Puszcza z historycznym, pierwszym zwycięstwem w Ekstraklasie!

W ostatnim spotkaniu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy Stal Mielec mierzyła się z beniaminkiem z Niepołomic. Puszcza od początku sezonu skazywana jest na pożarcie, ale takie mecze jak te ze Stalą pokażą, jak dobra jest to drużyny. Mielczanie rozpoczęli sezon od dwóch remisów, natomiast gospodarze tego spotkania oba swoje pojedynki przegrali. W perspektywie całego sezonu mecz ten mógł okazać się jednym z tych, o sześć punktów.

Przebojowy Hinokio oraz brak skuteczności

Pierwsza połowa nie obfitowała w ogrom dobrych sytuacji, ale Stal wyglądała w niej znacznie lepiej. Zdecydowanie najbardziej przebojowym graczem był Hinokio, który co najmniej trzy lub cztery razy poważnie zagroził bramce rywali. Kibice Puszczy zamierali za każdym razem, gdy Japończyk otrzymywał podanie na wysokości pola karnego. Jeden z jego strzałów wylądował nawet na słupku bramki strzeżonej przez Komara.

REKLAMA

W pierwszych 45 minutach zabrakło jednak konkretów. Puszcza też miała jedną niezłą okazję, ale brak dobrej decyzji i podania na praktycznie pustą bramkę przekreślił ewentualne prowadzenie gospodarzy. Na przerwę obie ekipy schodziły zatem w podobnych nastrojach. Goście prowadzili grę, ale brakowało im kropki nad „i”. To miało zmienić się w drugiej połowie meczu.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić

To, czego nie potrafiła w pierwszej części zrobić Stal, zrobiła Puszcza. Gospodarze od początku drugiej połowy przyjęli bardzo podobną taktykę, ale w 65. minucie wykorzystali swoją szansę. Długą piłkę wygrał bowiem Zapolnik, który dośrodkował piłkę w pole karne. Kochalski przeciął dośrodkowanie, ale do futbolówki dopadł Michał Walski. Zawodnik pojawił się na murawie ledwie siedem minut wcześniej. Wykorzystał jednak szanse i wyprowadził Puszczę na upragnione prowadzenie.

źródło: CANAL+ SPORT na Twitterze

Była to pierwsza oraz ostatnia szansa gospodarzy w pierwszej połowie. Stal całkowicie przejęła inicjatywę, ale nie potrafiła przełożyć tego na jakiekolwiek konkrety. Gościom z Mielca zwyczajnie brakowało jakości, która mogłaby pomóc im wyrównać stan rywalizacji. Podopieczni trenera Kieresia nic już nie wskórali i musieli uznać wyższość gospodarzy.

Historyczny triumf Puszczy, Stal zawodzi

Jeśli ekipa z Mielca chce utrzymać się w Ekstraklasie, to takie mecze jak ten dzisiejszy obowiązkowo trzeba wygrywać, albo chociaż remisować. Zerowa zdobycz punktowa z jedną z (na papierze) najgorszych ekip w lidze może w dłuższej perspektywie skończyć się tragicznie. Oczywiście, Puszcza napsuła sporo krwi Widzewowi, ale chcąc zostać w elicie na jeszcze co najmniej jeden rok, pokonanie drużyny z Niepołomic to obowiązek.

Beniaminek ma tymczasem co świętować. Nie można skazywać ich na pożarcie, ale misja utrzymania w Ekstraklasie będzie dla nich bardzo trudna. Na razie wygrzebują się ze strefy spadkowej, zaczepiając się na dwunastej lokacie. Za tydzień przyjdzie im zmierzyć się z wicemistrzem Polski. Chociażby punkt zdobyty z Legią będzie sensacją, mimo tego że wojskowi zajęci są grą o fazę grupową Ligi Konferencji.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,735FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ