Na kogo Polska może trafić w barażach do EURO? – analiza

Reprezentacja Polski miała wręcz autostradę na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy. Zamiast tego obrała inny kierunek i wybrała krętą i dziurawą wiejską drogę. Po 7 meczach Biało-Czerwoni znajdują się na 3. miejscu grupy E, za Albanią i Czechami. Choć strata do Czechów wynosi ledwie 1 punkt, to należy pamiętać, że podopieczni Jaroslava Silhavego mają rozegrane o jedno spotkanie mniej. Szansa na bezpośredni awans z grupy jeszcze istnieje – pod warunkiem że Polacy pokonają Czechów, a dodatkowo nasi południowi sąsiedzi stracą punkty z Mołdawią. A co w przypadku, kiedy nie uda nam się wygrać ostatniego meczu?

REKLAMA

Mimo słabych występów nadal jesteśmy w grze

Eliminacje do Euro 2024 w pewnym stopniu oparte są na Lidze Narodów, a dokładniej na edycji 2022/23. Na podstawie rankingu Ligi Narodów ustalane były koszyki przed losowaniem grup, a także będzie mieć on wpływ na to, kto powalczy o awans poprzez play-offy. W tamtym roku Polska zajęła w tych rozgrywkach 11. miejsce. Zapewniło to nam pierwszy koszyk podczas losowania grup eliminacyjnych oraz grę w barażach, w przypadku niepowodzenia. 9 października 2022 roku we Frankfurcie nad Menem wylosowano nam 4 rywali – Czechy, Albanię, Wyspy Owcze i Mołdawię. Wymarzona grupa, prawda? Cóż, nasi reprezentanci pokazali, że niemożliwe nie istnieje, jednak w negatywnym tego zwrotu znaczeniu.

źródło: UEFA EURO 2024/X

Jak wyglądają ścieżki play-off na chwilę obecną?

Przyjrzyjmy się sytuacji w każdej z 10 grup w tych eliminacjach. Jak na razie znamy już 9 uczestników mistrzostw Starego Kontynentu. Są to: Niemcy (gospodarz), Francja, Portugalia, Belgia, Turcja, Szkocja, Hiszpania, Austria oraz Anglia. Zatem wolnych miejsc na tym turnieju pozostało jeszcze 15. Kształtu zaczynają nabierać również ścieżki play-off. Wiadomo już, że w ścieżce B powalczy Bośnia i Hercegowina wraz z Finlandią, zaś w ścieżce C znajdzie się Gruzja. 12 kolejnych uczestników Euro 2024 oraz 9 innych zespołów, które zagrają w barażach, poznamy w listopadzie. Z racji gry w dywizji A i 11. pozycji w rankingu Ligi Narodów, Polska (jeśli mecze Czech nie ułożą się po naszej myśli) znajdzie się w ścieżce A. Jednak co by było, gdyby listopadowe spotkania się nie odbyły i eliminacje skończyły się już teraz?

To byłby dla nas tragiczny scenariusz. W naszej ścieżce znajduje się na razie aktualny mistrz Europy – Włosi oraz brązowi medaliści ostatnich Mistrzostw Świata – Chorwacji. Oprócz nich znajdzie się również zwycięzca dywizji D – Estonia. Nie ma co się oszukiwać – w takim przypadku awans na Mistrzostwa Europy byłby piekielnie trudny, żeby nie powiedzieć wprost niemożliwy.

źródło: AbsurDB/X

W jaki sposób sytuacja w grupach C i D może się przeinaczyć?

Pamiętajmy jednak, że eliminacje te się jeszcze nie skończyły i sytuacja ta zapewne ulegnie zmianie. Na początek weźmy pod lupę Włochów. Azzurri w grupie C zajmują 3. miejsce, za pewną awansu Anglią oraz Ukrainą. Mistrzowie Europy rozegrali o jeden mecz mniej niż Ukraina i tracą 3 punkty do naszych wschodnich sąsiadów. W listopadzie Włosi zagrają z Macedonią Północną oraz decydujący o bezpośrednim awansie mecz z Ukrainą.

Teraz przyjrzyjmy się sytuacji Chorwacji. Podobnie jak Włosi, zajmują 3. miejsce w swojej grupie. Wyprzedza ich zakwalifikowana już Turcja oraz Walia. Chorwacja i Walia mają tyle samo punktów, jednak na korzyść Walijczyków przemawia bilans pojedynków bezpośrednich, po niespodziewanym zwycięstwie z Chorwatami 2:1. Obydwa zespoły mają po 2 mecze do rozegrania w listopadzie. Nieco korzystniejszy terminarz mają jednak Vatreni. Zagrają oni z Łotwą i Armenią. Walia natomiast zmierzy się z Armenią i Turcją, więc sytuacja w grupie D może jeszcze diametralnie się zmienić.

Oto jak być może będzie wyglądać droga Polaków do Euro w barażach

Załóżmy, że Polska przegrywa z Czechami, a Włochy i Chorwacja wygrywają swoje mecze i uzyskują bezpośredni awans – w innych grupach sytuacja nie ulega zmianie. Oprócz Polski w ścieżce A znalazłaby się Walia – w Lidze Narodów ekipa z Wysp Brytyjskich zajęła 16. miejsce, ostatnie w dywizji A. W przypadku niedostatecznej liczby niezakwalifikowanych drużyn z danej dywizji najpierw dołączany jest zwycięzca dywizji D – z tej racji w naszej ścieżce znalazłaby się także Estonia. Jeśli mimo tego drużyn będzie nadal zbyt mało, to dołączane są kolejne z rankingu Ligi Narodów. W przypadku naszej ścieżki mowa tu o uczestnikach dywizji B, którzy nie wygrali swojej grupy. Nie zagramy więc z Izraelem, Bośnią i Hercegowiną czy Serbią. W takim wypadku 4. drużyną naszej ścieżki najprawdopodobniej byłaby Ukraina albo Islandia – zajęły one kolejno 22. i 23. miejsce w Lidze Narodów.

Podsumowując, nawet jeśli Włosi i Chorwaci uniknęliby gry w barażach, to w przypadku klęski z Czechami nie będzie nas czekać łatwe zadanie w play-offach. Walia, Ukraina i Islandia to zespoły, które dysponują kilkoma klasowymi zawodnikami i pod żadnym pozorem nie wolno ich zlekceważyć. Jednak tak naprawdę reprezentacja Polski sama sobie jest winna, zdobywając zaledwie 1 punkt w 2 meczach z Mołdawią. Z tą Mołdawią, którą w rankingu FIFA wyprzedzają takie ekipy, jak: Malediwy, Saint Kitts i Nevis czy Wyspy Salomona. Wystarczyło nam jedynie trochę zaangażowania i woli walki. Oczywiście, nie jesteśmy europejską potęgą. Jednak mając taką grupę, awans powinien być jedynie formalnością.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ