Jako że w świecie futbolu panuje teraz czas podsumowań i post-sezonowych refleksji, na stworzenie własnego zestawienia najlepszych zawodników minionego sezonu w Hiszpanii zdecydowaliśmy się również i my. Oto jedenastka LaLiga 22/23 według Mistrzów!
Bramkarz: Marc-Andre Ter Stegen
26 czystych kont – wyrównanie rekordu Francisco Liano z sezonu 1993/94. 84 skuteczne interwencje – średnio 2.2 obrony na mecz. Klasa, profesjonalizm, pewność siebie na najwyższym poziomie. Marc-Andre Ter Stegen w trakcie mistrzowskiej kampanii 2022/23 był wzorem bramkarza z absolutnego topu. Zespół zawsze mógł na niego liczyć i zawdzięczał mu wiele heroicznych interwencji. 31-latek potrzebował wielu miesięcy, aby wrócić do formy sprzed operacji kolana. Ale kiedy niemieckiemu bramkarzowi udało się już przezwyciężyć trudniejszy okres, „MATS” nie miał sobie równych w rozgrywkach LaLiga.
Lewy Obrońca: Alejandro Balde
Bez dwóch zdań największe objawienie w drużynie FC Barcelony i jedno z największych objawień całej LaLiga. Przed sezonem wielu kibiców Dumy Katalonii miało poważne obawy co do obsady pozycji lewego obrońcy. Starzejący się Jordi Alba nie mógł grać już przecież pierwszych skrzypiec przez cały sezon. Ogromna nadzieja pokładana była zatem w młodziutkim Alexie Balde, który pokazał się z dobrej strony w końcówce poprzedniej kampanii. Jak się później okazało, obrońca z rocznika 2003 nie tylko sprostał oczekiwaniom fanów i sztabu, ale zdecydowanie je przerósł. 33 występy w lidze, debiutanckie trafienie z Espanyolem oraz 6 asyst. Do tego powołanie i debiut w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii. Definicja przełomowego sezonu w wykonaniu młodego wychowanka z La Masii, przed którym wielka przyszłość stoi otworem.
Środkowy Obrońca: Eder Militao
Brazylijczyk w minionym sezonie wyrósł na prawdziwego lidera defensywy Realu Madryt. O ile ogółem rzecz biorąc, obrona Królewskich miała w tym sezonie swoje problemy, tak właśnie Militao był jej najpewniejszym punktem. Pod nieobecność Alaby doskonale radził sobie zarządzaniem obroną. Dobrze też radził sobie w fazie rozgrywania piłki i w pomocy drużynie przy wychodzeniu spod pressingu rywala. Średnia ocen na poziomie 7.24 – wg. SofaScore, co oznacza 9. najlepszy wynik w lidze. Do tego średnio 2.03 bloków na mecz, co umiejscawia go w top 3% zawodników pod tym względem w top 5 ligach europejskich w tym sezonie (dane fbref.com). Militao z roku na rok jest coraz lepszy i pewniejszy, a do tego w minionej kampanii dołożył też konkretne liczby z przodu – 5 bramek i 1 asystę.
Środkowy Obrońca: Ronald Araujo
Urodzony lider, na którego twarzy coraz wyraźniej odbija się wizerunek Carlesa Puyola. Lojalny, waleczny, oddany klubowym barwom. Mimo, że w lidze rozegrał „tylko” 22 mecze, to Blaugrana z Urugwajczykiem w składzie zaliczyła aż 12 czystych kont. Kiedy tylko 24 latek był obecny na murawie, defensywa Barcelony wyglądała o niebo lepiej. Araujo na przestrzeni całego sezonu imponował grą w powietrzu, skutecznością w pojedynkach, niezrównaną pewnością siebie. Kiedy był rzucany przeciwko wielkim rywalom na prawą obronę, zamiast narzekać zacierał ręce na przed kolejną ekscytującą rywalizacją. Choć oczywiście nie zajmuje się tylko brudną robotą – z piłką przy nodze również radzi sobie znakomicie, upłynniając rozgrywanie celnymi krosami. To prawdopodobnie najlepszy środkowy obrońca, jakiego FC Barcelona mogła sobie wymarzyć.
Prawy Obrońca: Nahuel Molina
LaLiga w ostatnich latach cierpiała na niedostatek dość dobrych prawych obrońców. Piłkarze na tej pozycji prezentowali z reguły dość przeciętny poziom, przez co wybór kogoś do jedenastki sezonu był utrudniony. W tym sezonie było jednak inaczej. Atletico przed rokiem zdecydowało się na transfer Moliny z Udinese za 20 milionów euro i okazało się to być strzałem w dziesiątkę. Argentyńczyk doskonale odnalazł się w zespole Cholo Simeone. Zwłaszcza okres po Mistrzostwach Świata był bardzo dobry w jego wykonaniu. Sezon zakończył z 4 golami i 2 asystami, dodatkowo notując średnio ponad 8 podań progresywnych na mecz. Molina był jednym z tych piłkarzy, dzięki którym Atletico prezentowało się tak dobrze na wiosnę. Z pewnością ma potencjał na bycie topowym prawym obrońcą nie tylko w Hiszpanii, ale i w całej Europie.
Środkowy Pomocnik: Pedri
W przypadku Pedriego, sytuacja prezentuje się bardzo podobnie co w kontekście Ronalda Araujo. Pedri z powodów zdrowotnych był w stanie rozegrać jedynie 22 spotkania ligowe od pierwszej minuty, ale jego obecność na boisku miała diametralny wpływ na grę podopiecznych Xaviego. Pokoleniowy talent 20-latka pozwalał ekipie z Camp Nou na płynne egzekwowanie założeń taktycznych. Dzięki wizji, kreatywności oraz inteligencji boiskowej Hiszpana Barca była w stanie radzić sobie z najbardziej wymagającymi rywalami. Często decydujące okazywały się też bramki zdobywane przez Pedriego – pomocnik Blaugrany strzelał gole na wagę 3 pkt przeciwko Villarrealowi, Gironie, Getafe oraz Celcie Vigo. Młody weteran w sezonie 22/23 uzbierał łącznie 6 trafień i 1 asystę w rozgrywkach LaLiga, czyniąc z tego miły dodatek w rozwoju swojej gry. Warto także wyróżnić jego znakomite połączenie z Robertem Lewandowskim – obaj panowie doskonale rozumieli się na boisku, często tworząc bardzo ładne, widowiskowe akcje.
Środkowy Pomocnik: Mikel Merino
Główny autor sukcesów Realu Sociedad i końcowego awansu do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Merino był dyrygentem środka pola Txuri Urdin i wziął na siebie ciężar bycia jednym z liderów zespołu. Hiszpan zanotował w minionym sezonie 9 asyst, co umiejscawia go na drugim miejscu w klasyfikacji najlepszych asystentów, na równi z Viniciusem Juniorem. Merino to jednak nie tylko dokonania ofensywne. Wychowanek Osasuny nie bał się ubrudzić sobie rąk przy pracy w defensywie. Przy całym pechu, jaki dotykał Real Sociedad w związku z kontuzjami (długa nieobecność Mikela Oyarzabala i wypadnięcie Umara Sadiqa tuż po transferze) posiadanie w składzie takiego zawodnika jak Mikel Merino było prawdziwym skarbem dla Imanola Alguacila.
Środkowy Pomocnik: Frenkie de Jong
Jeśli ktoś pod koniec zeszłego sezonu miał wątpliwości co do pozostania Frenkiego de Jonga w Barcelonie, to aktualnie nie powinien mieć już żadnych dylematów w tej kwestii. Holender rozegrał najlepszy sezon w barwach Dumy Katalonii, pokazując pełen kunszt swoich umiejętności. Na przestrzeni 33 rozegranych spotkań ligowych 26-latek był jednym z najpewniejszych punktów w zespole Xaviego. Reprezentant Oranje był prawdziwym tempomatem i wyznacznikiem intensywności w grze Blaugrany. Robił przewagę w środku pola, wygrywał pojedynki fizyczne, napędzał akcje ofensywne, a kiedy była taka potrzeba harował w defensywie za dwóch. Liczby w postaci 2 goli i 4 asyst to tylko wisienka na torcie w maestrii jaką na przestrzeni sezonu zaprezentował Frenkie de Jong.
Lewy Skrzydłowy: Vinicius Junior
Jeden z najbardziej polaryzujących zawodników w LaLiga. Wokół Viniciusa Juniora w tym sezonie działo się bardzo dużo, ale czasami nie miało to żadnego związku z piłką nożną. Brazylijczyk był jednak konsekwentny i utrzymał formę z poprzedniego sezonu. Chociaż w samej lidze jego liczby wyglądają odrobinę gorzej niż w poprzednim sezonie, tak biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki Vini zanotował swój najlepszy sezon. Patrząc jednak już na samą LaLiga, drugi rok z rzędu dobił do double-double – 10 goli i 10 asyst w 33 meczach. Momentami irytował swoim zachowaniem, i to nie tylko postronnych widzów, ale tez kibiców Realu Madryt. Nie można mu jednak zabrać jednego – z piłką przy nodze należy do absolutnej czołówki, i to nie tylko w samej Hiszpanii.
Prawy Skrzydłowy: Antoine Griezmann
Jedyny i niepowtarzalny. Najlepszy zawodnik LaLiga w tym sezonie w klasyfikacji kanadyjskiej, na co składa się 15 goli i 16 asyst. Już za czasów jego gry w Barcelonie dało się słyszeć głosy, że Griezmann potrzebuje Atletico, aby pokazać najlepszą wersję siebie. Po tym sezonie jednak trudno jest wyobrazić sobie drużynę Cholo Simeone bez Francuza. Griezmann zachwycał przez cały sezon, dodając kolorytu momentami bezbarwnie grającemu Atletico. Miał niebotyczny wkład w spektakularną poprawę, jaka nastąpiła wiosną w klubie. Trudno nie wypowiadać się o nim w samych superlatywach. Mówiąc najprościej: Antoine Griezmann i Atletico Madryt to połączenie idealne.
Napastnik: Robert Lewandowski
Jest i on! Polak rodak, który bynajmniej nie znalazł się w tym zestawieniu ze względu na znajomości, czy pochodzenie. Kapitan reprezentacji Polski zgromadził łącznie 23 gole i 7 asyst, stając się tym samym najlepszym napastnikiem LaLiga i zgarniając nagrodę pichichi dla króla strzelców hiszpańskich rozgrywek. W klasyfikacji kanadyjskiej skończył na drugim miejscu z 30G/A, zaraz za fenomenalnym Antoine Griezmannem – 31G/A. Całkiem nieźle jak na debiutancki sezon w barwach FC Barcelony prawda?
A kiedy dodamy do tego fakt, że „Lewy” w sierpniu skończy 35 lat i na przestrzeni całego sezonu rozegrał blisko 4000 minut we wszystkich rozgrywkach (2856 minut w samej LaLiga), będąc niezastąpionym graczem na swojej pozycji, szacunek do polskiego napastnika może jedynie wzrosnąć. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak cieszyć się i podziwiać, że mamy piłkarza takiego formatu.
aut. Marek Krzyszczak & Michał Jeleń