Poznaniacy nie mogą zaliczyć startu obecnego sezonu do udanych. Po dwóch rozegranych meczach nie posiadają oni nawet punktu, a porażki ze Stalą Mielec oraz ta dzisiejsza z Wisłą Płock mocno komplikuje im sytuację w lidze. Dokładając do tego przegrany mecz o Superpuchar Polski oraz odpadnięcie z Ligi Mistrzów, kreuje się nam obraz naprawdę słabego rozpoczęcia obecnej kampanii.
Wisła w fenomenalnych nastrojach
Wisła Płock natomiast kolejny weekend skończy w wyśmienitych humorach. Po trzech kolejkach liderują oni w Ekstraklasie z kompletem punktów. Jedyną drużyną, która potrafi na razie dotrzymywać im tempa jest Cracovia. Oczywiście, do powyższej dwójki dołączyć może jeszcze Raków. Częstochowianie przełożyli spotkanie drugiej kolejki ze względu na eliminacje do Ligi Konferencji.
Piękne gole
Definicją tego spotkania były jego bramki. Wszystkie zdobyte dziś gole były efektem albo fenomenalnych uderzeń, albo bardzo ładnych i składnie przeprowadzonych akcji. Obie ekipy zaprezentowały naprawdę wysoki piłkarsko poziom, za który nie mają prawa się wstydzić. Lech jednak „obudził” się nieco za późno, przez co kolejny raz schodzi z murawy na tarczy zamiast z nią w ręce.
Piękny sen czy koszmar?
Sen, który dla niebiesko-biało-niebieskich wydaję się być wymarzonym, dla poznaniaków powoli zamienia się w koszmar. Za nami dopiero trzy kolejki Ekstraklasy, w których zmienić może się jeszcze praktycznie wszystko. Wisła bardzo mocno wchodzi w obecny sezon Ekstraklasy. Nafciarze grają ładną dla oka oraz skuteczną piłkę, która przynosi im wymierne korzyści. Lech natomiast nie wie co dzieję się wokół niego, czego efektem jest druga już porażka w obecnych rozgrywkach Ekstraklasy.