Co się z nimi stało? Srebrna reprezentacja olimpijska Janusza Wójcika

Latem 1992 roku piłkarska reprezentacja Polski po raz trzeci w historii grała o olimpijskie złoto. W drodze do finału podopieczni śp. Janusza Wójcika potrafili odprawić Kuwejt, Włochów oraz zremisować ze Stanami Zjednoczonymi. Następnie bez większych problemów rozprawiliśmy się z Katarczykami, a w półfinale rozbiliśmy Australię. W całym turnieju strzeliliśmy łącznie 17 bramek, a o naszym duecie napastników mówił cały świat. Do olimpijskiego złota brakowało niewiele, jednak finalnie lepsi okazali się Hiszpanie z takimi zawodnikami jak Luis Enrique czy Pep Gaurdiola w składzie. W ojczyźnie srebrni medaliści byli witani jak bohaterowie. Na osłodę przegranego finału każdy z piłkarzy od warszawskiej FSO dostał kluczyki do… złotego Poloneza Caro. Sprawdźmy co u bohaterów olimpijskiej reprezentacji Polski z 1992 roku.

Aleksander Kłak

W trakcie igrzysk był zawodnikiem Igloopolu Dębica. Następnie grał w takich klubach jak: Olimpia Poznań, Górnik Zabrze, Straelen, FC Homburg, Bonner SC, Royal Antwerp FC i FC Denderleeuw. Przed sezonem 2003/2004 przeniósł się do De Graafschap, gdzie zakończył piłkarską karierę. Powodem były liczne kontuzje. Był również trenerem bramkarzy w Royal Antwerpii. W 2008 roku polskie media informowały, że Kłak… pracuje w komunikacji miejskiej jako kierowca autobusu w Antwerpii. Podczas wywiadu, jaki w 2020 roku udzielił Przeglądowi Sportowemu, przyznał, że zmagał się z ciężką depresją. Potrzebował wówczas zmian, przez co odciął się od świata piłki nożnej i związał z grupą Braci Mniejszych Kapucych Antwerpii Ossenmarkt.

REKLAMA

W seniorskiej reprezentacji Polski zagrał 11 razy. Można odnieść wrażenie, że jego kariera nie potoczyła się tak jak powinna. Najprawdopodobniej przytłoczyła go presja, jaką po udanym turnieju z nim wiązano.

Tomasz Wałdoch

Jako piłkarz rozegrał 249 spotkań na poziomie Bundesligi w barwach Bochum oraz Schalke. Spośród polskich zawodników więcej występów w lidze niemieckiej zanotowali jedynie Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek oraz Eugen Polanski. Z Schalke dwukrotnie świętował Puchar Niemiec. W maju 2007 roku, na prośbę swojego przyjaciela Artura Płatka, na 5 ostatnich meczów sezonu przeszedł do Jagiellonii Białystok, by pomóc w awansie do Orange Ekstraklasy.

W kwietniu 2010 roku został dyrektorem sportowym Górnika Zabrze, jednak w listopadzie tego samego roku zrezygnował z pełnienia funkcji z powodów osobistych. Rok później został trenerem młodzieży do lat 17 w Schalke 04. Obecnie pracuje w tym klubie jako trener zespołu do lat 23. Póki co nie zanosi się, by miał spróbować swoich sił jako pierwszy szkoleniowiec. Przez lata pojawiały się takie plotki, jednak chyba nawet sam Wałdoch nie jest zainteresowany podjęciem tego wyzwania.

Tomasz Łapiński

Widzewiak z krwi i kości. Zawodnikiem Widzewa Łódź został w 1987 roku i grał w tym klubie przez 12 lat. W łódzkiej drużynie święcił swoje największe sukcesy w postaci dwóch tytułów mistrzowskich i Superpucharu Polski, a gdy w 2000 roku został zawodnikiem Legii Warszawa, nie potrafił odnaleźć formy z czasów gry w Łodzi. W kolejnych latach reprezentował barwy Piotrcovii Piotrków Trybunalski oraz Mazowsza Grójec, w którym zakończył karierę.

Na początku XXI wieku pracował jako asystent trenera Widzewa Łódź. Czasami musiał podejmować się roli tymczasowego szkoleniowca, ale w pewnym momencie porzucił karierę trenerską. Od kilku dobrych lat jest ekspertem i komentatorem w telewizji Polsat Sport. Napisał książkę Szmata. Gdy piłka nożna staje się przekleństwem.

Marek Koźmiński

W seniorskiej reprezentacji Polski zadebiutował w 1992 roku. Dla kadry zagrał 45 razy i zdobył 1 bramkę. Po mistrzostwach świata w 2002 roku zakończył reprezentacyjną karierę.

W latach 2003–2005 był właścicielem Górnika Zabrze, od 2012 do 2016 roku był wiceprezesem ds. zagranicznych w PZPN, a następnie – do 2021 roku – piastował funkcję wiceprezesa ds. szkoleniowych. W tym samym roku wystartował w wyborach na prezesa PZPN, które przegrał w bezpośrednim starciu z Cezarym Kuleszą.

Andrzej Kobylański

Dla seniorskiej reprezentacji Polski zagrał tylko w 6 spotkaniach. Wszystkie z nich były meczami towarzyskimi. W trakcie igrzysk olimpijskich reprezentował Siarkę Tarnobrzeg. Później grał w takich klubach jak FC Köln, Tennis Borussia Berlin czy Hannover 96. Wszędzie jednak bez większych sukcesów. 1 lipca 2008 roku zdecydował o zawieszeniu butów na kołku. Po zakończeniu kariery trenował juniorów Energie Cottbus, a także był szefem działu skautingu w tym klubie. W Polsce pracował jako drugi trener Cracovii oraz dyrektor sportowy Korony Kielce. Jego syn Martin także został piłkarzem.

REKLAMA

Marcin Jałocha

W trakcie igrzysk olimpijskich był zawodnikiem Wisły Kraków, dla której zagrał 124 razy. Potem występował w Legii Warszawa, KSV Waregem, Polonii Warszawa, Ceramice Opoczno i Hutniku Kraków. Przed sezonem 2002/03 przeniósł się do Proszowianki Proszowice, kończąc w tym zespole karierę po zaledwie dwunastu spotkaniach. Jest dwukrotnym mistrzem Polski oraz dwukrotnym zdobywcą pucharu Polski.

źródło: Łączy nas piłka w serwisie X

Po piłkarskiej karierze zajął się pracą w roli trenera. Pracował w Niecieczy, Resovii Rzeszów, czy Sandecji Nowy Sącz. Wcześniej był jednym z asystentów w juniorach Wisły Kraków. Obecnie nie pracuje w żadnym klubie po nieudanej przygodzie w Polonii Nysa.

Jerzy Brzęczek

Sukcesu w Barcelonie nie byłoby z pewnością bez kapitana. Jerzy Brzęczek wystąpił wtedy we wszystkich sześciu spotkaniach. Łącznie w seniorskiej reprezentacji Polski wystąpił 42 razy, strzelając 4 gole. W polskiej lidze grał w Olimpii Poznań, Lechu Poznań, Górniku Zabrze i GKS-u Katowice. Z kolei za granicą przywdziewał barwy klubów austriackich i izraelskiego Maccabi Hajfa.

Po zakończeniu piłkarskiej kariery w 2009 roku Brzęczek postanowił zająć się trenerką. Prowadził Raków Częstochowa, Lechię Gdańsk, GKS Katowice i Wisłę Płock. Praca z „Nafciarzami” zaowocowała nominacją na selekcjonera reprezentacji Polski. Zastąpił w niej Adama Nawałkę. Za jego kadencji reprezentacja Polski wygrała grupę eliminacyjną i pewnie awansowała na Euro 2020. Zbigniew Boniek jednak – pod naporem narzekań na styl gry kadry narodowej – postanowił w styczniu 2021 roku zwolnić Brzęczka.

Rok później został trenerem Wisły Kraków. W jego pierwszym sezonie „Biała Gwiazda” spadła z Ekstraklasy. Mimo to kontrakt Brzęczka został przedłużony. Były selekcjoner reprezentacji Polski w październiku 2022 roku podał się do dymisji i przestał pełnić funkcję trenera Wisły Kraków. Obecnie udziela się w roli eksperta w TVP Sport.

Ryszard Staniek

To właśnie Staniek strzelił wyrównującego gola na 2:2, przywracając nadzieję na korzystny wynik w tym spotkaniu. W całym turnieju strzelił łącznie dwie bramki. Jeszcze jedno trafienie dołożył w starciu z Włochami. W trakcie imprezy był zawodnikiem Górnika Zabrze, skąd w 1993 roku trafił do hiszpańskiej Osasuny. Po dwóch latach pobytu w Hiszpanii wrócił do Polski, zostając zawodnikiem Legii Warszawy. Karierę piłkarską zakończył w wieku 35 lat jako zawodnik Beskidu Skoczów. W 2009 roku był asystentem trenera w Odrze Wodzisław Śląski. Jako samodzielny trener pracował w Orle Zabłocie i Cukrowniku Chybie. Od dłuższego czasu nie udziela się w mediach i nie jest już związany z futbolem.

Dariusz Gęsior

Solidny ligowiec. Wydaje się, że to najprostsze i najtrafniejsze podsumowanie jego osoby. W trakcie imprezy był zawodnikiem Ruchu Chorzów. Następnie grał w takich klubach jak: Widzew Łódź, Pogoń Szczecin, Amica Wronki, Wisła Płock i Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski. 2 września 2007 roku postanowił uroczyście zakończyć swoją piłkarską. Na stadionie Ruchu Chorzów został zorganizowany jego benefis.

Był pracownikiem Departamentu Szkolenia i Reprezentacji Narodowych oraz Szkoły Trenerów PZPN. Pracował niemal z każdą młodzieżową kadrą Polski. Obecnie jest selekcjonerem reprezentacji U-16.

Wojciech Kowalczyk

Strzelił pierwszego gola w finale. To głównie dzięki jego podaniom Andrzej Juskowiak został królem strzelców całego turnieju (7 goli). Od najmłodszych lat „Kowal” był związany z warszawskimi drużynami. Najpierw Olimpia Warszawa, później Polonez Warszawa, a już w trakcie igrzysk Legia Warszawa. Następnie grał w takich klubach jak: Real Betis, Las Palmas, Anorthosis Famagusta oraz APOEL Nikozja. Na Cyprze wygrał puchar i mistrzostwo kraju, a także sięgnął po koronę króla strzelców. Przez lata był ulubieńcem kibiców, zarówno stołecznych, jak i tych hiszpańskich. Czy mógł osiągnąć więcej jako piłkarz? Możliwe. Wydaje się, że był lepszym piłkarzem, niż może wskazywać jego i tak ciekawe CV.

W seniorskiej kadrze zadebiutował już w 1991 roku w meczu ze Szwecją. Łącznie dla kadry zagrał 39 razy, strzelając 11 bramek. Jest autorem 900-tnej i 1000-nej bramki w oficjalnych spotkaniach reprezentacji Polski. Wraz z dziennikarzem sportowym Krzysztofem Stanowskim napisał książkę Kowal. Prawdziwa historia. Współpracował z Polsatem Sport, od 2018 roku „Kowal” jest ekspertem Weszło, a od 2020 roku współpracuje z Kanałem Sportowym. Bez cienia wątpliwości jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaci polskiego futbolu. Jednym jego komentarze wydają się wulgarne i żenujące, inni zachwycają się jego bezkompromisowym stylem.

Andrzej Juskowiak

W trakcie trwania igrzysk był zawodnikiem Lecha Poznań. W barwach „Kolejorza” wygrał dwa mistrzostwa Polski i tytuł króla strzelców sezonu 1989/1990. Po turnieju został zawodnikiem Sportingu Lizbona, w którym występował przez trzy lata, zdobywając puchar Portugalii. Grał także w takich klubach jak Olympiakos Pireus, Borussia Mönchengladbach, VfL Wolfsburg, Energie Cottbus i New Jersey MetroStars. We wrześniu 2007 roku zakończył karierę, po czym podjął się pracy eksperta telewizyjnego. Od 2018 jest komentatorem i ekspertem Ekstraklasy w Canal+. W latach 2009-2011 był trenerem napastników w Lechu Poznań. Sprowadzono go m.in., by wspierał rozwój Roberta Lewandowskiego.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,720FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ