Wieści prosto z Włoch powodują, że kibice Górnika Zabrze muszą przesunąć swoje marzenia w czasie. Arkadiusz Milik, o którym mówiło się, że może wrócić na Śląsk, zostanie w Turynie. Taką informację podał dobrze poinformowany Giovanni Albanese. Chociaż nie wszystko jest takie czarno białe.
Związany z Juventusem redaktor La Gazzetta dello Sport napisał w poście, że Stara Dama przedłuży kontrakt z polskim napastnikiem o jeden sezon. Kontrakt mimo przedłużenia, ma nie zostać zmieniony w kwestiach finansowych. Oznacza to, że Arkadiusz Milik nie dostanie więcej pieniędzy. Mniej też nie.
#Milik ha prolungato il contratto con la #Juventus di un anno, spalmando su due stagioni lo stipendio che avrebbe dovuto percepire fino al 30 giugno 2026. L’attaccante prosegue la riabilitazione per tentare il recupero dall’infortunio che lo tiene fuori dalla scorsa estate.
— Giovanni Albanese (@GiovaAlbanese) April 29, 2025
Arkadiusz Milik przedłuży kontrakt, ale finansowo nic nie zyska. O co chodzi?
Polak ma bowiem otrzymać taką samą zapłatę, jaką gwarantuje mu obecna umowa, lecz będzie to rozwleczone na kolejny sezon. Jest to sytuacja win-win dla obu stron. Dzięki tej decyzji klubu 31-latek będzie mógł w spokoju leczyć swoją kontuzję (nie gra od początku sezonu) w Turynie jako zawodnik Juventusu. Turyńczycy za to bez wydawania choćby jednego euro będą mieli, bądź co bądź, wartościowego piłkarza. Arkadiusz Milik udowodnił przecież, że jeśli jest zdrowy, to nawet z ławki potrafi dać jakość. A jakby w Turynie myśleli inaczej, to już dawno by się go jakoś pozbyli, gdyż co jakiś czas się o tym mówiło. Okazuje się, że nie zamyka to wcale opcji powrotu do Górnika.
Nowe światło na sprawę rzuca na portalu X Alfredo Pedulla. Włoch w swoim wpisie podaje więcej szczegółów na temat nowego kontraktu polskiego gracza. Dowiadujemy się, że 3,5 miliona, które miał zarobić Arkadiusz Milik do wygaśnięcia jego umowy, zostanie rozłożone na 1,7-1,8 miliona za sezon.
#Milik prolunga con la #Juventus fino al 2027: guadagnerà da 3,5 milioni netti a 1,7,-1,8 a stagione, così potrà andare in prestito (quando starà bene) senza mettere incentivi e abbassando ammortamento
— Alfredo Pedullà (@AlfredoPedulla) April 29, 2025
Bardziej interesująca jest jednak druga część tekstu. Pedulla pisze, że urodzony w Tychach napastnik „może zostać wypożyczony (kiedy będzie w formie) bez dodawania zachęt i obniżania amortyzacji”. Oznacza to, że po wyleczeniu się, Arkadiusza Milika będą czekać dwie drogi. Albo stanie się graczem szerokiego składu, jeśli będzie tego wymagała sytuacja. Albo zostanie wypożyczony. A dzięki mniejszym zobowiązaniom finansowym, jego przyjście do Górnika Zabrze nie musi być wcale wykluczone. A to byłby wielki comeback po ponad 13 latach od wyjazdu ze Śląska.