Kazimierz Moskal przestał pełnić funkcję trenera Łódzkiego Klubu Sportowego. Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie prasowym, w najbliższym czasie powinniśmy poznać nazwisko nowego szkoleniowca ŁKS-u.
Kazimierz Moskal prowadził łódzki klub od lipca 2022 roku
To pod jego wodzą drużyna zanotowała zwycięski marsz w Fortuna 1 Lidze. W sezonie 2022/23 ŁKS był najlepszą drużyną zaplecza Ekstraklasy, a Moskal zbierał sporo pochwał za swoją pracę. Po awansie wyniki były już nieporównywalnie gorsze. Łodzianie zdołali co prawda pokonać KKS Kalisz w Fortuna Pucharze Polski, ale w lidze przegrali 8 z 11 rozegranych spotkań. Jedynie dwa zwycięstwa, to domowe wygrane z Koroną Kielce oraz Pogonią Szczecin. W minionej kolejce ŁKS stosunkowo gładko uległ Radomiakowi Radom 0:3 i w tym momencie zajmuje ostatnie miejsce PKO BP Ekstraklasy, tracąc do bezpiecznej lokaty 3 punkty.
ŁKS Łódź jest kolejnym klubem, który boleśnie przekonał się o różnicy między pierwszą ligą a Ekstraklasą. To, co doskonale sprawdzało się w poprzednim sezonie, obecnie funkcjonuje bardzo słabo. Defensywa nie jest monolitem, ofensywa mocno kuleje – 6 trafień w 11 kolejkach to oczywiście najgorszy bilans w całej lidze. Możemy jedynie zastanawiać się, czy to rzeczywiście Kazimierz Moskal jest winny problemom drużyny? Historia uczy, że zmiany trenerów w beniaminkach rzadko przynoszą korzystny efekt. Inaczej rzecz ujmując, trudno dziś uznawać, że ŁKS gra poniżej potencjału. To od początku była drużyna skazywana na walkę o utrzymanie. Jasne, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale tak naprawdę jedno zwycięstwo i mogliby się wydostać ze strefy spadkowej. Dodajmy — cała trójka beniaminków zajmuje obecnie trzy najgorsze miejsca.
Czy zmiana trenera da większe korzyści, czy też będzie jedynie sztuką dla sztuki?
To pytanie pozostawimy bez odpowiedzi. Według doniesień medialnych szansę na podjęcie pracy w klubie ma Piotr Stokowiec. Czy taka zmiana rzeczywiście poprawi wyniki? ŁKS Łódź zmierzy się w najbliższym czasie (po przerwie reprezentacyjnej) kolejno z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze i Śląskiem Wrocław. Ktokolwiek poprowadzi ŁKS, zadanie będzie niezwykle trudne.