Wisła traci dwubramkowe prowadzenie z ŁKS-em (VIDEO)

ŁKS ma za sobą słaby miesiąc (chociaż w porównaniu z Wisłą łodzianie nie mogą jednak nazbyt narzekać). We wrześniu „Rycerze Wiosny” zdołali wygrać tylko z Górnikiem Łęczna – po golu w 88. minucie. Później natomiast nadeszła seria trzech remisów 1:1 z rzędu. Mimo słabej serii ŁKS zdołał utrzymać się jednak na trzecim miejscu w tabeli Fortuna 1. Ligi.

REKLAMA

Wisła zmienia trenera

Wisła Kraków przeszła na początku października małą rewolucję. „Biała Gwiazda” pod wodzą Jerzego Brzęczka zaczęła sezon dobrze, ale z początkiem sierpnia wyraźnie spadła forma zespołu. Wiślacy od 13 sierpnia wygrali tylko jeden mecz, a przegrali ich aż pięć. W związku z fatalnymi wynikami były szkoleniowiec reprezentacji Polski został zwolniony, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent – Radosław Sobolewski. 

Remis z ŁKS-em

Wisła bardzo trudny mecz z ŁKS-em zaczęła zaskakująco dobrze. Podopieczni Radosława Sobolewskiego zdominowali swoich rywali i często zagrażali ich bramce. Aleksandra Bobka udało się pokonać w 29. minucie meczu, kiedy po dośrodkowaniu Młyńskiego kapitalnym strzałem głową popisał się Bartosz Jaroch. Wiślacy poszli za ciosem i już niecałe dziesięć minut później Luis Fernández wywalczył rzut karny, który później sam wykorzystał. 

Źródło: Twitter/WislaKrakowSA

Zawodnicy ŁKS-u w pierwszej połowie byli bezradni, ale po przerwie na boisko w Krakowie wybiegli z zupełnie nową energią i tym razem to oni zdominowali obraz gry. W 55. minucie kontakt gościom dał Nacho, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Wisły. „Rycerze Wiosny” chcieli pójść za ciosem, ale kolejny raz bardzo nieskuteczny był Nelson Balongo.

Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale w drugiej połowie Bobek świetnie radził sobie w bramce gości. Po słabszym momencie ŁKS zdołał się otrząsnąć i w 77. minucie dopiął swego. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się wtedy Pirulo. Dla Hiszpana to było już siódme trafienie w tym sezonie. Mimo prób obu drużyn wynik 2:2 utrzymał się do końca meczu. 

Źródło: Twitter/@polsatsport

Oba zespoły mogą czuć po dzisiejszym spotkaniu niedosyt

Wisła zbyt łatwo roztrwoniła dwubramkowe prowadzenie, a gdyby ŁKS okazał się bardziej skuteczny, podopieczni Radosława Sobolewskiego mogli nawet skończyć bez punktu. Wynik mógł być inny, gdyby nie pomyłki Nelsona Balongo i nieskuteczność Luisa Fernándeza. Za nowym trenerem Wisły pierwszy sprawdzań, który został zaliczony (ale wciąż w drużynie jest sporo do poprawy). Następne spotkanie przed Wiślakami za tydzień w Niecieczy. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ