Śląsk Wrocław ani myśli zwalniać tempa podczas trwającego okna transferowego. Wrocławski klub został już wzmocniony przez kilku naprawdę jakościowych graczy. Swoje potrzeby wrocławianie załatali również w środku pola. Do zespołu dołączył Besar Halimi i parafował jednoroczną umowę z opcją przedłużenia o następny rok.
Besar to kolejny po Luce Marjanacu i Damianie Warchole zawodnik, który wzmocni ofensywę naszego zespołu. To doświadczony i uniwersalny pomocnik, więc liczę, że dobrze sprawdzi się zarówno na pozycji numer 10, jak i ewentualnych innych rolach, które wyznaczy mu trener – argumentował transfer Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław
Besar Halimi powinien wnieść doświadczenie
Besar Halimi to 30-letni reprezentant Kosowa. Mimo narodzin oraz wychowywania się na ziemiach niemieckich Halimi otrzymał obywatelstwo kosowskie i to właśnie barwy tej nacji reprezentuje. Jego piłkarska przygoda jest naprawdę rozmaita – szlify zbierał w Niemczech, Grecji, Danii czy Łotwie. W trakcie seniorskiej kariery odwiedził aż dwanaście klubów, a tuż przed przenosinami do Śląska Wrocław występował w SV Sandhausen, zespół z trzeciej ligi niemieckiej. Pewnym znakiem zapytania były warunki motoryczne 30-latka. Jednak wszelkie wątpliwości rozwiały pomyślnie przeprowadzone testy wydolnościowe.
Cieszę się, że tu jestem. Nigdy jeszcze nie grałem w Polsce, więc będzie to dla mnie nowe doświadczenie. Dam jednak z siebie wszystko, żeby pomóc Śląskowi w powrocie do najwyższej ligi. Od razu zabieram się do pracy – zadeklarował po prezentacji Besar Halimi.
Besar Halimi nowym piłkarzem Śląska Wrocław! 🇮🇹
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) June 27, 2025
32-krotny reprezentant Kosowa podpisał kontrakt z wrocławskim klubem do końca sezonu 2025/26 z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
Witamy we Wrocławiu, Besar! #Halimi2026 pic.twitter.com/WjBGI90JV2
Tym samym Śląsk pozyskał kolejnego zawodnika w trwającym oknie transferowym. Deklaracja zdaje się więc być jasna. Wrocławianie marzą o błyskawicznym powrocie na najwyższy szczebel, a sprowadzeni piłkarze mają być tego dowodem.