City nie wypuści tytułu z rąk. 5 wniosków po 33. kolejce Premier League

Spotkaniem, które elektryzowało cały piłkarski świat był pojedynek Manchesteru City z Arsenalem, z którego zwycięsko wyszli gospodarze. W 33. kolejce Premier League działo się jednak więcej. Jak Emery naprawił defensywę w Aston Villi? Co dalej z Frankiem Lampardem? Któremu zespołowi brakuje szczęścia? Jak wypadł debiut Ryana Masona? Między innymi o tym opowiemy w naszym podsumowaniu minionej serii gier.

REKLAMA

Tak grający Manchester City nie wypuści już tytułu

To Arsenal był tak słaby czy Manchester City tak dobry? To odwieczne pytanie, nad którym zastanawiamy się, kiedy w meczach zespołów na zbliżonym poziomie widzimy różnicę klas. Często prawda leży gdzieś po środku, ale jeśli chodzi o środowe starcie na Etihad Stadium to bliżej nam do opinii, iż zespół Pepa Guardioli był perfekcyjny. Hiszpan przyjął inną taktykę (o czym szerzej pisaliśmy tutaj) zmieniając ustawienie w fazie posiadania piłki z 3-2-2-3 na 4-2-3-1 lub czasem nawet 4-4-2/4-2-4. Manchester City połączył cierpliwość w rozegraniu z szybkością transportowania piłki pod bramkę rywala, kiedy Arsenal podchodził wyższym pressingiem. Guardiola zlokalizował słabe punkty Kanonierów i je wykorzystał, a prym wiedli Erling Haaland i Kevin De Bruyne.

To było siódme ligowe zwycięstwo z rzędu Manchesteru City. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki w ostatnich 13 meczów wygrali 12 (a remis z Bayernem w rewanżowym meczu ćwierćfinału LM i tak trzeba uznać za zwycięski, ponieważ dawał awans). Sytuacja w walce o mistrzostwo wygląda następująco. Aby Arsenal miał jakąkolwiek szanse na tytuł Obywatele muszą stracić 4 punkty (albo nawet 5, ponieważ mają o wiele lepszy bilans bramkowy). W takiej formie, jaką City prezentuje obecnie ciężko w to uwierzyć.

Frank Lampard po sezonie pożegna się nie tylko z Chelsea, ale też z Premier League

Kariera trenerska Franka Lamparda to ostatnimi czasy równia pochyła. Kiedy dostał szansę w Chelsea widziano w nim młodego trenera z potencjałem na podstawie pracy w Derby County. Po zwolnieniu opinia trochę się pogorszyła, ale nie zapomniano, że na Stamford Bridge miał również dobre i obiecujące momenty. W Evertonie jednak mu nie poszło i wydawało się, że Lampard będzie musiał zjechać piętro w dół, aby odbudować swoją reputację. Wtedy pomocną rękę do swojej legendy wyciągnęła Chelsea dając mu jeszcze raz szansę pokazania swoich umiejętności i ponownego udowodnienia, że jest trenerem na poziom Premier League.

O ile po pracy w Evertonie można było jeszcze próbować bronić Lamparda, że to bardzo trudne miejsce do pracy, tak teraz już raczej nikt z Premier League nie nabierze się na Anglika. Oczywiście, obecna Chelsea to chyba najtrudniejszy klub do prowadzenia, ale wyniki, które osiąga Lampard są wprost szokujące. 5 meczów – 5 porażek, 1 strzelony gol. Wielu kibiców Chelsea było przekonanych, że gorzej niż za Grahama Pottera nie będzie, a okazało się, że jednak może być. Wcześniej Chelsea raziła nieskutecznością, ale tworzyła sobie jakieś sytuacje. Za Lamparda nawet z tym jest problem.

Aston Villa ma jedną z najlepszych defensyw w lidze

Dzięki zwycięstwu 1:0 z Fulham Unai Emery został pierwszym trenerem w historii Premier League, którego zespół strzelał co najmniej jedną bramkę w każdym z pierwszych 20 meczów. Niemniej jednak, w tym spotkaniu najbardziej imponujące było to jak zagrała defensywa Aston Villi. Przez 90 minut spotkania pozwolili Fulham na tylko 1 strzał, który przez model xG został wyceniony na 0,08 gola oczekiwanego. Odkąd Unai Emery objął Aston Villę tylko 3 zespoły (Newcastle, Man City i Chelsea) straciły mniej bramek. Co więcej, The Villans mieli jeden gorszy okres, kiedy w 3 meczach dali sobie strzelić aż 11 goli. Niemniej jednak, od tego czasu ich bilans to 3 stracone gole i 7 czystych kont w 10 grach. Najlepiej w całej Premier League.

Zespół nie straciłby tak niewielu bramek, gdyby nie świetna dyspozycja bramkarza Emiliano Martineza, ale warto też pochwalić poszczególnych zawodników. Tyrone Mings z obrońcy elektrycznego stał się pewny. Ashley Young mimo 37 lat na karku nie popełnia błędów. Zimowy nabytek Alex Moreno zabiezpiecza tyły znacznie lepiej niż Lucas Digne. Przed linią obrony solidne zabezpieczenie stanowi Douglas Luiz z Leandrem Dendonckerem, który sprawił, że nikt nie narzeka na kontuzję Boubacara Kamary. Dodatkowo cały zespół aktywnie pracuje w pressingu.

Brighton nie ma szczęścia

Nad Brighton Roberto De Zerbiego rozpływają się wszyscy obserwatorzy tego zespołu. To nie tylko jedna z najlepszych do oglądania drużyn, ale także jedna z najlepiej grających w Premier League. Niemniej jednak, po wyjazdowej porażce z Nottingham Forest (1:4) szanse na awans do TOP 4 znacząco spadły. Co więcej, Brighton ciągle musi walczyć o miejsce w europejskich pucharach w następnym sezonie. Obecnie zajmują 8. lokatę, ale przed nimi jeszcze trzy zaległe mecze. W 2023 roku Mewy mają najwyższy średni współczynnik xG/mecz, a w punktach oczekiwanych wyprzedza ich jedynie Manchester City. Dlaczego więc aż cztery drużyny mają lepszą średnią punktów na mecz?

Brighton po prostu w wielu meczach nie ma szczęścia. Zespół raził nieskutecznością za kadencji Grahama Pottera i wraz z jego odejściem problem sam się nie rozwiązał. W tym roku kalendarzowym strzelili 6 goli mniej niż sugeruje model. Kiedy popatrzymy na mecze, w których tracili punkty to bardzo często statystycznie byli zespołem lepszym. Tak było z Tottenhamem (1:2, w xG 1,48:0,59), Brentford (3:3, 3,82:1,28), Leeds (2:2, 1,51:0,60), Fulham (0:1, 2:71:0,22) i Crystal Palace (1:1, 2,65:0,93). W ostatnim meczu z Nottingham do braku szczęścia (pechowy samobój Grossa) doszły także indywidualne błędy w postaci strat na własnej połowie i dwóch spowodowanych rzutów karnych.

Ryan Mason ma pomysł na Tottenham?

Na razie stawiamy znak zapytania, ponieważ Anglik poprowadził obecną wersję zespołu dopiero w pierwszym spotkaniu (oczywiście wcześniej już prowadził tymczasowo Tottenham. W meczu z Manchesterem United jest trudny do oceny, ponieważ Koguty zaprezentowały nam dwie twarze. Pierwsza połowa była fatalna, jednak w drugiej się podnieśli, odrobili straty i wywieźli punkt (który i tak już nikłych nadziei na TOP 4 nie zwiększa). Pokazali, że drzemie w nich potencjał.

REKLAMA

Kluczową zmianą była rola Harry’ego Kane’a. O wszechstronności i wyśmienitej grze w roli kreatora w wykonaniu Anglika wiemy nie od dziś, natomiast w obecnych rozgrywkach nastawiony był bardziej na strzelanie goli. Z Manchesterem United zagrał jednak głębiej niż zwykle i częściej schodził też w boczne sektory (w ten sposób zaliczył asystę do Sona i raz wyłożył mu idealnie piłkę, ale Koreańczyk spudłował). We wczorajszym spotkaniu Harry Kane zanotował największą liczbę kluczowych podań w tym sezonie (5) i najwyższy współczynnik xA – oczekiwanych asyst (1,39). Skoro w zespole nie ma „10-tki” to być może to jest sposób na rozwiązanie problemu z kreatywnością.

Co jeszcze działo się w 33. kolejce Premier League?

  • Swoją dobrą formę potwierdziło Newacastle, które pokonało 4:1 Everton. Zespół Eddiego Howe’a pewnym krokiem zmierza do Ligi Mistrzów.
  • W wysokiej dyspozycji znajduje się również Liverpool, który w tej kolejce odrobił straty na London Stadium i pokonał West Ham 2:1. To było trzecie kolejne zwycięstwo zespołu Jurgena Kloppa, a należne mu pochwały zbiera Trent Alexander-Arnold, który w kwietniu zanotował 5 asyst.
  • Emocji nie brakowało też na dole tabeli. Leeds na własnym stadionie zremisowało z Leicester i obie drużyny nadal muszą desperacko szukać punktów potrzebnych do utrzymania.
  • W porę obudziło się Nottingham Forest. Już w meczu z Liverpoolem ich gra mogła napawać optymizmem, a dzięki odważnej grze i dobrze zorganizowanym wysokim pressingu pokonali Brighton (3:1).
  • O utrzymanie może przestać martwić się już Bournemouth, które wygrało z Southampton 1:0. Święci natomiast muszą pomału przygotowywać się na grę w Championship – 5 meczów do końca i 6 punktów straty do bezpiecznej strefy.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ