Grbić: W Paryżu musimy być skoncentrowani od pierwszej piłki

Po wczorajszym meczu reprezentacji Polski w siatkówce do mediów wyszli trener Nikola Grbić, Wilfredo Leon i Olek Śliwka. Zebraliśmy najciekawsze fragmenty ich pomeczowych wypowiedzi. Przypomnijmy, że mecz ten po tie-breaku skończył się wynikiem 3:2 dla reprezentacji Polski, gdy przy stanie 0:2 Amerykanie mieli już piłkę meczową.

Grbić jest spokojny

Pierwsze pytanie do Nikoli Grbicia było o te fatalne dwa sety i jakie trener miał po nich przemyślenia:

REKLAMA

Co mogliśmy zrobić, by grać lepiej. Nie spodziewałem się, że mogło to się skończyć wynikiem 0:3. Chciałem, byśmy dalej grali do samego końca, by odwrócić rezultat spotkania. Tak się też stało. Może i nie byliśmy wyśmienici w ataku, ale mieliśmy dobry blok, który nam dużo dał.

Przypomnijmy, że trener po sobotnim meczu z Japonią właśnie na nasz słaby blok narzekał. Widać, że Polacy na mecz z USA ten właśnie element poprawili.

Gdybyśmy przegrali tu 0:3, prawdopodobnie zmieniłbym paru zawodników i nie wiem, czy nawet tego czwartego seta byśmy wygrali (trenerzy przed meczem umówili się, że w przypadku wyniku 0:3 gramy dodatkowego seta). Wyobraźcie sobie, co by było. Ja zachowuję spokój, ale tutaj byłaby panika, że przegraliśmy dwa mecze z rzędu przed igrzyskami, co nic nie znaczy. Jakbyśmy wygrali dwa razy 3:0, to dla nas byłoby to samo. W Paryżu i tak musimy wszystko zresetować i być w pełni skoncentrowani od pierwszej piłki w meczu z Egiptem – dodaje Grbić.

Russell zaskoczył serwisem

W pierwszym secie straciliśmy z USA aż 10 punktów z rzędu. Po prowadzeniu 14:11 nagle było 14:21 dla przeciwników. Redakcji Mistrzów Polski udało się podpytać trenera o to co się wtedy stało:

Tak, był to ciężki moment. Na to co tam się stało, złożyło się wiele czynników. Po pierwsze, dobry serwis. Nie wiem, czy Aaron Russel miał wtedy cztery asy z rzędu, czy cztery asy podczas całego serwisu. Ale to nie jest jego serwis. Zazwyczaj serwuje on w strefy sześć i pięć, lub w sam środek boiska, ale nie w jedynkę. Teraz dwa razu udało mu się tam skierować piłkę. Jest to jednak mecz towarzyski. Mecze towarzyskie to jest idealny moment, by właśnie próbować nowych rzeczy.

Nie ma tej presji, jeżeli chodzi o rezultat. Na dodatek nie przyjmowaliśmy dobrze. Jest to jednak dla nas dobra nauka, jak nie wpaść w tą samą pułapkę. Musimy być zorganizowani w ataku jak i w bloku. Może się to przytrafić nam jak i każdej innej drużynie. Pozytywnie trzeba jednak patrzeć na to co się stało po. Graliśmy dalej. Cokolwiek by się nie działo, my musimy grać dalej.

Trener otrzymał również pytanie o Łukasza Kaczmarka i dlaczego otrzymał tak mało czasu na boisku. Nikola Grbić krótko odpowiedział, że nie jest w stanie zapewnić zawodnikom tyle samo minut. Dodał, że chciałby, by Kaczmarek grał dłużej, jednak wynik mu na to nie pozwalał.

Wypowiedź Leona przeciwna temu co mówił trener

Po raz pierwszy w ten weekend mogliśmy również porozmawiać z Wilfredo Leonem. Redakcja Mistrzów Polski zapytała się zawodnika o zdrowie i czy jest gotowy.

REKLAMA

Czy będę gotowy? Ja jestem gotowy! odpowiedział Wilfredo.

Wczoraj jednak Nikola Grbić mówił, że Leon w stu procentach gotowy nie jest. Dlatego tak pewna wypowiedź zawodnika może dziwić. Temat był więc na konferencji drążony, a Leon został skonfrontowany ze wczorajszymi słowami trenera:

On tak mówił? No to są jego słowa. Ja wiem co z moim zdrowiem.

Pytany o elementy, które reprezentacja ma do poprawy, sam zawodnik nie był zbyt rozmowny. Wskazywał na trenera i dał do zrozumienia, że on na to pytanie nie będzie odpowiadał.

Wilfredo Leon został również podpytany o swoje dwa największe atuty. Czyli zagrywkę i atak. Zagrywka wyglądała w tych dwóch meczach dobrze, jednak atak był nie do końca doprecyzowany:

Będzie dobrze. Wy nie byliście na treningu. Wiem co tam robiłem, i wiem, że to samo będzie na boisku.

Śliwka w pełni zdrowia

Na pytania dziennikarzy po wczorajszym meczu odpowiadał również Olek Śliwka. Pytany był między innymi o sytuację zdrowotną i problemy z palcem:

Wszystko w porządku. Udało się wrócić do sprawności. Palec jest w tej chwili na tyle sprawny, że mogę grać w siatkówkę, mogę robić wszystko. Nie ogranicza on mnie w żaden sposób.

We wczorajszym spotkaniu Śliwka odpoczywał. Właśnie o to padło kolejne pytanie, czy ten odpoczynek był planowany:

Nie jest to pytanie do mnie. Nie wiem. Tak naprawdę nie wiemy do końca kto zagra, ile zagra. Różnie się to układa, Czasami jest potrzebna zmiana, ja byłem cały czas gotowy. Wczoraj zagrałem pięć setów, z czego się bardzo cieszę. Dziś chłopaki dali świetny pokaz gry. Ja byłem cały czas w gotowości. Ale graliśmy na tyle dobrze, że nie trzeba było wchodzić.

O tym czy ten mecz pozytywnie wpływa na mentalność zespołu, Śliwka odpowiada następująco:

Oczywiście. Szczególnie że przegrywaliśmy 0:2. Pokazaliśmy charakter i poprawiliśmy grę po drugim secie. Z tego bardzo się cieszymy, bo to pokazało, że nie ma sytuacji, z której nie jesteśmy w stanie wyjść jako zespół.

Widać, że nastroje w kadrze po wczorajszym spotkaniu są bardzo dobre. Jutro siatkarzy czeka ślubowanie olimpijskie przed wylotem do Paryża. Pierwszy mecz gramy z Egiptem w sobotę 27 lipca.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,711FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ