Gol w pierwszej połowie zaważył. Górnik wygrywa w Częstochowie

Na zakończenie 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy czekał nas całkiem emocjonujący mecz. Podopieczni Marka Papszuna podejmowali u siebie zabrzańskiego Górnika. Dla nich to pierwszy z meczów przed domowym maratonem. Faworytem tego meczu z racji miejsca w tabeli wydawali się goście i udowodnili to również na boisku.

Ousmane Sow kolejny raz pokazuje wartość dodatnią

Zdecydowanie lepszą drużyną w pierwszej części gry był Górnik Zabrze. Duża zasługa w tym świetnej dyspozycji Matusa Kmeta, który dzisiaj był ustawiony bardziej ofensywnie przez trenera Michala Gasparika. W 14. minucie gry strzelanie w tym meczu rozpoczął Ousmane Sow. Senegalskiego skrzydłowego Górnika znakomicie sam na sam wypuścił Jarosław Kubicki. Liczne dośrodkowania z rzutu rożnego Erika Janży, wiele strzałów celnych i przewaga w każdym fragmencie gry przez gości. Tak można podsumować pierwszą część gry. Podopieczni Marka Papszuna nie oddali ani jednego strzału celnego, mieli xG na poziomie 0,08. Jeden raz kiedy zagrozili bramce Marcela Łubika to niecelny strzał Marko Bulata przewrotką w doliczonym czasie gry.

REKLAMA

Druga połowa dla Rakowa, ale to Górnik wygrał

Trzy zmiany w przerwie przeprowadził Marek Papszun, który delikatnie mówiąc nie był zadowolony z tego jak jego podopieczni prezentowali się w pierwszej części gry. Spokojny początek drugiej części gry, aż do 60. minuty gry kiedy mogliśmy oglądać znakomitą sytuację Ivi Lopeza. Gracz Rakowa minął obrońców Górnika, jednak jego uderzenie świetnie sparował Marcel Łubik. Był to jednak moment gry podopiecznych Marka Papszuna, w którym powinni doprowadzić do remisu. Szczelnie ustawiona defensywa i trochę szczęścia to elementy, które ewidentnie sprzyjały gościom. Roberto Massimo w 75. minucie mógł zamknąć ten mecz, ale uderzył bezpośrednio zamiast znaleźć Pawła Olkowskiego w polu karnym. W doliczonym czasie gry jeszcze mogliśmy obserwować drobne kontrowersje w polu karnym Górnika, ale sędzia nakazał grać dalej. Wiele nerwów i szybszego bicia serca zapewnili swoim kibicom podopieczni Michala Gasparika, ale z Częstochowy wyjechali z kompletem punktów.

Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 0:1 (Sow 14′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    137,161FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ