Arsenal pokonany! Niewdzięczny występ Kiwiora

Po niezwykle emocjonującej Multilidze przyszedł czas na spotkanie baskijskich myśli szkoleniowych. Mające przeciętny początku sezonu Bournemouth podejmowało Arsenal. Kanonierzy przed tym meczem plasowali się na trzecim miejscu w tabeli. Zespół Iraoli z dorobkiem ośmiu punktów, zajmował 12. miejsce w Premier League. Dziś zmuszeni byli wystąpić bez swojego niekwestionowanego lidera – Bukayo Saki. Od pierwszej minuty wystąpił Mikel Merino. Hiszpan po raz pierwszy w barwach Arsenalu znalazł się w pierwszej jedenastce. Kibice Bournemouth liczyli na niespodziankę i zwycięstwo ich zespołu. Taki scenariusz zdarzył się ostatni raz sześć lat temu.

Sobotnie spotkania ósmej kolejki Premier League zamykaliśmy na rozśpiewanym Vitality Stadium. Na południowe wybrzeże Anglii przyjechał Arsenal. Mikel Arteta zmuszony był namieszać co nieco w pierwszej jedenastce. Wszystko to wywołane problemami zdrowotnymi.

REKLAMA

Średni początek

Pierwsze 20 minut, jeśli chodzi o sytuacje podbramkowe, bardzo spokojne. Obie drużyny stawiały raczej na grę bezpośrednią. Kepa dalekimi zagraniami poszukiwał swoich ofensywnych kolegów, a golkiper Kanonierów Havertza. Na boisku widywaliśmy wiele niedokładności. Zawodnicy popełniali błąd za błędem. Wszystko przekładało się na bardzo mało konkretnych, dogodnych szans. Trybuny rozgrzały się w 26. minucie, domagając się wyrzucenia z boiska Wiliama Saliby. Fatalnie zachował się Trossard, posyłając piłkę za plecy swoich kolegów z obrony. Pierwotnie, za faul na Evanilsonie, żółty kartonik obejrzał Wiliam Saliba. Długo nie musieliśmy czekać, a do gry wkroczył VAR. Sędzia podbiegł do ekranu i wyrzucił z boiska Salibe. Arsenal grał jednego mniej, a w związku z tym, Arteta przeprowadził zmianę. Na boisku w miejsce Sterlinga pojawił się Jakub Kiwior.

Arsenal w dziesiątkę

Odkąd Bournemouth grało w przewadze, dużą aktywnością wykazywał się Antoine Semenyo. Najpierw jego poczynanie ofensywne wyhamował swoim wślizgiem Gabriel. Później, gdy Ghańczyk pięknie nawinął dwóch piłkarzy Arsenalu, interweniował David Raya. Przed szansą na zdobycie gola stanął również Mikel Merino. Zebrał piłkę wybitą przez Senesiego, lecz chybił. Pomimo przewagi liczebnej The Cherries, do przerwy na tablicy wynikowej widniał bezbramkowy remis.

Początek drugiej odsłony spotkania rozpoczął się od pudła Semenyo. Skrzydłowy otrzymał piłkę z bocznej strefy boiska i znacznie się pomylił. Nie trafił choćby w światło bramki. Trzeba pochwalić Arsenal, bo mimo gry o jednego zawodnika mniej, potrafili momentami dłużej utrzymać się przy piłce. Wisienki polegały głownie na dośrodkowaniach Ouattary, ale nie kończyły się one strzałami na bramkę Arsenalu.

Bardzo wiele pomyłek popełniał David Raya. Po wielokroć niefrasobliwie zarządzał piłką. Przydarzył mu się nawet spektakularny kiks. Na jego szczęście, nie skorzystali z tego piłkarze Iraoli. Dłużny nie pozostał mu Kepa. W 68. minucie podał piłkę pod nogi Merino, ten wypuścił Martinellego. Hiszpański bramkarz się zrehabilitował, broniąc „setkę’ Brazylijczyka.

Zabójcza pomysłowość Bournemouth

Kapitalny, wybitny, spektakularny rzut rożny wykonali gracze Bournemouth. Płaską piłkę w pole karne Kanonierów posłał Cook. Po futbolówkę zbiegł Kluivert i piętką wysunął ją Christiemu, który bez skrupułów, posłał piłkę do bramki. Od 70. minuty gospodarze prowadzili 1:0.

Wielbłąd Kiwiora

Kilka minut później, karygodnie zachował się Jakub Kiwior. Zbyt lekko podał w kierunku swojego bramkarza. Do piłki dopadł Evanilson, wypuścił sobie piłkę obok golkipera, który rzucając się, sfaulował go. Robert Jones odgwizdał więc jedenastkę. Do piłki podszedł Kluivert i podwyższył prowadzenie. Chwilę później dostał popularną „wędkę” i zszedł z boiska. Polski obrońca nie poprawił swojej reputacji wśród sztabu szkoleniowego.

Arsenal nie przekonywał dziś w ogóle. Oczywiście, grali w dziesiątkę przez większość czasu, lecz nawet gdy gra toczyła się jedenastu na jedenastu prezentowali się słabo na tle zespołu ze środka tabeli. Kanonierzy zaliczyli nikły występ, oddalając się od lidera z Liverpoolu. Bournemouth świetnie wykorzystało szansę pokonania rywala z czubka tabeli.

Bournemouth – Arsenal 2:0 (70′ Christie, 79′ Kluivert)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ