Marek Papszun nie zamierza zadowalać się obecną kadrą zawodniczą. Nowym zawodnikiem Rakowa Częstochowa został dziś Jean Carlos Silva, którego wykupiono z Pogoni Szczecin. Sytuacja jest o tyle intrygująca, że Brazylijczyk w ostatnich miesiącach nie miał pewnego miejsce w składzie Portowców. W Częstochowie uznano jednak, że za 200-300 tysięcy euro (tyle nieoficjalnie miał kosztować zawodnik) można rozsądnie wzmocnić zespół.
Jean Carlos Silva — wahadłowy/rezerwowy
Carlos jest uniwersalnym zawodnikiem, który może występować na kilku pozycjach, ale w Rakowie ma nam dać więcej opcji przede wszystkim na wahadłach. Jego aklimatyzacja w drużynie powinna przebiec sprawnie, ponieważ gra w Polsce już od kilku lat. Wierzymy, że w naszym klubie jeszcze bardziej rozwinie skrzydła i najlepsze występy w Ekstraklasie zanotuje w barwach Rakowa, pomagając drużynie w realizacji kolejnych celów.
Robert Graf, dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa
Słowa Roberta Grafa pokazują, że Raków nie zamierza zostawiać luk w składzie. Jean Carlos jest przewidziany do gry w roli wahadłowego, ale jego głównym atutem będzie wszechstronność. Ma już spore doświadczenie na polskich boiskach, wchodzi w teoretycznie najlepszy wiek dla piłkarza. Możliwe, że przez rundę wiosenną rzadko będzie wstawać z ławki rezerwowych. Jeśli jednak pojawią się problemy z kontuzjami albo któryś z zawodników wypadnie za kartki, Brazylijczyk może załatać każdą dziurę. Kwota w okolicach miliona złotych za piłkarza mającego określone atuty sportowe wydaje się rozsądnym wydatkiem.
Raków będąc liderem Ekstraklasy, nie odpuszcza chęci rozwoju. Media nieustannie wskazują na potencjalne odejścia zawodników (swoją drogą, znaczna część z tych newsów wydaje się wyssana z palca). Tymczasem ekipa Marka Papszuna dokłada kolejne cegiełki. To odróżnia Raków od wielu innych polskich drużyn. Mających spore aspiracje, ale ograniczających się do grona kilkunastu piłkarzy i braku alternatyw. Nie nazwiemy tego transferu hitowym, ale nikt nie oczekuje od Brazylijczyka, że stanie się gwiazdą Rakowa. Kiedy jednak przyjdzie mu wypełnić konkretne zadanie, jego rola może okazać się bezcenna. Wówczas wydane pieniądze mogą pozwolić na dołożenie cegiełki w walce o mistrzostwo Polski.