Jak donoszą David Ornstein oraz Dan Sheldon z „The Athletic”, Jan Bednarek może być jednym z najciekawszych „kąsków” ostatnich godzin okienka transferowego w Premier League. Polski środkowy obrońca w ostatnich tygodniach łączony był m.in. z Leicester oraz Aston Villą. Według najnowszych informacji, bliski jego zatrudnienia jest West Ham United.
Bednarek trzy ostatnie spotkania ligowe spędził jedynie na ławce rezerwowych Southampton
Polak od dłuższego czasu szykował się do zmiany otoczenia, co wydaje się logiczne. Ma 26 lat, w obecnym klubie zaliczył sporą stagnację. Do dalszego rozwoju niezbędny jest impuls, a tym miała być zmiana klubowych barw.
Przenosiny do West Hamu są jednak problematyczne. Przede wszystkim, jak sugerują dziennikarze „The Athletic”, West Ham uzależnia finalną decyzję od sprzedaży/wypożyczenia Craiga Dawsona. Obecnie duet środkowych obrońców tworzą Kurt Zouma oraz Thilo Kehrer. Sprowadzenie Bednarka zapewniłoby rywalizację o skład, a zarazem pozostali gracze z tej pozycji mieliby znikome szanse gry. Logiczne wydaje się, by WHU przeprowadziło czystkę – a jednocześnie skusiło się na transfer reprezentanta Polski. Kluczem może być jednak stawka, jakiej oczekuje Southampton. Czy „Młoty” przeznaczą większą kwotę na gracza, który nie musi być piłkarzem pierwszej jedenastki? Zastanawiające.
Z tego powodu daleki byłbym od przekonania, że Jan Bednarek zostanie graczem West Hamu
Faktem jest jednak, że jego sytuacja w Southampton nie jest łatwa. Dodatkowo, w perspektywie mundialu w Katarze, będzie potrzebował regularnej gry. Pytanie – jak do przyszłości Polaka podchodzi trener „Świętych”? Czy Jan był ostatnio odstawiony od pierwszej jedenastki ze względu na nadchodzące odejście, czy też Bednarek może mieć poważne problemy z regularną grą – jeśli zostanie w klubie? Przyszłość defensora jest niewiadomą, a dla jego spokoju – warto, by szybko podjęto rozsądną decyzję. Zaryzykuję stwierdzeniem, że to Jan Bednarek ma dziś większe „ciśnienie” na zmianę klubu, niż taki West Ham na angaż Polaka. WHU poradzi sobie w obecnym składzie, ale reprezentant Polski ma przed sobą decyzję, która może być niezwykle ważna dla jego dalszej kariery.