Erik ten Hag – trener, którego potrzebował Manchester United

Erik ten Hag jest szóstym trenerem Czerownych Diabłów po odejściu Sir Alexa Fergusona (nie uwzględniając szkoleniowców tymczasowych). Pięciu poprzednim nie udało się nawiązać do złotej ery Szkota i finalnie każdy odchodził z poczuciem niespełnienia. Holender może to zmienić. Za nim na Old Trafford już pierwsze półrocze, które trzeba ocenić pozytywnie. Wydaje się, że Manchester United wreszcie zatrudnił trenera, którego potrzebował.

Erik ten Hag to świetny taktyk

Holenderski szkoleniowiec na poparcie tej tezy ma twarde dowody w postaci liczb. Niemalże na półmetku rozgrywek Manchester United znajduje się na 4. miejscu, jednak jeśli zastosujemy bardziej wiarygodne przeliczenie punktów zdobytych na mecz – lepszymi zespołami są tylko Arsenal i Manchester City. Czerwone Diabły gromadzą średnio 2,06 punktu w jednym spotkaniu ligowym. Od odejścia Sir Alexa Fergusona tylko w jednym (z dziewięciu sezonów) punktowali lepiej – kiedy Jose Mourinho zdobywał wicemistrzostwo (2,13 pkt/mecz). Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki żaden trener w historii klubu nie miał tak dobrego startu, jak Erik ten Hag, który wygrał 20 z 27 meczów. Ponadto Czerwone Diabły awansowały do półfinału w Pucharze Ligi, a możliwość dołożenia trofeum do gabloty zawsze jest cenna, zwłaszcza dla menedżera, który pracuje pierwszy rok.

REKLAMA

Oczywiście, można powiedzieć, że swoje zrobiły transfery. Manchester United latem wydał ponad 200 milionów funtów na wzmocnienia, więc pewne oczekiwania w kontekście trenera powinniśmy mieć. Pamiętajmy jednak, że Erik ten Hag przejmował zespół kompletnie rozbity. Po najgorszym sezonie w nowożytnej historii. Drużynę, która przegrała 6 ostatnich wyjazdowych meczów, a ligę zakończyła z bilansem bramkowym równym 0 i identyczną stratą do miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów, co do strefy spadkowej (13 punktów). Reperkusje takiego stanu rzeczy widzieliśmy jeszcze na początku sezonu, który Czerwone Diabły rozpoczęły od dwóch porażek, a Erik ten Hag zderzył się ze ścianą próbując grać otwartą piłkę i rozgrywać od bramkarza. Trener Manchesteru United szybko jednak dostosował styl gry do predyspozycji zawodników, których posiada. Odszedł nieco od swojej filozofii, a to przełożyło się na punkty. Jego zespół nadal nie gra w stylu Ajaxu, z którym podbijał Europę, ale systemacznie, małymi krokami zmierza w dobrą stronę.

Zarządzanie grupą

O funkcjonowanie Manchesteru United jako zespołu na boisku, czy rozwój poszczególnych piłkarzy kibice mogli jednak od początku być spokojni. Od strony taktycznej Erik ten Hag to świetny trener. Większe obawy można było mieć o to jak poradzi sobie jako „przewodnik stada”. Dla Holendra była to dopiero pierwsza praca w tak dużym klubie, a na Old Trafford nieustannie był problem z zapanowaniem nad gigantycznym ego rozkapryszonych gwiazd i nie potrafili rozwiązać tego kolejni trenerzy. Ponadto Erik ten Hag zmieniał klub, w którym wszystko funkcjonowało jak w szwajcarskim zegarku, który miał spójną wizję konsekwentnie realizowaną od lat na klub nie mający tożsamości, w którym nieprzypadkowo CV plamili sobie kolejni szkoleniowcy.

Erik ten Hag od razu został rzucony na głęboką wodę i musiał zapanować nad humorami najtrudniejszego do prowadzenia piłkarza na świecie – Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zakończył swoją przygodę z Manchesterem United mówiąc, że „nie szanuje ten Haga, bo on nie szanuje go”, ale w rzeczywistości trener bardzo dobrze rozwiązał tą sytuację. Traktował go jak każdego innego piłkarza, ale jednocześnie wykazywał do niego szacunek. Kiedy po pierwszej połowie sparingu z Rayo Vallecano Ronaldo (zagrając wcześniej 45 minut) nie został z drużyną do końca meczu i pojechał do domu Erik ten Hag dał mu drugą szansę. Dopiero po spotkaniu z Tottenhamem, które Portugalczyk też opuścił przed czasem szkoleniowiec odsunął go od pierwszego zespołu na następny mecz. Przekonująco brzmiało również tłumaczenie o pozostawieniu Ronaldo na ławce przez 90 minut w meczu z Manchesterem City argumentując, że nie chciał wpuszczać na boisko tak zasłużonego piłkarza przy tak niekorzystnym wyniku (MU przegrali 3:6).

Erik ten Hag – mimo, że w swojej koncepcji prawdopodobnie nie widział miejsca dla Cristiano Ronaldo – zrobił dużo, aby 37-latek nie sprawiał problemów zespołowi.

Zasady dla każdego bez wyjątku

Sposób w jaki Erik ten Hag rozwiązał sytuację z Cristiano Ronaldo pokazuje, że w Manchesterze United nie ma podziału na równych i równiejszych. Z góry określone zasady dotyczą każdego bez wyjątku. Przekonał się o tym niedawno znajdujący się w życiowej formie Marcus Rashford. Anglik spóźnił się na zbiórkę przedmeczową i za karę Erik ten Hag posadził go na ławce. 25-latek zareagował w najlepszy możliwy sposób. Wszedł na drugą połowę i strzelił zwycięskiego gola, a w wywiadzie okazał skruchę potwierdzając, że decyzja trenera była słuszna. Wszystko rozeszło się po kościach. Luke Shaw zapytany ostatnio o zmiany, jakie zaszły wraz z przyjściem nowego trenera zwrócił uwagę, że to, co wcześniej często uchodziło piłkarzom płazem – teraz ma swoje konsekwencje. Generalnie wielu piłkarzy podkreśla, że standardy w zarówno w zespole, jak i całym klubie się podniosły.

Erik ten Hag rozwija zespół pod kątem czysto piłkarskim, zjednoczył szatnię i dobrze zarządza grupą, a jednocześnie dba o swój wizerunek. Po spotkaniu z Charlton w Carabao Cup Holender zaprosił trenera rywali, Deana Holdena, który prywatnie jest fanem Czerwonych Diabłów na krótką rozmowę i podarował mu butelkę czerwonego wina oraz koszulkę Rashforda z autografem piłkarza. Ponadto zaprosił kolegę po fachu do odwiedzenia ośrodka treningowego, aby zobaczyć jak funkcjonuje Manchester United.

Erik ten Hag stał się twarzą nowego, obiecującego projektu, jaki powstaje na Old Trafford

Jest nie tylko dobrym trenerem od strony taktycznej, o czym było wiadomo od dawna, ale też – mimo niezbyt imponującej kariery piłkarskiej – potrafi wykreować sobie autorytet wśród piłkarzy o równie wielkim ego, co umiejętnościach oraz radzi sobie z całą otoczką medialną związaną z funkcją szkoleniowca w wielkim klubie. Holender w krótkim czasie odbudował nadzieję w sercach fanów. Sprawił, że Manchesterowi United znowu chce się kibicować. Takiego trenera właśnie potrzebował ten klub. Osoby, która „kupi” kibiców oraz całe otoczenie i wyciągnie Manchester United z marazmu, w którym tkwi przez ostatnie lata. Erik ten Hag podąża dobrą drogą, aby to zrobić.

***

REKLAMA

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,718FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ