Reprezentacja Maroka zabiegała o Brahima Diaza od 2018 roku. Wieloletnie starania w końcu przyniosły oczekiwany skutek. Jak donoszą najbardziej rzetelne źródła medialne, w tym Marca i powołujący się na nią Fabrizio Romano, piłkarz Realu Madryt zdecydował się na reprezentowanie Lwów Atlasu.
Diaz chciał się czuć docenionym
Wola samego piłkarza przez lata była jasna: chciał reprezentować Hiszpanów. Grał w ich młodzieżówkach, a nawet raz dostał szansę w kadrze seniorskiej. Był to jednak nic nieznaczący mecz towarzyski przeciwko Litwie, której strzelił nawet bramkę. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, aby zmienić barwy narodowe.
I szczerze nie ma co się mu specjalnie dziwić. Ma już 24-lata, rok temu był podstawowym graczem Milanu, a obecnie jest ważnym zmiennikiem w Realu Madryt. Przy takich rywalach jak Jude Bellingham czy Vinicius Junior nie ma co się dziwić, że nie ma zagwarantowanego miejsca w składzie. Sama jednak gra dla największego klubu na świecie na pewno przynosi mu dumę, dlatego nie kwapi się do opuszczania Madrytu. Co innego było z samą Hiszpanią. Selekcjoner nie wysyłał mu żadnych sygnałów zainteresowania jego osobą. A ciężko odnieść wrażenie by odstawał poziomem od chociażby Pablo Sarabii czy Ansu Fatiego którzy grali na Mundialu w Katarze.
Marokanie o niego zabiegali, Hiszpanie zaś olali
W mediach o całym zamieszaniu wypowiedział się nawet selekcjoner Hiszpanii, Luis de la Fuente:
I zdaje się, że całkiem mocno skłamał. Wielu kadrowiczów opowiadało, że rozmawiali z selekcjonerem przed powołaniami. Ostatnio dzwonił do 18-letniego stopera Deana Huijsena, by przekonać go do decyzji reprezentowania Hiszpanii, a nie Holandii. Tak było również z Aymerikiem Laportem, Ansu Fatim, Robinem Le Normandem czy Koke.
Maroko buduje bardzo silną drużynę
Półfinalista Mistrzostw Świata z Kataru buduje coraz mocniejszą kadrę na następne turnieje. Przed nimi Puchar Narodów Afryki, którego będą gospodarzami w 2025 roku. A także kwalifikacje do Mistrzostw Świata 2026. Niewykluczone, że imponujące już w tym momencie zestawienie piłkarzy, stanie się jeszcze bardziej jakościowe w kolejnych latach.
Z tak mocną generacją piłkarzy i dotychczasową siłą perswazji wobec zawodników o więcej niż jednym paszporcie, Maroko może mierzyć naprawdę wysoko. Wystarczy spojrzeć na poniższe zestawienie piłkarzy, by utwierdzić się w tym przekonaniu. Brahima Diaza powitać ma reprezentacja Maroka oficjalną celebracją, która może się odbyć za 2 tygodnie.