Adam Majewski opuszcza Stal Mielec. Czy Kamil Kiereś wyprowadzi drużynę z kryzysu?

Stało się. Adam Majewski opuszcza okręt pn. „Stal Mielec”, w którym do niedawna mógł cieszyć się opinią kapitana, który doskonale steruje przeciekającym okrętem. Jego miejsce zajmie Kamil Kiereś, który był blisko osiągnięcia statusu 12 miesięcy „bez pracy”, po tym jak w kwietniu 2022 roku zwolniono go z Górnika Łęczna. Żartobliwie rzecz ujmując — w Mielcu najwyraźniej zagorzale przyglądają się Stomilowi Olsztyn, bowiem obaj Panowie w ostatnich latach podejmowali się misji ratunku klubu z Warmii. Panie Piotrze Zajączkowski — prosimy czujnie czekać na ofertę ze Stali! Niestety, kibicom z Mielca nie jest dziś do śmiechu. Po odejściu Hamulicia drużyna radzi sobie bardzo słabo, Rauno Sappinen sprawia wrażenie przypadkowego kopacza, któremu ktoś wmówił, że potrafi grać w piłkę, a zamiana sternika okrętu w trakcie sztormu zawsze wiąże się z ryzykiem. Czy Kiereś to odpowiedni kapitan w trudnych czasach?

źródło: twitter/FkSStalMielec

Od bohatera do zera

Majewski osiągał „wyniki ponad stan” z zespołem, w którym (z całym szacunkiem) brakuje argumentów sportowych. Wiosną jego piłkarze potrafili rozbić Pogoń Szczecin czy stoczyć wyrównany mecz z Rakowem Częstochowa. W 2023 roku zawodzą — co oczywiste — ale trudno o inny scenariusz, gdy drużynę opuścił jej lider — wspomniany Hamulic. Obawiamy się, że z takim potencjałem piłkarskim, wyniku nie zrobią nawet Gaurdiola czy Mourinho. O specyficznej sytuacji w Mielcu pisaliśmy w osobnym tekście, więc nie będziemy powielać wcześniejszej analizy. Napisaliśmy wówczas, że największym atutem drużyny jest trener Adam Majewski. Doskonale panował nad chaosem i brakiem stabilizacji — oczywiście do czasu.

REKLAMA

Ten sam Majewski, który jesienią nazywany był cudotwórcą prowadzącym Stal Mielec do pierwszej ósemki Ekstraklasy, finalnie został przedstawiony w mediach jako człowiek zagubiony, który nie panuje nad zespołem i zmusza piłkarzy do oglądania filmików Parisa Platynova. Fakt, Stal Mielec wpadła w poważny dołek. Często w takich sytuacjach powtarzamy — poczekajmy z ocenami do końca sezonu. Tak jak warto tonować zachwyty, gdy drużyna wygra 3-4 spotkania, tak nie można wpadać w panikę, gdy notuje gorsze wyniki. Brak zwycięstwa od 9 ligowych spotkań był jednak wystarczającym powodem, by Majewski musiał pożegnać się z posadą. Zawsze chwalimy, gdy działacze w takiej sytuacji potrafią wytrzymać ciśnienie. Rozumiemy także, że w tym przypadku z bezsilności względem złych wyników, podjęto radykalne kroki.

Czy Kamil Kiereś zbawi Stal Mielec?

No cóż, w teorii to podobny typ trenera co Majewski. Musi kombinować, by z grupy średnich piłkarzy stworzyć drużynę. Taką, która ugra na tyle dużo punktów, że uniknie ryzyka degradacji z Ekstraklasy. Nie będziemy stereotypowo oceniać nowego szkoleniowca Stali. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że to typowy ruch na zasadzie wymiany strażaka przy pożarze domu. Nie ma czasu ani środków na sprowadzanie „sprzętu”. Pozostaje wiara, że Kiereś zdoła korzystnie wpłynąć na zespół. Może zrobi coś inaczej niż Majewski i doraźnie uda mu się zdobyć kilka punktów, które zaspokoją oczekiwania działaczy. Czy na dłuższą metę taka polityka ma sens? Oczywiście, że nie. Odpowiedzi na pytanie zadane w tytule tego tekstu nie zna dziś nikt. To typowy strzał – może się uda/może nie.

Stal Mielec nie ma jednak potencjału, by kusić mocniejszych szkoleniowców i gwarantować im doskonałe warunki pracy. Nie ma warunków do rozwoju, wszystkie kroki są podejmowane doraźnie. Jesteśmy przekonani, że nikt w klubie nie myślał jeszcze o składzie na kolejny sezon. To wszystko wydarzy się pod wpływem chwili. W ciemno możemy zakładać, że latem niezależnie od utrzymania/spadku i tak zajdą spore zmiany w kadrze.

Niedawny mecz z Legią pokazał, że mielczanie brak umiejętności mogą nadrabiać zaangażowaniem. Tego nie może zabraknąć pod wodzą nowego trenera, bowiem przewaga nad strefą spadkową wynosi ledwie 3 punkty. Kamil Kiereś dostaje szanse powrotu na salony, bowiem pracując w Ekstraklasie i odbijając się od dna — do którego Stal Mielec systematycznie się zbliża, za chwilę znów może zbierać komplementy — jak jeszcze niedawno Majewski. I tak się kręci ta karuzela…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ