
Dla Austriaków mecz z Estonią jawił się jako łatwa zdobycz kolejnych 3 punktów. W 17. minucie swoją szansę z rzutu karnego miał Michael Gregoritsch, której nie wykorzystał. W tym przypadku sprawdziło się piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane szanse się mszczą – kilka minut później bramkę dla Estończyków strzelił Rauno Sappinen, zaskakując całą Austrię. Pierwszą i drugą połowę kontrolowali Austriacy, lecz wyrównać udało się dopiero w 68. minucie dzięki Florianowi Kainzowi. Koniec meczu zbliżał się nieubłaganie, aż w 88. minucie za zmarnowany rzut karny zrehabilitował się Gregoritsch, strzelając gola na wagę zwycięstwa. Austria niespodziewanie miała problemy, ale koniec końców Burschen wyszli z tego obronną ręką.
Szwecja 5:0 Azerbejdżan – Szwecja z wysokim zwycięstwem nad Azerbejdżanem
Jeśli Szwedzi chcą myśleć o wyprzedzeniu Austriaków, bezwzględnie musieli wygrać z Azerbejdżanem. Pierwsza połowa była niemrawa w wykonaniu Szwedów – mieli zaledwie 38% posiadania piłki. Zdołali strzelić tylko jedną bramkę, a zrobił to Emil Forsberg. Skandynawowie na dobre rozstrzelali się w drugiej połowie, a w 65. minucie Szwedów wyręczył dodatkowo Bahlul Mustafazada. W ostatnim kwadransie drugiej połowy Szwecja zdobyła jeszcze 3 bramki, strzelili je: Viktor Gyokeres, Jesper Karlsson i Anthony Elanga. Mecz zakończył się bardzo wysokim zwycięstwem Szwecji 5:0. Po 2 kolejkach zajmują 3. miejsce, mając nieznacznie gorszy bilans bramkowy od Belgii.
Grupa G
Węgry 3:0 Bułgaria – Efektowne zwycięstwo Madziarów
Węgrzy są faworytami do kwalifikacji na Mistrzostwa Europy w swojej grupie. Piłkarska Europa w ostatnich latach zakochała się w reprezentacji Węgier po tym, jak zespół Marco Rossiego podczas Euro 2020 wywalczył dwa punkty w grupie z Portugalią, Niemcami i Francją. W zeszłym roku również zaimponowali, walcząc z Włochami do samego końca o awans do finałów Ligi Narodów. Bułgaria wydawała się więc być na straconej pozycji. Madziarzy bardzo mocno weszli w mecz, kiedy to w 7. minucie pierwszą bramkę strzelił Bálint Vécsei. Do przerwy swoje bramki dołożyli również Dominik Szoboszlai i Martin Ádám. Druga połowa tak porywająca już nie była, ostatecznie skończyło się na 3:0 dla Węgier. Dzięki temu zwycięstwu Węgry wysuwają się na 2. miejsce tabeli grupy G, tuż za Serbią.
Czarnogóra 0:2 Serbia – Zacięty pojedynek na Bałkanach
Serbowie przed spotkaniem byli obstawiani przez bukmacherów do zwycięstwa, mimo kiepskiego mundialu w Katarze oraz zwycięstwa Czarnogórców z Bułgarią. Serbia nie była w stanie zdominować rywala na cały mecz, ale na większość czasu już tak. Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawa, więcej działo się w drugiej. Wynik na tablicy świetlnej stadionu w Podgoricy zmienił się dopiero w 78. minucie za sprawą Dušana Vlahovicia. Kiedy wszystko wskazywało na nieznaczne zwycięstwo Serbii, napastnik Juventusu dorzucił drugą bramkę w ostatnich sekundach meczu. Serbia marzec może zaliczyć do udanych, bowiem przynajmniej do czerwca będzie liderem grupy G. Czarnogóra mimo porażki może być zadowolona ze swojej postawy na boisku i charakteru jaki pokazali w dotychczasowych meczach eliminacji.
aut. Jan Pietrzak