Zdaniem portugalskich mediów przyszłość Manuela Ugarte jest już przesądzona i defensywny pomocnik Sportingu w przyszłym sezonie będzie grał w barwach Chelsea. Informację tą jako pierwszy podał portugalski „Record„, a potwierdziła ją „A Bola” oraz dziennikarz Bruno Andrade. Wszystko już przesądzone? Chyba jednak nie do końca.
Informacji nie potwierdził jeszcze Fabrizio Romano
Włoch jest najbardziej cenionym dziennikarzem w sprawie transferów i jego 'here we go’ przyjęło się jako oficjalne potwierdzenie transferu. Romano twierdzi natomiast, że Chelsea ciągle negocjuje ze Sportingiem ostatnie szczegóły i umowa ma być dopięta w przyszłym tygodniu. W każdym razie – wszystko wskazuje na to, że Urugwajczyk będzie pierwszym wzmocnieniem klubu ze Stamford Bridge za kadencji Mauricio Pochettino. Argentyńczyk przychodząc do klubu zidentyfikował trzy pozycje, które chciałby wzmocnić – bramkarza, defensywnego pomocnika oraz napastnika. Jeśli chodzi o gracza do drugiej linii najczęściej media informowały o zainteresowaniu Moisesem Caicedo z Brighton oraz właśnie z Manuelem Ugarte, o którego The Blues ścigali się z PSG.
Chelsea znowu nie kupuje tanio
Defensywny pomocnik Sportingu ma w swoim kontrakcie klauzulę odstępnego w wysokości 60 milionów euro i portugalski klub nie zamierza schodzić z ceny. Z dostępnych informacji wynika jednak, że The Blues dobrze rozegrali same negocjacje z zawodnikiem, ponieważ Ugarte ma związać się z klubem 5-letnim kontraktem i zarabiać 3,5 mln euro plus bonusy, co plasowałoby go nisko w klubowej hierarchii zarobków.
22-latek to zawodnik, który przede wszystkim wyróżnia się grą w destrukcji i intensywnością bronienia. Ten sezon ligi portugalskiej zakończył z największą liczbą odbiorów oraz na piątym miejscu w klasyfikacji przechwytów. Pod tym względem Ugarte bardzo przypomina swojego byłego klubowego kolegę, a obecnie piłkarza Fulham – Joao Palhinhę. Na papierze takiego zawodnika w drugiej linii właśnie potrzebuje Chelsea, aby móc dać Enzo Fernandezowi większą licencję na wejścia w ofensywną tercję. Intensywność to też kluczowe słowo dla Mauricio Pochettino. Były trener m.in. Tottenhamu na tego typu piłkarzach buduje swoje zespoły. Aby nie zostawić niedopowiedzenia – Ugarte nie jest tylko piłkarzem od destrukcji. Urugwajczyk dobrze czuje się także w rozegraniu. W minionym sezonie ligowym był dwunastym najczęsciej podającym zawodnikiem.
***
Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej