Końcówka wieku to zmiany zarówno w samej lidze jak i zarządach dominujących drużyn. Trudna sytuacja wymuszała zmiany i poszukiwanie nowych dróg rozwoju klubów. Był to jednak też czas, kiedy hiszpańskie zespoły dobrze spisywały się na arenie międzynarodowej.
Nowe formaty ligi
W sezonie 1987/1988 zwiększono liczbę drużyn w Primera División do 20. System ten był używany do sezonu 1995/1996, w którym podjęto decyzję o ponownym powiększeniu ligi o 2 kolejne zespoły. Dodatkowo od tego sezonu zmienił się system punktowania. Od wtedy zwycięstwo nagradzane było 3 punktami, a remis 1. Już 2 lata później w sezonie 1997/1998 powrócono do 20 zespołów występujących w Primera División. Mistrzostwo Ligi w sezonie 1995/1996 zaskakująco wygrała drużyna Atlético Madryt. Wykorzystała ona gorszy okres najmocniejszych drużyn w Hiszpanii, Realu Madryt i FC Barcelony.
Ciągłe zmiany w Barcelonie
W sezonie 1996/1997 w drużynie Barcelony trenerem był Bobby Robson. Przed startem rozgrywek sprowadził do Barcelony m.in. Ronaldo (z PSV Eindhoven), Baię (z FC Porto) i Giovanniego (z Santosu). Pomimo wzmocnień i osiągania dobrych wyników, oraz prezentowania ofensywnego stylu gry (ponad 100 bramek w samej Primera División), drużynie Robsona zarzucano, że nie ma utrwalonej taktyki. Jako argument przedstawiano bardzo częste zmiany w pierwszej jedenastce. Kibice byli stale niezadowoleni i wciąż wspominali drużynę marzeń Cruyffa, co z kolei nie podobało się części zarządu Barçy.
Robson miał dwuletni kontrakt, jednak już po pierwszym sezonie zastąpiono go Holendrem Luisem Van Gaalem. Anglikowi pozwolono zostać w klubie w charakterze dyrektora odpowiedzialnego za rekrutację. Latem 1997 roku klub opuścił również Ronaldo, najlepszy strzelec całej ligi w minionej kampanii. Pomimo tych zmian Barcelonie udało się zdobyć dublet (mistrzostwo Hiszpanii oraz Puchar Króla) w sezonie 1997/1998.
Stulecie klubu
W sezonie 1998/1999 FC Barcelona przygotowywała się do obchodów stulecia istnienia klubu. Celem było zdobycie wszystkich możliwych trofeów. Marzenia legły w gruzach jeszcze w pierwszej połowie sezonu, kiedy to klub odpadł z Ligi Mistrzów jeszcze w fazie grupowej. Barcelonie nie udało się również wygrać Pucharu Króla i jedyną szansą na trofeum w roku stulecia pozostała Primera División. 29 listopada 1998 roku, przed meczem z Atlético Madryt, odbyła się, zaplanowana wcześniej, ceremonia świętowania stulecia klubu. Na murawie pojawili się obecni gracze drużyny, a także niektórzy z jej byłych reprezentantów, w tym Ronald Koeman z Pucharem Europy Mistrzów Klubowych z 1992 roku. W trakcie ceremonii odśpiewano hymn klubu, a cały występ uświetniono fajerwerkami.
Atmosfera zmieniła się w trakcie meczu, w którym piłkarze Barcelony zaprezentowali się bardzo źle. Doszło do tego, że po zakończeniu spotkania, kibice wygwizdali swoich zawodników. Był to cios nie tylko dla zawodników, ale przede wszystkim, dla zarządu Barcelony, głównie prezydenta klubu Núñeza.
Potrzeba zmian
Drużynie udało się w tym sezonie obronić mistrzostwo Hiszpanii, jednak wokół klubu zaczęły zbierać się czarne chmury. Wszystko za sprawą prezydenta klubu, Núñeza, który cieszył się coraz mniejszym poparciem nie tylko zarządu, ale głównie kibiców. Przez cały okres trwania jego rządów, starał się zatrzeć polityczne powiązania klubu, skupiając się na finansowych i sportowych aspektach. Jego często chaotyczne rządy, co prawda, poprawiły finanse klubu, jednak przy tym zatracając po części jego charakter.
Z pozytywnym przyjęciem spotkały się decyzje o odrzucaniu ofert dotyczących udostępnienia miejsca na koszulkach dla sponsorów, oraz dotyczące wprowadzenia klubu na giełdę. Przy tym jednak uważano, że drużyna za bardzo opiera się na zagranicznych gwiazdach, co kłóciło się z jej obrazem symbolu Katalonii. Przez cały czas zarzucano mu też, że chce mieć za dużą kontrolę nad wszystkim, co było związane z klubem. Núñez ostatecznie ustąpił z posady prezesa po 22 latach trwania jego rządów, w tle z rosnącą aferą podatkową z jego udziałem.
Sytuacja w Realu Madryt
Realowi Madryt udało się wygrać ligę hiszpańską w sezonie 1996/1997, jednak był to ostatni sukces na krajowym podwórko dla klubu w XX wieku. Największe sukcesy pod koniec wieku Real odnotowywał na arenie europejskiej. W sezonie 1997/1998 Los Blancos udało się zwyciężyć w rozgrywkach Ligi Mistrzów, pokonując w finale Juventus Turyn 1:0. Liderem drużyny był Raúl, który przy pomocy m.in. Fernando Hierro, Roberto Carlosa, Fernando Redondo i Fernando Morientesa, sprawił, że najcenniejsze trofeum klubowe na świecie wróciło na Santiago Bernabéu. Pomimo teoretycznie stabilnej posady prezydenta klubu, Lorenzo Sanza, klub wpadał w coraz większe problemy finansowe, ze stale rosnącym długiem.
W 2000 roku po raz pierwszy w historii Ligi Mistrzów (wcześniej Pucharu Europy Mistrzów Klubowych) doszło do sytuacji, że obaj finaliści pochodzili z jednego kraju. W finale spotkały się drużyny Realu Madryt i Valencii CF. Drużyna Los Blancos wygrała to spotkanie 3:0 po bramkach Morientesa, McManamana i Raúla.
Przyspieszone wybory
Lorenzo Sanz zdecydował, że do wyborów na nowego prezydenta klubu dojdzie od razu po sezonie. Pomimo że jego kadencja wygasała dopiero w październiku 2001 roku, będąc pewnym zwycięstwa, zdecydował się przyspieszyć wybory. Chciał bowiem sprawować obowiązki prezydenta podczas stulecia klubu w 2002 roku. Jego przeciwnikiem w wyborach był Florentino Pérez, przedsiębiorca, który startował już w wyborach w 1995 roku, jednak wtedy przegrał z Ramónem Mendozą. Sanz był na tyle pewny swojego zwycięstwa, że nawet nie prowadził kampanii wyborczej.
Walka o Figo
W tym samym czasie po ustąpieniu ze stanowiska Josepa Núñeza, do wyborów prezydenckich przygotowywano się również w FC Barcelonie. Wówczas gwiazdą Barcelony był Luis Figo, portugalski skrzydłowy mogący jednak grać z powodzeniem w środku pola. Figo domagał się od zarządu Barçy nowego kontraktu o znacznie większych zarobkach, podobnych do tych, które inkasował Rivaldo, lider drużyny. Sytuację wykorzystał Florentino, który porozumiał się z Figo. Informację o podpisaniu wstępnego kontraktu podał w radiu znany dziennikarz Jose Ramón de la Morena. Poza obietnicą ściągnięcia do klubu Luisa Figo Perez zapewnił również, że po wygraniu wyborów ureguluje zaległości finansowe, które obciążały Real Madryt.
W Barcelonie głównym kandydatem na przejęcie stanowiska prezydenta był Joan Gaspart. Rozpoczął on rozmowy z Figo, w celu przekonania go do pozostania w klubie. Był nawet gotowy zapłacić rekompensatę 30 milionów euro, jaką Perez zagwarantował sobie we wstępnym kontrakcie z Figo w wypadku zerwania umowy.
Florentino Pérez wygrał wybory na prezydenta Realu Madryt, a tydzień później Joan Gaspart zwyciężył w wyborach prezydenckich w FC Barcelonie. Luis Figo był już niemal zdecydowany na pozostanie w klubie z Katalonii. Jednak po osobistym spotkaniu z Perezem, poinformował Joana Gasparta, że ostatecznie przechodzi do Realu Madryt. Perez dotrzymał obietnicy sprowadzenia Figo do zespołu, dodatkowo przez swoje sprawne działania uregulował dług klubu. Gaspart już na początku rządów otrzymał bolesny cios, tracąc swoją gwiazdę na rzecz największego rywala.
Wejście w nowy wiek
Rok 2000 rozpoczynał nową erę w hiszpańskiej piłce klubowej. Real Madryt za sprawą Florentino Péreza rozpoczął okres „galacticos”, czyli corocznego wzmacniania zespołu gwiazdami światowej piłki, co miało przełożenie na zdobywanie trofea. 11 grudnia 2000 roku Real Madryt został wyróżniony przez FIFA nagrodą dla Najlepszego klubu XX wieku. FC Barcelona za kadencji Gasparta cechowała się nietrafionymi transferami, przy tym przepłaconymi i nieprzynoszącymi sukcesów sportowych. Już od połowy lat 80 utrwalała się dominacja tych dwóch zespołów w krajowych rozgrywkach. Rzadko była ona przerywana przez inne zespoły (Atlético Madryt w sezonie 1995/1996 czy Deportivo La Coruña w sezonie 1999/2000).
W 2000 roku Florentino Pérez zorganizował sondaż na terenie całego kraju, w którym pytano o ulubioną drużynę. Z 2000. ankietowanych 29,2 procent określiło się jako kibice Realu Madryt, natomiast 18,5 procent jako fani FC Barcelony. Ankieta zorganizowana przez nowego prezesa Realu musiała pokazać ich przewagę nad rywalem. Warto jednak zauważyć, jak znaczna część Hiszpanów określa się jako fani jednej z dwóch najsilniejszych drużyn w kraju.
Według Philla Ball’a, na pytanie o ulubioną, lub drugą ulubioną drużynę po zespole lokalnym, zadane w jakimkolwiek miejscu w Hiszpanii, niemal zawsze odpowiedzią jest Real Madryt lub FC Barcelona. Obrazuje to fenomen społeczny dwóch skrajnych zespołów, o odmiennej historii, których pojedynki, nie tylko te boiskowe, elektryzowały całe społeczeństwo Hiszpanii.
Problemy reprezentacji Hiszpanii
Ostatnia dekada XX wieku nie była owocna w sukcesy dla reprezentacji Hiszpanii. Po tym jak w 1991 roku selekcjonerem został Javier Clemente, drużyna zaliczyła serię 8. zwycięstw w 12. spotkaniach. Podczas Mistrzostw Świata w 1994 roku Hiszpania doszła do ćwierćfinału, w którym jednak odpadła z Włochami po bramce Roberto Baggio. Na mistrzostwach Europy w 1996 roku Hiszpania ponownie odpadła w ćwierćfinale imprezy. Clemente prowadził reprezentację także podczas Mistrzostw Świata w 1998 roku.
Drużyna zaprezentowała się bardzo źle, co było spowodowane przede wszystkim złymi wyborami personalnymi. Clemente uparcie powoływał zawodników, którzy sprawdzali się podczas poprzednich imprez, nie zwracając uwagi na ich obecną formę. W ten sposób Hiszpania odpadła już po fazie grupowej. Clemente utrzymał posadę selekcjonera jeszcze przez ponad rok, a ostatecznie został zwolniony w trakcie trwania eliminacji do Mistrzostw Europy w 2000 roku. Nowym selekcjonerem został José Antonio Camacho, który pomimo poprawy gry reprezentacji i zakwalifikowaniu się do turnieju finałowego, odpadł z drużyną na etapie ćwierćfinału.
Bibliografia
Ball P., Real Madryt. Królewska historia najbardziej utytułowanego klubu świata, Kraków 2014.
Burns J., Barça. Życie, pasja, ludzie, Kraków 2016.
Burns J., Piłkarska furia. Podróż przez hiszpański futbol, Kraków 2015.
Relaño A., Barça vs. Real. Wrogowie którzy nie mogą bez siebie żyć, Kraków 2015.
http://www.rsssf.com/tabless/spanchamp.html
http://www.realmadryt.pl/index.php?co=aktualnosci&id=63166
Grafika: Zuzanna Twardosz/ZT Graphics